W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Bramkarze[/b]
Prym wśród bramkarskich talentów nadal wiedzie Bartłomiej Drągowski. Golkiper Jagiellonii nie zaliczy jednak 2015 roku do przesadnie udanych. Drągowskiemu po eksplozji talentu wróżono rychły debiut w pierwszej reprezentacji i transfer zagraniczny. Po przeciętnej jesieni nie przybliżył się do żadnego z tych proroctw.
Wysoką pozycję w rankingu odzyskał Mateusz Kuchta (zwycięzca rankingu za 2013 rok), który zachwycił występami w GKS Katowice. Ostatnie miejsce na podium zajął Jakub Wrąbel, wykorzystujący przeważnie szanse otrzymywane w Śląsku. Tomasz Kucz jest przedstawicielem znakomitego bramkarsko rocznika 1999. Wychowanek Gwardii Warszawa błysnął w UEFA Youth League w barwach Aptekarzy w meczu z Barceloną, w którym dzięki obronionej jedenastce zasłużył na miano bohatera.
Na niższych lokatach znajduje się kilku bramkarzy z zaplecza ekstraklasy (Fabisiak, Lenarcik, Podleśny, Pogorzelec). Wartość ich talentu oceni sezon 2016-17, kiedy przestaną być - w świetle przepisów - młodzieżowcami. Wielu polskich bramkarzy młodego pokolenia terminuje w klubach europejskich. Anglia, Austria, Niemcy, Włochy - każdy kierunek jest dobry, byle tylko prowadził do wyznaczonego celu, czyli regularnej gry. Zagraniczną kolonię w minionych dniach powiększył Kamil Grabara (rówieśnik Kucza), który parafował kontrakt z Liverpoolem.
Nowy napastnik Lecha - nowa gwiazda Ekstraklasy?
{"id":"","title":"","signature":""}
Źródło: TVP S.A.
Prawi obrońcy
Nieźle obsadzona pozycja, jednak bez zdecydowanego lidera. O triumfie Sebastiana Rudola zdecydowała poprawna i regularna gra w Pogoni Szczecin. Paweł Stolarski doszedł do pełnej sprawności po przebytej kontuzji i powoli nadrabia stracony czas. Piłkarz Lechii ma ogromny potencjał, jednak w gdańskim klubie to zbyt mało, żeby odnosić sukcesy. Dosyć poważny uraz wyhamował karierę Bartosza Jarocha, który świetnymi występami w Olimpii Grudziądz zapracował na transfer do Podbeskidzia.
Mateusz Żebrowski wyrobił sobie na boiskach I ligi opinię solidnego piłkarza. David Niepsuj czeka na ligowy debiut w Bochum. Mateusz Spychała liczy na szansę w pierwszej drużynie Lecha. Damian Ciechanowski pod koniec minionego roku znalazł się na liście transferowej Zawiszy. Jego usługami momentalnie zainteresowała się Olimpia, poszukująca następcy Jarocha.
Środkowi obrońcy
Niezwykle trudno było wybrać liderów wśród środkowych defensorów. Kontuzja pokrzyżowała szyki Michałowi Helikowi, który wszedł do ekstraklasy bez kompleksów. Przemysław Szarek postawą w Sandecji zapracował na transfer do Termaliki (umowa wejdzie w życie 1 lipca 2016 r.). Jan Bednarek próbuje przebić się w Górniku Łęczna, Igor Łasicki jest rzucany przez Napoli po kolejnych klubach z włoskiego zaplecza, natomiast Konrad Budek, Ernest Dzięcioł, Lukas Klemenz i Mateusz Wieteska zrobili krok w tył (przenieśli się do I ligi), aby następnie zrobić dwa do przodu. Już wiadomo, że podobną drogę rozwoju wybrał Gracjan Horoszkiewicz, który w każdym kolejnym notowaniu osuwa się w naszej klasyfikacji. Oby transfer do rodzinnego Głogowa okazał się tym, czego niespełna 21-letni defensor potrzebuje.
