W tym artykule dowiesz się o:
Nie chodzi jednak o to, że zespół na początku sezonu gra nadspodziewanie dobrze i tak samo zaskakująco nieźle punktuje. Mowa o obecności w kadrze Białej Gwiazdy , który upodobał sobie strzelanie Lechowi.
30-letni napastnik zdobył dla krakowskiego klubu w sumie 111 bramek, z czego 99w rozgrywkach krajowych. Trafiał do siatki aż 27 różnych rywali Wisły z rodzimego podwórka i aż 9 razy cieszył po wbiciu piłki do bramki Kolejorza. Potrzebował do tego 14 występów przeciwko drużynie z Bułgarskiej.
Jeśli Brożek trafi do siatki w niedzielnym meczu, to nie tylko wyprzedzi w tej klasyfikacji "Łowcę bramek", ale też wyrówna swój osobisty rekord.
Oto bowiem najwięcej, bo aż 10 bramek w całej swojej seniorskiej karierze w barwach Wisły "Brozio" zdobył w meczach z Legią Warszawa. Co jak co, ale 36-krotny reprezentant Polski potrafi zdobywać bramki w prestiżowych pojedynkach.
Pierwszy raz trafił do siatki Lecha 24 września 2005 roku w wygranym przez Wisłę 5:1 spotkaniu przy Reymonta 22:
Pod względem skuteczności w meczach z Lechem Brożek - ex aequo z Tomaszem Frankowskim - w historii Wisły ustępuje tylko legendarnemu Kazimierzowi Kmiecikowi, który pokonywał bramkarza Kolejorza aż 11 razy.
Gole nr 4 i 5 "Brozio" strzelił Lechowi 29 maja 2007 roku w ćwierćfinale Pucharu Ekstraklasy, odwracając losy rywalizacji z 1:2 na 3:2. To również działo się w Krakowie:
We wrześniu 2007 roku znów ustrzelił w starciu z Lechem dublet. Tym razem dwukrotnie pokonał Emiliana Dolhę, który jeszcze trzy miesiące bronił (albo i nie bronił?) jego strzały na treningach Wisły:
Pierwszych 7 trafień z Lechem Brożek dokonał przed własną publicznością przy Reymonta 22. Ostatnie dwa gole ustrzelił natomiast na terenie Kolejorza.
W marcu 2008 roku uratował skórę bratu bliźniakowi Piotrowi, który w Poznaniu wbił samobója, wyrównując tym samym na 1:1, ale Paweł dał Wiśle zwycięstwo na 20 minut przed końcem spotkania:
Po raz ostatni trafił do siatki Kolejorza w swoim ostatnim występie przeciwko lechitom przed wyjazdem do Trabzonsporu w październiku 2010 roku. Wówczas było to zaledwie honorowe trafienie przy pogromie Białej Gwiazdy przy Bułgarskiej 1:4.