Lech Poznań znów w fazie grupowej, odżywają piękne wspomnienia sprzed 5 lat!

Lech wraca do fazy grupowej Ligi Europy, z którą wiąże jedne z najpiękniejszych wspomnień w najnowszej historii. Powtórka emocji, które przeżywaliśmy w meczach z Juventusem Turyn czy Manchesterem City mile widziana!

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Po meczu z Juventusem w Turynie Artjoms Rudnevs był na ustach wszystkich

16.09.2010
Juventus Turyn - Lech Poznań 3:3 (1:2)
0:1 - Artjoms Rudnevs (k.) 13'
0:2 - Artjoms Rudnevs 30'
1:2 - Giorgio Chiellini 45'
2:2 - Giorgio Chiellini 50'
3:2 - Alessandro Del Piero 68'
3:3 - Artjoms Rudnevs 90+2'

Skład Lecha: Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak, Ivan Djurdjević, Manuel Arboleda, Luis Henriquez, Marcin Kikut (80' Jakub Wilk), Siergiej Kriwiec, Dimitrije Injac, Sławomir Peszko (73' Artur Wichniarek), Semir Stilić (80' Joel Tshibamba), Artjoms Rudnevs.

Po awansie okupionym wielkim wysiłkiem (Lech mógł wypaść z pucharów już w pamiętnym dwumeczu II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów z Interem Baku) pierwszym rywalem ekipy Jacka Zielińskiego był Juventus Turyn. Mistrz Polski jechał do Włoch na pożarcie, ale miał w składzie Artjomsa Rudnevsa, któremu tego dnia wychodziło wszystko. Łotysz najpierw dał poznaniakom dwubramkowe prowadzenie, zaś w doliczonym czasie - gdy nadzieje na korzystny rezultat były już znikome - uratował remis cudownym strzałem z dystansu.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Marcin Martini Zgłoś komentarz
    Od kiedy Salzburg leży w Szwajcarii?! Ręce i nogi się załamują...