Kto wygrał? Paweł Dawidowicz pomimo gry w zaledwie rezerwach Benifiki nieustannie znajduje się na radarze selekcjonera Adama Nawałki. Wychowanek Sokoła Ostróda prawdopodobnie zostanie wypożyczony do innego klubu, a celem takiego zabiegu będzie zwiększenie szans na miejsce w kadrze na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa Europy. Za Dawidowiczem sklasyfikowaliśmy Rafała Makowskiego, który w minionych dwunastu miesiącach zadebiutował w ekstraklasie i europejskich pucharach, a także był mocnym punktem młodzieżówki. Rodowity warszawiak może również występować na pozycji defensywnego pomocnika. Za jego plecami umieściliśmy Pawła Bochniewicza, który został wypożyczony przez Udinese do swojego hiszpańskiego partnera z Granady. Wychowanek Wisłoki Dębica zbiera doświadczenie w rezerwach jednego z trzech klubów będących w posiadaniu rodziny Pozzo. Do zaliczenia pozostał mu jeszcze Watford...
Lewi obrońcy
Nie zapowiada się na to, żeby polski futbol w najbliższych miesiącach doczekał się objawienia na pozycji lewego obrońcy. Największy progres w 2015 roku zaliczył Patryk Stępiński, który z płocką Wisłą walczy o powrót do ekstraklasy. Kamil Dankowski wymaga długiego procesu szlifowania i ostatecznego wyboru docelowej pozycji. Hubert Matynia stracił jesień z powodu zerwania więzadła w kolanie. Mateusz Hołownia i Robert Gumny mają jeszcze sporo do poprawy. Eryk Rakowski i Wojciech Błąd specjalizują się wyłącznie w grze na lewej obronie, co należy odbierać jako plus przy mizerii na tej pozycji.
Prawoskrzydłowi
Na pierwszym miejscu umieściliśmy Przemysława Frankowskiego, który regularnie znajduje uznanie w oczach Michała Probierza. Skrzydłowy rodem z Gdańska zdobył w 2015 roku 7 bramek w ekstraklasie, a także dołożył hat-trick w eliminacyjnym meczu Ligi Europy z Kruoją Pokroje. Celem piłkarza na najbliższe miesiące powinna być stabilizacja formy, ponieważ ma z tym problemy.
Kolejnym zawodnikiem, którego warto mieć na oku jest Mateusz Wdowiak z Cracovii. Wychowanek Pasów nie jest talentem na miarę Bartosza Kapustki, ale także ma w sobie to coś. Oktawian Skrzecz pokonuje kolejne szczeble w klubowej hierarchii Schalke 04. Potwierdzeniem umiejętności młodziana powinien być profesjonalny kontrakt z Die Koeningsblauen. Wszechstronny Hieronim Gierszewski wykorzystał jesienią szansę od Rafała Ulatowskiego w GKS Bełchatów. Rozwój Bartłomieja Smuczyńskiego zastopowała kontuzja, ale jesienią skrzydłowy przypomniał o sobie w barwach Termaliki na boiskach ekstraklasy. Maksymilian Banaszewski ma za sobą najlepszy rok w karierze i wkrótce II liga stanie się dla niego zbyt ciasna.
Cofnięci pomocnicy
W październiku debiut w pierwszej drużynie Arsenalu zaliczył Krystian Bielik. 18-letniego pomocnika czeka niezwykle zażarta walka o miejsce w pierwszej jedenastce Kanonierów w przyszłości, jednak wielki promotor młodzieży Arsene Wenger z pewnością nie zapomni o młodym Polaku.
Michał Nalepa i Dawid Szymonowicz na miejsce w czołówce rankingu cofniętych pomocników zapracowali grą na boiskach I ligi. Kolejnym etapem dla obu piłkarzy jest zaprezentowanie walorów w ekstraklasie. Nalepa planuje uczynić to po awansie z Arką, natomiast Szymonowicz już podpisał kontrakt z Jagiellonią. Maciej Urbańczyk, aż do momentu odniesienia poważnej kontuzji, dobrze radził sobie w Ruchu. Adam Dźwigała musi poważnie zastanowić się nad karierą, ponieważ od czasu odejścia z Jagi nie poszła ona do przodu ani o krok.
