W tym artykule dowiesz się o:
Paweł Lenarcik (PGE GKS Bełchatów, 1*) - nie było wątpliwości, który bramkarz był numerem jeden. Po pierwsze i najważniejsze obronił rzut karny, którego wykonywał Łukasz Garguła z Miedzi Legnica. Wynik końcowy 0:0 pokazuje, jak ważna była ta interwencja. Lenarcik od początku do końca meczu pracował na przedpolu i nie popełnił żadnego błędu na linii.
* - nominacje do "11" kolejki
Michał Ilków-Gołąb (Chrobry Głogów, 1) - historia transferu defensora do Miedzi Legnica i szybkiego powrotu była jedną z ciekawszych w okienku transferowym. Odbiła się na jego formie, ale powoli Ilków-Gołąb wraca do optymalnej. W pojedynku z Wigrami Suwałki spisał się dobrze na własnej połowie, a z przodu dorzucił akcent w postaci gola.
Rafał Zembrowski (Pogoń Siedlce, 2) - pojedynek Pogoni z Sandecją Nowy Sącz był marną reklamą I ligi. Widowisko przez małe "w" nie obfitowało w sytuacje podbramkowe. Można powiedzieć, że mecz zabili obrońcy. Szczególnie dobrze dysponowany był Rafał Zembrowski, którego wyróżniamy drugi raz w sezonie.
Adam Orłowicz (MKS Kluczbork, 1) - beniaminek zagrał na zero z tyłu z Olimpią Grudziądz. To jednak tylko część rekomendacji, jaką można wystawić 29-latkowi. Dorzucił od siebie asystę przy jedynym golu meczu. Po dośrodkowaniu Orłowicza Maciej Kowalczyk główkował do bramki byłego klubu.
Piotr Petasz (Dolcan Ząbki, 1) - nowym liderem I ligi jest Dolcan Ząbki, który potwierdził, że znajduje się na szczycie nieprzypadkowo. W zwycięstwie 3:0 z Zawiszą pomógł Petasz, który spędził w Bydgoszczy trochę czasu. Na znanym sobie stadionie zaryglował skrzydła i blokował ataki rywala.
Łukasz Suchocki (Stomil Olsztyn, 2) - bardzo widoczny w spotkaniu z GKS-em Katowice. Prawe skrzydło należało do niego, a pojawiał się także w środku pola. Dobrze rozgrywał kontrataki i gdyby partnerzy wykorzystali podania Suchockiego, to Stomil wygrałby nawet z przewagą kilku goli.
Szymon Matuszek (Dolcan Ząbki, 1) - prawdziwy kreator akcji Dolcanu w pojedynku z Zawiszą Bydgoszcz. Dobrze planował ataki zespołu, a o ich skuteczności świadczy najlepiej wynik 3:0. Królował w środku pola, zdobył gola i obsługiwał partnerów dobrymi podaniami.
Irakli Meschia (Stomil Olsztyn, 3) - pierwszy zawodnik, który melduje się po raz trzeci w zestawieniu. Potrzebował na to 12 kolejek. Ukrainiec grał bardzo aktywnie i można było go wypatrzeć w każdym sektorze boiska. Zagrywał piłkę w tempo do partnerów i grzechem było nie korzystać z tych podań.
Damian Świerblewski (Dolcan Ząbki, 2) - trzeci i ostatni zawodnik lidera, którego wyróżniamy miejscem w jedenastce kolejki. Wychowanek Zawiszy przystąpił podwójnie zmobilizowany do meczu w Bydgoszczy. Skarcił swój macierzysty klub golem, a ponadto doszedł do jeszcze kilku sytuacji podbramkowych.
Marcus Vinicius da Silva (Arka Gdynia, 1) - tego zawodnika nie mogło zabraknąć wśród najlepszych. Zdobył aż trzy gole w meczu z Rozwojem Katowice. Rozpoczął strzelanie tuż przed przerwą, a zakończył w 75. minucie. Chciał dośrodkować, a piłka niespodziewanie zaskoczyła Solińskiego. Efektowna wygrana z beniaminkiem pozwoliła Arce wskoczyć na miejsce premiowane awansem.
Mikołaj Lebedyński (Wisła Płock, 2) - trafia do bramki w każdym, ostatnim meczu i wysyła sygnały, że wrócił do formy strzeleckiej sprzed transferu z Pogoni Szczecin do Rody Kerkrade. Tym razem pokonał bramkarza Chojniczanki Chojnice i po cichu zakradł się do czołówki klasyfikacji strzelców.
Ławka rezerwowych: Marek Kozioł (Sandecja Nowy Sącz) - Szymon Sawala (Dolcan Ząbki), Marcin Warcholak (Arka Gdynia), Łukasz Matusiak (Zagłębie Sosnowiec), Paweł Tarnowski (Dolcan Ząbki), Maciej Kowalczyk (MKS Kluczbork), Maciej Górski (Chrobry Głogów).