Najgorsza drużyna 19. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jak tu przy takim wietrze grać w piłkę nożną? I chociaż liga nabrała takiego tempa, że nie ma ani chwili przestoju, to my wybraliśmy najgorszą drużynę minionej kolejki. Niespodzianek nie brakuje.

1
/ 12

W Bydgoszczy nie miał najlepszego dnia. Z pewnością bramkarz Piasta Gliwice zawinił co najmniej przy trzech golach dla gospodarzy. W sumie dał się pokonać aż sześć razy...

2
/ 12

Wszystkich zaskoczyła jego gra w podstawowym składzie przeciwko Jagiellonii Białystok. Niby grał w pomocy, ale często musiał też asekurować tyły. W jego wykonaniu wyglądało to naprawdę słabo. Został zmieniony po godzinie gry.

3
/ 12

To po jego stracie Maciej Korzym ruszył z futbolówką w kierunku bramki Macieja Gostomskiego. Nie był to jednak jedyny błąd obrońcy Kolejorz. Kilka sekund później po nieodpowiedzialnym faulu Kamiński wyleciał z boiska, osłabiając swój zespół już w 8. minucie.

4
/ 12

Wszyscy obrońcy Zawiszy w spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz zagrali katastrofalnie. Postawa środkowych defensorów to już w ogóle wołała o pomstę do nieba. Zresztą, wynik mówi sam za siebie.

5
/ 12

Boki defensywy gliwiczan wcale nie wyglądały lepiej niż środek tej formacji. Niech o tym świadczy fakt, że obaj boczni defensorzy Zawiszy wppisali się na listę strzelców, a dodatkowo w sumie zanotowali kilka asyst.

6
/ 12

Lewe skrzydło Ruchu w środę nie istniało. Zieńczuk ostatnimi czasy nie biegał wiele, ale po kontuzji nie potrafi pokazać dawnego poziomu. W spotkaniu z Legią po raz kolejny zagrał poniżej swoich możliwości.

7
/ 12

Bardzo słaby występ Macedończyka w meczu z Jagiellonią. Niedokładnie wyprowadzał futbolówkę z własnej połowy i gubił ją w prosty sposób. Nie był też to jego najlepszy dzień, jeśli chodzi o odbiór piłki. Dosyć szybko został ukarany "żółtkiem" i zmieniony już w przerwie spotkania.

8
/ 12

Trudy rundy dają się mu już we znaki. Trzeba pamiętać, że pomocnik nie przygotowywał się do sezonu z resztą drużyny i teraz możemy oglądać tego efekt. W spotkaniu z Legią doświadczony zawodnik zanotował wiele niedokładnych zagrań czym zatrzymywał akcje Niebieskich, albo rozpoczynał kontry Legii.

9
/ 12

Nominujemy go za głupotę, czyli drugie osłabienie swojej drużyny po kopnięciu bez piłki Krzysztofa Danielewicza. Jeśli Lechia miała nadzieję na odrobienie strat w Krakowie, to pogrzebało je właśnie bezmyślne zachowanie Machaja.

10
/ 12

To dopiero specjalista! Stanislav Levy wpuścił go na boisko w 60. minucie. Do końca spotkania ten antynapastnik wyróżnił się jedynie bezsensownym wchodzeniem nakładką w rywali. Opiekun Śląska po meczu długo musiał tłumaczyć ze swojej decyzji. Dziennikarze Więzika uznali nawet sprzymierzeńcem Portowców!

11
/ 12

- W polu karnym zachowuje się jak niedźwiedź w lesie po zmroku, nie potrafi się rozejrzeć na boisku i szybko podjąć decyzji, on w ogóle nic szybko nie potrafi zrobić na boisku... - pisała nasza korespondentka z Warszawy.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
nil
7.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wszyscy obrońcy Zawiszy w spotkaniu z Zawiszą Bydgoszcz zagrali katastrofalnie."(małe pytanko surrealistycznoretoryczne- czy gość który to pisał umie czytać ?)