W tym artykule dowiesz się o:
14.06.2002 MŚ 2002 USA - Polska 1:3 (0:2) 0:1 - Emmanuel Olisadebe 3' 0:2 - Paweł Kryszałowicz 5' 0:3 - Marcin Żewłakow 66' 1:3 - Landon Donovan 83'
Skład Polski: Radosław Majdan - Tomasz Kłos (89' Tomasz Wałdoch), Jacek Zieliński, Arkadiusz Głowacki, Marek Koźmiński, Maciej Żurawski, Maciej Murawski, Cezary Kucharski (64' Marcin Żewłakow), Jacek Krzynówek, Emmanuel Olisadebe (86' Paweł Sibik), Paweł Kryszałowicz.
Po porażce z Koreą Południową i tęgim laniu od Portugalii biało-czerwoni liczyli, że chociaż na koniec mundialu uda im się zapunktować. Plan został zrealizowany z nawiązką, bo ekipa Jerzego Engela zapewniła sobie zwycięstwo w zasadzie już w 5. minucie. Po piorunującym początku i golach Emmanuela Olisadebe oraz Pawła Kryszałowicza prowadziliśmy 2:0, a Amerykanie nie byli w stanie odpowiedzieć. Później trzecią bramkę dołożył jeszcze Marcin Żewłakow, a gwóźdź do trumny zespołu Bruce'a Areny mógł wbić Maciej Żurawski, lecz nie udało mu się wykorzystać rzutu karnego. Ostatecznie wygraliśmy "tylko" 3:1, bo honorowe trafienie dla USA zaliczył Landon Donovan.
To spotkanie było chyba najlepszym występem biało-czerwonych na dużej imprezie w XXI wieku. Nigdy później nie udało nam się zagrać tak efektownie i skutecznie. Niewiele zabrakło, a wyrzucilibyśmy wówczas Amerykanów za burtę. Mieli oni jednak szczęście, że Portugalia przegrała z Koreą Południową i dzięki temu ostatecznie wyszli z grupy.
20.06.2006 MŚ 2006 Kostaryka - Polska 1:2 (1:1) 1:0 - Ronald Gomez 24' 1:1 - Bartosz Bosacki 33' 1:2 - Bartosz Bosacki 66'
Skład Polski: Artur Boruc - Marcin Baszczyński, Jacek Bąk, Bartosz Bosacki, Michał Żewłakow, Jacek Krzyżówek, Arkadiusz Radomski (64' Mariusz Lewandowski), Mirosław Szymkowiak, Ireneusz Jeleń, Euzebiusz Smolarek (85' Grzegorz Rasiak), Maciej Żurawski (46' Paweł Brożek).
Następny mecz o honor przyszło nam stoczyć cztery lata później - na pożegnanie mistrzostw świata w Niemczech. Starcie z Kostaryką nie było tak efektowne jak to z USA, ale również zakończyło się wygraną biało-czerwonych. To był wielki dzień Bartosza Bosackiego, który wykorzystał dwa dośrodkowania z rzutów rożnych i skompletował dublet. Warto podkreślić, że Polacy musieli w tym spotkaniu odrabiać straty, bo od 24. minuty przegrywali po golu Ronalda Gomeza.
To był pożegnalny mecz Pawła Janasa na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Niedługo po mundialu jego miejsce zajął Leo Beenhakker, który w trakcie tej samej imprezy prowadził Trynidad i Tobago.
16.06.2008 Euro 2008 Polska - Chorwacja 0:1 (0:0) 1:0 - Ivan Klasnić 52'
Skład Polski: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Dariusz Dudka, Michał Żewłakow, Jakub Wawrzyniak, Wojciech Łobodziński (55' Euzebiusz Smolarek), Rafał Murawski, Mariusz Lewandowski (46' Adam Kokoszka), Jacek Krzynówek, Roger Guerreiro, Saganowski (68' Tomasz Zahorski).
To spotkanie umieściliśmy też w zestawieniu meczów o wszystko, bo w przypadku zwycięstwa i jednocześnie korzystnego wyniku w toczonym równolegle starciu Austrii z Niemcami mogliśmy jeszcze wyjść z grupy. Taki scenariusz był jednak mało realny i w praktyce naszym celem było godne pożegnanie się z Euro 2008.
Balon pękł bardzo szybko. Ekipa z Bałkanów była lepsza pod każdym względem i choć zwyciężyła tylko 1:0, to w pełni na ten triumf zasłużyła. Biało-czerwoni uniknęli wyższej porażki m. in. dzięki świetnej postawie Artura Boruca.
14.10.2009 eliminacje MŚ 2010 Polska - Słowacja 0:1 (0:1) 0:1 - Seweryn Gancarczyk (sam.) 3'
Skład Polski: Jerzy Dudek - Jakub Rzeźniczak, Arkadiusz Głowacki, Jarosław Bieniuk, Seweryn Gancarczyk, Jakub Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Roger Guerreiro (60' Sławomir Peszko), Ludovic Obraniak, Ireneusz Jeleń (68' Robert Lewandowski), Paweł Brożek (86' Dawid Janczyk).
Po burzliwym rozstaniu z Leo Beenhakkerem kadra kończyła eliminacje pod wodzą Stefana Majewskiego. Szanse na awans zaprzepaściła już wcześniej, a ostatnie starcie ze Słowacją w Chorzowie było dla niej szansą na zatarcie fatalnego wrażenia (w tabeli grupy C wyprzedziła jedynie San Marino).
Pojedynek na Stadionie Śląskim był jednym ze smutniejszych w ostatnich latach. Kibice ogłosili bojkot i na trybunach tego dużego obiektu pojawiło się ich zaledwie 5 tys. Jakby tego było mało, wrażenie marazmu pogłębiły gęste opady śniegu. Do tego wszystkiego niestety dostosowali się piłkarze. Po kuriozalnej bramce samobójczej Seweryna Gancarczyka biało-czerwoni nie zdołali już odrobić strat i dzięki temu Słowacy awansowali na mundial z 1. miejsca.