W tym artykule dowiesz się o:
Mattia Perin (Genoa CFC) 33 mecze, 38 puszczonych goli
Za najlepszego golkipera uznaliśmy "nowego Gianluigiego Buffona", czyli Mattię Perina. We Włoszech nikt nie ma wątpliwości, że 22-latek już wkrótce zostanie numerem 1 w bramce Squadra Azzurra, ponieważ dysponuje ponadprzeciętnymi umiejętnościami, regularnie popisuje się najwyższej klasy paradami i broni z rewelacyjną skutecznością.
Czy Perin pozostanie w Genoi CFC na sezon 2015/2016? To niewykluczone, ale prędzej czy później na pewno trafi do silniejszego zespołu - już zgłosiły się po niego między innymi Arsenal Londyn, Inter Mediolan czy Juventus Turyn. Portal transfermarkt.de wycenia mierzącego 188 centymetrów golkipera na 15 mln euro, a spośród bramkarzy we Włoszech więcej wart jest tylko Samir Handanović.
Listkiewicz: To będzie najlepsza kadencja Blattera
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.
Leonardo Bonucci (Juventus Turyn) 34 mecze, 3 gole
Defensywa Juventusu Turyn tradycyjnie nie miała sobie równych na Półwyspie Apenińskim. Bianconeri stracili tylko 24 bramki, w czym spory udział miał Leonardo Bonucci. 28-latek tworzył szczelny duet stoperów z Giorgio Chiellinim i uznaliśmy, że zasługuje na miejsce w jedenastce w nieco większym stopniu aniżeli starszy i bardziej rozpoznawalny defensor Starej Damy.
Massimiliano Allegri nie wystawił Bonucciego tylko w czterech pojedynkach ligowych, a ten nie tylko unikał błędów w obronie, ale też zdołał trzykrotnie wpisać się na listę strzelców. Jedną z tych bramek zdobył w 86. minucie z AS Romą, przesądzając o wygranej Juve w stosunku 3:2, a dwie pozostałe wbił Milanowi oraz Lazio Rzym.
Kamil Glik (Torino FC) 32 mecze, 7 goli, 2 asysty
Mamy świadomość, że polski stoper nie we wszystkich spotkaniach był nieomylny i perfekcyjny, a jego zespół nie zakwalifikował się do europejskich pucharów. Niewątpliwie jednak Glik był liderem i absolutnie kluczowym ogniwem Torino FC, kierował formacją obronną drużyny, a przede wszystkim zdobył aż 7 goli - wszystkie z gry!
Taka skuteczność u zawodnika występującego w defensywie jest rzadkością w czołowych ligach europejskich. Co więcej, strzelenie tak dużej liczby bramek nie było dziełem przypadek - jak przyznawali Glik oraz trener Giampiero Ventura dośrodkowania z rzutów rożnych i wolnych na głowę kapitana turyńczycy mozolnie ćwiczono na treningach.
Dodajmy, że najlepszą rekomendacją dla Glika jest zainteresowanie, jakie wzbudza na rynku transferowym. Manchester United, Arsenal Londyn, Manchester City czy VfL Wolfsburg bez wątpienia nie interesują się piłkarzami przeciętnymi.
Stefan de Vrij (Lazio Rzym) 30 meczów, 1 asysta
Biancocelesti przez lata podejmowali sporo nietrafionych decyzji na rynku transferowym. Pozyskanie reprezentanta Holandii z Feyenoordu Rotterdam za 6,5 mln euro było absolutnym strzałem w dziesiątkę prezydenta Claudio Lotito. De Vrij zaimponował już podczas mundialu, gdzie był filarem kadry Louisa van Gaala, a ogromne umiejętności potwierdził we Włoszech.
23-letni stoper rządził i dzielił w linii obrony Lazio Rzym i w dużej mierze dzięki niemu stołeczny zespół finiszował na podium. Dość powiedzieć, że fenomenalna seria zwycięstw rzymian skończyła się wraz z doznaniem przez de Vrija kontuzji kolana. Pod nieobecność Holendra zespół wygrał tylko jedno z pięciu spotkań, a wcześniej kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa.
