W tym artykule dowiesz się o:
Bartłomiej Drągowski (Jagiellonia Białystok)
18-letni golkiper Jagiellonii w minionym sezonie bardzo wysoko ustawił poprzeczkę i jesienią tylko momentami zbliżał się do formy z poprzednich rozgrywek, ale... nie miał dużej konkurencji wśród młodzieżowców, bo rywalizowali z nim jedynie Marko Marić z Lechii Gdańsk i Jakub Wrąbel ze Śląska Wrocław.
Drągowski wystąpił w 19 meczach - w pięciu z nich zachował czyste konto, a w pozostałych 14 puścił 29 bramek. Interweniował na linii z 66-proc. skutecznością. Wszystko wskazuje na to, że uznawany za największy bramkarski talent w Europie zawodnik wiosną w barwach Jagiellonii już nie zagra.
Tomasz Kędziora (Lech Poznań)
Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski miał jesienią, jak cały Lech, wzloty, upadki i problemy ze zdrowiem, ale rundę zakończył w bardzo dobrym stylu. 21-latek ma pecha, że prawa obrona reprezentacji Polski jest obsadzona zdecydowanie mocniej od lewej. Gdyby nie Paweł Olkowski i Łukasz Piszczek, mógłby się spodziewać powołania na Euro 2016.
Jarosław Jach (Zagłębie Lubin)
Stoper Zagłębia jest jednym z odkryć rundy jesiennej. Nie wszedł może do Ekstraklasy spektakularnie, ale zaliczył wiele solidnych występów. To zrządzenie losu, że otrzymał swoją szansę od trenera Piotra Stokowca, ponieważ latem lubinianie mocno zastanawiali się nad wypożyczeniem go. Dobrą formą w lidze wywalczył sobie miejsce w "11" młodzieżowej reprezentacji Polski.
Paweł Jaroszyński (Cracovia)
21-latek wskoczył do składu Pasów w pucharowym meczu z GKS-em Katowice, gdy kontuzji doznał Hubert Wołąkiewicz i wykorzystał swoją szansę. Od tego czasu grał w każdym ligowym spotkaniu Cracovii, będąc pewnym punktem defensywy zespołu Jacka Zielińskiego. Krakowianie mogą mieć problem z utrzymaniem dynamicznego obrońcy, który wzbudził zainteresowanie zagranicznych klubów.
Przemysław Frankowski (Jagiellonia Białystok)
Kibice Jagiellonii za nim nie przepadają, nazywając go "piłkarskim synem" Michała Probierza, ale akurat jesienią 20-latek zaczął grać na miarę niemałego talentu. W 17 ligowych meczach zdobył pięć bramek - skuteczniejszy w Jagiellonii był jedynie Piotr Grzelczak (6).
Karol Linetty (Lech Poznań)
Wychowanek "Kolejorza" ma abonament na miejsce w naszych zestawieniach najlepszych młodzieżowców, ale nie może być inaczej, skoro poniżej pewnego poziomu nie schodzi. Nawet jeśli jesienią nie zawsze był pierwszoplanową postacią Lecha, to do jego gry nie można było się przyczepić i na pewno nie był głównym winowajcą słabszej pierwszej części sezonu w wykonaniu mistrza Polski.
Radosław Murawski (Piast Gliwice)
Kapitan sensacyjnego, ale w pełni zasługującego na tę pozycję lidera Ekstraklasy. 21-letni wychowanek Piasta jest najmłodszym kapitanem w całej lidze. Murawski rywalizuje w tej chwili z Damianem Dąbrowskim z Cracovii o miano najlepszego defensywnego pomocnika Ekstraklasy. Jesienią był po prostu fantastyczny.
Patryk Lipski (Ruch Chorzów)
Dzięki Lipskiemu w Chorzowie szybko zapomniano o stracie Filipa Starzyńskiego. 21-letni pomocnik wygląda jak nowszy model "Figo", który przeniósł się do KSC Lokeren. W 20 występach Lipski zdobył dwie bramki i zaliczył sześć asyst - nieźle, biorąc pod uwagę, że to tak naprawdę jego pierwsza runda w Ekstraklasie.
Wymowny jest fakt, że postawiliśmy na gracza Niebieskich kosztem Ondreja Dudy z Legii Warszawa.
Bartosz Kapustka (Cracovia)
Jesienny dorobek młodziutkiego reprezentanta Polski to dwie bramki i aż dziewięć asyst w 18 występach. Jest najlepszym asystentem Cracovii, a gole, które strzelił jesienią, kibice zapamiętają na długo. Najpierw pokonał Zbigniewa Małkowskiego z Korony Kielce po 80-metrowym rajdzie, a Macieja Gostomskiego z Lecha Poznań zmusił do kapitulacji już w 39. sekundzie meczu.
Kamil Mazek (Ruch Chorzów)
Jedyny absolutny debiutant w naszej "11". Wychowanek Legii Warszawa już w styczniu zamienił I-ligowy Dolcan Ząbki na Ruch, ale w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu nie rozegrał dla Niebieskich ani jednego meczu. Dopiero latem przekonał do siebie Waldemara Fornalika, a w trakcie rundy utwierdzał byłego selekcjonera w przekonaniu, że opłaciło się na niego postawić. 21-letni skrzydłowy imponuje szybkością, odwagą i dryblingiem.
Mariusz Stępiński (Ruch Chorzów)
20-latek znalazł w Chorzowie swoją przystań. W minionym sezonie był wypożyczony z Norymbergi do Wisły Kraków, ale przy Reymonta 22 ustawiany był jako skrzydłowy. Niebiescy latem wykupili go z niemieckiego klubu, a Waldemar Fornalik przywrócił go na środek ataku. To był strzał w "10", bo Stępiński zdobył jesienią aż 11 bramek i jest najskuteczniejszym Polakiem w Ekstraklasie. Więcej goli od niego strzelili jedynie Nemanja Nikolić (21) i Deniss Rakels (15). Młody napastnik zwrócił na siebie uwagę Adama Nawałki i jeśli wiosną utrzyma formę, będzie pewniakiem do wyjazdu na Euro 2016.