Kilku młodych Polaków stara się przebić w klubach zagranicznych. Łukasz Płonowski, który zasłynął tym, że niegdyś odrzucił powołanie do belgijskiej kadry U-17, uwolnił się od Anderlechtu, następnie przeniósł się do Rot Weiss Erfurt, zaś w grudniu parafował dwuletni kontrakt z Eintrachtem Brunszwik. W młodzieżówce Lazio Rzym nauki pobiera Michał Borecki, zaś w Wigan Athletic rozwija się Adrian Purzycki.
Ofensywni pomocnicy
Karol Linetty zdecydowanie wyprzedza innych ofensywnych pomocników. Mistrzostwo Polski, gra w reprezentacji Polski i europejskich pucharach - to najważniejsze jego dokonania. Od dłuższego czasu nazwisko Linettego wiązane jest z klubami z Zachodu, przede wszystkim angielskimi. W jego przypadku pytanie brzmi: czy zdecyduje się na transfer zagraniczny przed czy po Euro?
Marcin Cebula, podobnie jak wyróżniony wśród prawoskrzydłowych Tomasz Zając, miewał lepsze i gorsze momenty w Koronie Kielce, ale był systematycznie wystawiany przez Marcina Brosza. Dawid Kort to I-ligowy król asyst z Bytowa. Hubert Adamczyk zapracował na łatkę wielkiego talentu po tym, jak został wyłowiony przez akademię Chelsea. Po powrocie do Polski związał się z Cracovią, co pozwoli realnie ocenić skalę jego talentu. Damian Warchoł zabłysnął zdobyciem 5 bramek w meczu z Nadwiślanem. Filigranowy Robert Janicki postanowił porzucić Poznań i kontynuować karierę w rezerwach Hoffenheim.
Lewoskrzydłowi
Zwycięzca mógł być tylko jeden. Bartosz Kapustka nie mógł sobie wyśnić lepszego roku. Trudno sobie przypomnieć równie przebojowego debiutanta w reprezentacji Polski. Czego młodzian się nie dotknął - zamieniało się w gola lub asystę. 19-letni pomocnik ma ogromne możliwości, ale musi zachować chłodną głowę zarówno w życiu prywatnym, jak i przy wyborze kolejnego klubu.
Karol Świderski ma w sobie niepodrabialną iskrę, coś nie do wytrenowania. Arkadiusz Reca po znakomitym roku znalazł się w notesach skautów z ekstraklasy, jednak postanowił pomóc Wiśle w powrocie do ekstraklasy. Dariusz Formella jest niestały, miesza zagrania nieszablonowe z juniorskimi. Przemysław Płacheta ma okazję trenować w klubie z Lipska, w którym niczego nie brakuje. Innym piłkarzem, pobierającym piłkarską edukację na obczyźnie jest zbierający świetne recenzje w akademii Fulham Mikołaj Kwietniewski.
Napastnicy
Nie ma drugiego klubu w Polsce, który potrafiłby tak promować napastników jak czyni to Ruch Chorzów. Śląski klimat wpłynął pozytywnie na Mariusza Stępińskiego, na którym niektórzy po nieudanym pobycie w Norymberdze i Krakowie postawili krzyżyk. Popularny Stępel w ciągu kilku miesięcy stał się najskuteczniejszym Polakiem w ekstraklasie, a także poważnym kandydatem do zajęcia pozycji numer trzy wśród napastników w kadrze!
Daleko za nim, choć na drugiej pozycji, znalazł się Dawid Kownacki. 18-letni napastnik Kolejorza musi całkowicie skupić się na piłce, jeżeli chce osiągnąć poziom chociażby Stępińskiego. Jeżeli Kownaś nie wykona w najbliższych miesiącach zdecydowanego kroku do przodu, to pozostanie mu radość z pojedynczych sukcesów. Krzysztof Piątek był bardziej skuteczny w I lidze, jednak wciąż uczy się ekstraklasy. Jakub Arak i Jarosław Niezgoda narodzili się w II lidze, a już wkrótce mogą rywalizować o miejsce w jedenastce Legii Warszawa. Adam Ryczkowski musi grać, żeby się rozwijać. Krzysztof Drzazga błyszczał skutecznością w KS Polkowice w III lidze, czym przyciągnął uwagę Wisły Kraków.
Kamil Sulej
Czytaj więcej w "PN"