Stephan Lichtsteiner (Juventus Turyn) 32 mecze, 3 gole, 5 asyst
Twardy jak skała i niezwykle solidny Szwajcar zazwyczaj pozostaje w cieniu bardziej znanych i efektownie grających kolegów. Postanowiliśmy wyróżnić 31-latka, który ciężko pracował przez cały sezon po prawej stronie boiska. Równie dobrze radził sobie jako boczny obrońca w systemie 4-4-2, jak i w roli prawoskrzydłowego przy ustawieniu 3-5-2.
Lichtsteiner w Juventusie czuje się doskonale i ma pewne miejsce w składzie już od lat. Poniżej wysokiego poziomu nie schodził także w okresie występów w Lazio Rzym (2008-2011), a potwierdzeniem jego wysokiej jakości jest fakt, iż w bieżącej edycji Ligi Mistrzów w dwunastu spotkaniach opuścił zaledwie dwie minuty!
Radja Nainggolan (AS Roma) 35 meczów, 5 goli, 4 asysty
AS Roma wywalczyła wicemistrzostwo Włoch, ale żaden podopieczny Rudiego Garcii w sezonie 2014/2015 nie zachwycił. Doszliśmy jednak do przekonania, że nie sposób nie umieścić choć jednego przedstawiciela Giallorossich w jedenastce sezonu i postawiliśmy na Nainggolana, choć niewykluczone, że bardziej na miejsce w wyróżnionej drużynie zasłużyli na przykład Claudio Marchisio z Juventusu albo Felipe Anderson z Lazio.
"Ninja" jako jeden z nielicznych rzymian w rundzie rewanżowej grał niemal tak dobrze jak w drugiej połowie 2014 roku. Roma po półmetku sezonu znacznie obniżyła loty lata, ale reprezentant Belgii utrzymywał formę i podczas gdy Juan Manuel Iturbe, Daniele De Rossi, Gervinho, Miralem Pjanić czy nawet Francesco Totti lądowali na ławce, Nainggolan rozgrywał po 90 minut. Jest niemal przesądzone, że Roma głębiej sięgnie do klubowej kasy, by wykupić 27-latka z Cagliari Calcio.
Paul Pogba (Juventus Turyn) 26 meczów, 8 goli, 7 asyst
W zestawieniu nie mogło zabraknąć miejsca dla największej obecnie gwiazdy ligi włoskiej, która jest rozchwytywana na rynku transferowym. O Pogbę zabiegają najmożniejsze kluby na czele z Realem, Barceloną, PSG, Manchesterem City i Chelsea, co po części jest efektem fenomenalnej postawy 22-latka w spotkaniach ligowych.
Pogba gra błyskotliwie, jest znakomicie wyszkolony technicznie i często popisuje się nieszablonowymi zagraniami. Posiada łatwość wypracowywania dogodnych pozycji zarówno sobie, jak i partnerom, a przy tym dysponuje kapitalnym uderzeniem z dystansu. Można zaryzykować twierdzenie, że jest piłkarzem kompletnym zaliczającym się do dziesięciu najlepszych graczy na świecie i Juventus powinien zarobić na nim nawet 80 mln euro.
Arturo Vidal (Juventus Turyn) 28 meczów, 7 goli, 4 asysty
Chilijczyk w minionych miesiącach potwierdził, że należy do ścisłej czołówki środkowych pomocników na świecie. Wyceniany na 42 mln euro zawodnik był doskonałym łącznikiem między linią obrony Juventusu a formacją ataku i wyróżniał się nieco bardziej niż Andrea Pirlo czy Claudio Marchisio, a niemal każda akcja przechodziła właśnie przez 28-latka.
Vidal rokrocznie umieszczany jest w jedenastkach sezonu Serie A. Czy postanowi spróbować swoich sił w Hiszpanii albo w Anglii? Niedawno zapowiedział, iż może pozostać w stolicy Piemontu nie tylko do zakończenia kariery, ale nawet do końca życia z uwagi na świetne warunki bytowe. Takie deklaracje sprawiają, że zaczyna być traktowany przez fanów na równi z takimi legendami jak Buffon czy Alessandro Del Piero.
Mauro Icardi (Inter Mediolan) 36 meczów, 22 gole, 7 asyst
Pomiędzy najlepszymi strzelcami Serie A w sezonie 2014/2015 jest niemal 17 lat różnicy! Urodzony w 1993 roku Icardi był najjaśniejszym punktem nie najlepiej spisującego się Interu Mediolan i wespół z Rodrigo Palacio tworzył bramkostrzelny duet napastników. Skuteczność Argentyńczyka pozostawiała nieco do życzenia, ale strzelenie 22 goli to spory wyczyn.
Debiutancki sezon pozyskanego za 12 mln euro Icardiego w Interze nie był rewelacyjny - 9 goli w 22 spotkaniach. W drugim roku niezwykle uzdolniony napastnik trafiał już regularnie, zwracając uwagę włodarzy Chelsea Londyn. Spekuluje się, że The Blues są gotowi wyłożyć na stół 30 mln euro, by ściągnąć do siebie byłą gwiazdę Sampdorii. Brak awansu do europejskich pucharów może sprawić, że Icardi poprosi o zgodę na transfer.
Luca Toni (Hellas Werona) 38 meczów, 22 gole, 3 asysty
Zaawansowani wiekowo zawodnicy w Serie A radzą sobie lepiej niż w innych rozgrywkach. Tak znakomitych statystyk indywidualnych Toniego spodziewał się jednak mało kto - zwłaszcza wtedy, gdy weteran w 2012 roku przenosił się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, sądzono, iż koniec jego kariery zbliża się wielkimi krokami.
Toni wrócił do Serie A i znakomicie odnalazł się w Hellasie Werona. W sezonie 2013/2014 wywalczył tytuł wicekróla strzelców (20 goli), a tym razem z 22 trafieniami wraz z Icardim wygrał klasyfikację najskuteczniejszych. Zdobył blisko połowę wszystkich bramek drużyny z miasta Romea i Julii, która nie należy przecież do czołówki ligi. To jego drugi tytuł Capocannoniere - po pierwszy sięgnął w 2006 roku w barwach Fiorentiny.
Carlos Tevez (Juventus Turyn) 32 mecze, 20 goli, 7 asyst
Transfer do słonecznej Italii z deszczowej Anglii bardzo dobrze zrobił Tevezowi. W debiutanckim sezonie w Juventusie strzelił 19 bramek, a w drugim poprawił się o jednego gola i do tego zanotował 7 asyst. Był zdecydowanie najlepszy spośród napastników Starej Damy, zdecydowanie dystansując Alvaro Moratę oraz Fernando Llorente.
Co charakterystyczne, "Carlitos" zwykle wpisywał się na listę strzelców w kluczowych momentach ważnych meczów. Jego gole decydowały o tym, że Juventus pokonywał ekipy z czołówki (1:0 i 3:1 z Milanem, 3:2 z Romą, 1:0 z Genoą, 2:0 z Lazio, 3:2 z Fiorentiną) bądź nie doznawał porażek (1:1 z Interem, 1:1 z Romą). Jeśli Tevez zdecyduje się powrócić do ojczyzny, drużyna Allegriego dozna ogromnego osłabienia.
Rezerwowi: Morgan De Sanctis (AS Roma), Gianluigi Buffon (Juventus Turyn), Daniele Rugani (Empoli FC), Giorgio Chiellini (Juventus Turyn), Matteo Darmian (Torino), Andrea Bertolacci (Genoa CFC), Antonio Candreva (Lazio Rzym), Franco Vazquez (US Palermo), Felipe Anderson (Lazio Rzym), Claudio Marchisio (Juventus Turyn), Iago Falque (Genoa CFC), Jose Callejon (SSC Napoli), Paulo Dybala (US Palermo), Jeremy Menez (AC Milan).