Paweł Brożek vs Marco Paixao: Jeden oszczędza amunicję, drugi jest bardziej wszechstrony (grafika)

Paixao to z 10 golami lider klasyfikacji strzelców T-Mobile Ekstraklasy. O dwa trafienia mniej od niego ma Brożek, ale też napastnik Wisły wystąpił w dwóch ligowych meczach mniej od Portugalczyka.

Licząc wszystkie rozgrywki, Paixao zdobył w tym sezonie już 16 goli w 23 występach wobec 9 trafień Brożka w 16 spotkaniach. "Brozio" pokonuje jednak napastnika Śląska pod względem asyst w stosunku 5 do 2.

Z drugiej strony Paixao jest bardziej wszechstronny: podczas gdy Brożek strzela tylko z pola karnego i głównie prawą nogą, Portugalczyk potrafił zdobyć gola też uderzeniem spoza "16", a na dodatek w równym stopniu prawą i lewą stopą oraz głową.

Paixao jest najczęściej uderzającym w kierunku bramki rywali zawodnikiem T-Mobile Ekstraklasy. W 16 występach uczynił to już 65 razy. 28 strzałów był w światło bramki, a 10 zakończyło się golami. To oznacza, że zaledwie 15 proc. jego prób przynosi zamierzony efekt. Brożek jest bardziej oszczędny: oddał w tym sezonie 30 strzałów w kierunku bramki rywali, 18 było światło bramki, a 8 zakończyło się golami - to 27-procentowa skuteczność.

Co istotne, to Śląsk jest bardziej uzależniony od trafień Paixao niż Wisła od skuteczności Brożka. "Brozio" strzela co trzeciego gola dla Białej Gwiazdy (9 z 27), podczas gdy dorobek Paixao to ponad 40 proc. wszystkich bramek Śląska w tym sezonie (16 z 39). Jeśli liczyć asysty, to Brożek ma natomiast udział w 52 proc. bramek krakowian przy 46-procentowym udziałem Paixao.

Ani Brożek, ani Paixao nie są specjalistami od bramek otwierających wynik meczu. Polak napoczął przeciwnika 4 razy Brożek (z Lechem Poznań, Piastem Gliwice, Legią i Koroną Kielce), a Paixao zaczął strzelanie pięciokrotnie (w pierwszych meczach z Rudarem Plevja i Sevillą oraz Legią Warszawa, Zagłębiem Lubin i Górnikiem Zabrze).

Paweł Brożek i Marco Paixao w sezonie 2013/2014: