W tym artykule dowiesz się o:
Który to już raz Korona może zawdzięczać przynajmniej jeden punkt swojemu bramkarzowi - zastanawiał się nasz kielecki korespondent. Małkowski dwoił się i troił we własnym polu karnym. Wystarczyło to do tego, że gospodarze nie przegrali.
Ten sam mecz w Kielcach. Tak jak Paweł Golański zamknął swoją prawą stronę, tak samo uczynił defensor z Bydgoszczy. Były piłkarz chorzowskiego Ruchu mógł być zadowolony ze swojego występu na Kolporter Arenie.
Kapitan Lecha zdobył gola z rzutu karnego, a w pierwszej połowie wybił piłkę zmierzającą do bramki Macieja Gostomskiego. Poza tym rozegrał całkiem przyzwoite spotkanie.
Strzał zza pola karnego w wykonaniu Ziajki znalazł swój finał w siatce, dzięki czemu Zawisza zapisał do swojego konta cenny punkt. Może się okazać, że to oczko dla piłkarzy z Bydgoszczy będzie miało bardzo duże znaczenie.
Zarówno on, jak i Wojciech Kędziora zadecydowali o wyniku meczu Ruchu Chorzów z Piastem Gliwice. Hanzel znakomicie spisywał się w linii pomocy oraz otworzył wynik po ładnej akcji.
To jego dośrodkowanie rozpoczęło akcje bramkową, a przy drugim golu zaliczył świetną asystę. Po kilku słabych występach wydaje się, że 24-latek złapał oddech.
Dwie bramki mówią same za siebie. Bośniak był motorem napędowym drużyny. Kilka razy wyłuskał piłkę tuż przy polu karnym Widzewa, co mogło zakończyć się kolejnymi bramkami dla Lechii.
W drugiej połowie to w głównej mierze on wykorzystywał nieskuteczność Legii i w 82. minucie strzelił gola (i to jakiego!) na wagę remisu. Warto zaznaczyć, że Wisła od maja 2010 wyjeżdżała z Ł3 bez punktów.
Co zrobiłaby Legia bez tego zawodnika? Dla mistrza Polski to niesłychanie ważny piłkarz, który decyduje o losach spotkań stołecznej ekipy. Kreator, pewny punkt drużyny przez cały czas, mózg operacji.
Trafienie Kędziory pokazało jak duży potencjał w nim drzemie. Przy golu na 2:0 biegł sam na sam niemal przez pół boiska, ale nie stracił zimnej krwi. Na pewno za występ należą mu się pochwały.
Zrobił to, co do niego należało! I to w derbowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, które dla kibiców Miedziowych ma ogromne znaczenie. Dwa gole mówią same za siebie. Piech potrafił się pokazać w polu karnym i znalazł receptę na dobrze dysponowanego w ostatnich tygodniach Mariana Kelemena.
Ławka rezerwowych: