Nasi ludzie w Lidze Europy

Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam)

Wicelider klasyfikacji kanadyjskiej el. Euro 2016 jest pierwszą strzelbą Ajaksu Amsterdam. Frank de Boer regularnie stawia na 21-latka, a ten odwdzięcza mu się za zaufanie - w dziewięciu występach w sezonie 2015/2016 Milik zdobył cztery bramki i zaliczył trzy asysty.

Dla Milika to trzecia przygoda z Ligą Europy. Zadebiutował w niej w sezonie 2012/2013 w barwach Bayeru Leverkusen, a drugi raz wystąpił w niej w minionej edycji już jako gracz Ajaksu Amsterdam.

Milik będzie rywalizował z Fenerbahce Stambuł, Molde FK i Celtikiem Glasgow.

Arkadiusz Milik w Lidze Europy:

Jakub Błaszczykowski (ACF Fiorentina)

Były kapitan reprezentacji Polski w ostatnim dniu letniego okna transferowego przeniósł się z Borussii Dortmund do Fiorentiny, która jest grupowym rywalem Lecha Poznań. Viola zagra z Kolejorzem 22 października i 5 listopada w ramach 3. i 4. kolejki. "Kuba" rywalizował z Lechem jako zawodnik Wisły i ani razu nie wygrał z Kolejorzem (0-2-2).

Co ciekawe, Błaszczykowski w przerwie zimowej sezonu 2004/2005 mógł trafić nie na Reymonta 22, a do Lecha właśnie. W październiku 2004 roku był na kilkudniowych testach w zespole Czesława Michniewicza, który zachwycił się 19-letnim skrzydłowym: - Jest dynamiczny, dobry technicznie, ma niezły przegląd wydarzeń na boisku i prezentuje duże zaangażowanie. Pomocnik KS-u Częstochowa Kolejorza jednak nie wzmocnił. Dlaczego? - Chcieli, żeby został, bo wypadł bardzo dobrze. Byli zainteresowani, my też, ale nie dogadaliśmy się finansowo. Sprawa rozbiła się o kilkaset złotych, bez których Kuba nie byłby w stanie utrzymać się w nowym mieście - tłumaczy na kartach biografii piłkarza Jerzy Brzęczek.

Dla Błaszczykowskiego to powrót do Ligi Europy po pięcioletniej przerwie - wcześniej występował tylko w edycji 2010/2011. Poza Lechem będzie rywalizował też z Belenenses Lizbona i FC Basel.

Jakub Błaszczykowski w Lidze Europy:

Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund)

Z legendarnej polskiej trójki w Dortmundzie został już tylko Łukasz Piszczek. 30-letni obrońca zaczął sezon w "11" drużyny Thomasa Tuchela, ale po kontuzji biodra stracił miejsce w składzie, a z wrześniowego zgrupowania reprezentacji Polski wrócił do klubu z kolejnym urazem. Pod jego nieobecność świetnie radzi sobie Matthias Ginter i Piszczkowi może być ciężko o powrót do składu.

Dla Piszczka to trzecia edycja Ligi Europy - zadebiutował w tych rozgrywkach w sezonie 2009/2010 w barwach Herthy Berlin. Rywalami Borussii w grupie są FK Krasnodar, PAOK Saloniki i FK Qabala.

Łukasz Piszczek w Lidze Europy:

Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar)

Już w 1. kolejce dojdzie do starcia Borussii Dortmund Łukasza Piszczka z FK Krasnodar Artura Jędrzejczyka. "Jędza" ostatnio odzyskał miejsce w podstawowym składzie rosyjskiego zespołu, a spośród Polaków, którzy wystąpią w Lidze Europy 2015/2016 w barwach zagranicznych klubów, ma największe doświadczenie - grał już w trzech edycjach Ligi Europy jako zawodnik Legii Warszawa i FK Krasnodar.

Artur Jędrzejczyk w Lidze Europy:

Mateusz Piątkowski (APOEL Nikozja)

31-letni napastnik APOEL-u Nikozja dopiero w tym sezonie zadebiutował w rozgrywkach UEFA, występując w meczu II rundy el. Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje. Piątkowski jest dziś jedynie rezerwowym w zespole mistrza Cypru i jego szanse na występ w fazie grupowej Ligi Europy oceniamy nisko. W najlepszym wypadku wejdzie do gry z ławki.

W sezonie 2015/2016 APOEL rozegrał już dziewięć spotkań, a Polak przebywał na boisku raptem przez 187 minut i tylko dwa razy znalazł się w pierwszej "11". Wciąż czeka na pierwszą bramkę w barwach mistrza Cypru.

Grupowymi rywalami APOEL-u są Sparta Praga, Schalke 04 Gelsenkirchen i Asteras Tripolis.

Dawid Pietrzkiewicz (Qabala FK)

Grono Polaków w klubach Ligi Europy 2015/2016 uzupełnia Dawid Pietrzkiewicz. Co ciekawe, 27-letni golkiper nie rozegrał ani jednego spotkania w polskiej Ekstraklasie, ale za to ma na koncie występy w ekstraklasach Czech (Banik Ostrawa), Słowenii (NK Primorje) i Azerbejdżanu (Simurq Zaqatala i Qabala FK).

Wychowanek Stali Sanok nie zadebiutował jeszcze na międzynarodowej arenie, a drogę do bramki Qabal na mecze Ligi Europy utorować mogą mu urazy innych golkiperów.