W tym artykule dowiesz się o:
Tabloid już w tytule artykułu poświęconego spotkaniu mówi, że Bayern na 91 procent znajdzie się w kolejnej rundzie Ligi Mistrzów. Autor tekstu przypomina pięć faktów, które powinny dodać podopiecznym Pepa Guardioli odwagi...
"1) Drużyna Pepa wgrała dziewięć meczów z rzędu na własnym stadionie w europejskich pucharach (bilans bramkowy wynosi 36:4). Ostatnia porażka miała miejsce w półfinale przed dwoma laty - 0:4 z Realem Madryt.
2) 22 razy Bayern zremisował w europejskich pucharach na wyjeździe. 20 razy przechodził do kolejnej rundy. Prawdopodobieństwo wynosi więc 91 procent!
3) Guardiola osiągał zawsze co najmniej półfinał Ligi Mistrzów jako trener. Masimiliano Allegri nigdy go nie wyeliminował.
4) Monachijczycy nie przegrali przeciwko drużynom z Serie A od siedmiu meczów (pięć zwycięstw, dwa remisy).
5) Żaden zespół nie zdobył w pierwszych siedmiu meczach Ligi Mistrzów obecnego sezonu więcej goli iż Bayern (21). Juventus strzelił tylko osiem".
W dniu meczu ogólnokrajowa gazeta publikuje rozmowę z byłym zawodnikiem Juventusu i Bayernu, Hasanem Salihamidziciem, który w 2001 roku sięgnął z bawarskim zespołem po Champions League.
Bośniacki pomocnik nie ma wątpliwości, że w środowym spotkaniu górą będą Niemcy. - Bayern u siebie jest klarownym faworytem. Z drugiej strony: widzieliśmy, że "Juve" może pozwolić sobie na więcej. Dlatego zespół Guardioli musi być ostrożny - powiedział Salihamidzić.
Były gracz FCB zabrał głos również w sprawie nowego trenera monachijczyków, Carlo Ancelottiego. Ich drogi skrzyżowały się właśnie w Turynie. - Zostawił wielkie dziedzictwo. To jeden z najbardziej doświadczonych szkoleniowców, trenował wiele zespołów. Bardzo ludzki. Idealnie komponuje się z Bayernem. Mam też nadzieję, że Uli Hoeness powróci do pracy biurowej. Z Anelottim stworzyłby znakomity duet. Dla trenera byłoby dobrze mieć kogoś takiego u boku - stwierdził. Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: piękna przewrotka w Serbii
"Wojownik Vidal powinien przekopać boisko" - krzyczy z tytułu "Sueddeutsche Zeitung".
Południowoniemiecki dzienik zwraca uwagę na Arturo Vidala, który do Bayernu przyszedł właśnie z Juve. Zdaniem gazety, Chilijczyk musi walczyć na całego. "W obliczu plotek i oskarżeń nie ma innego wyjścia. Pep Guardiola zachowuje się, jakby go nie potrzebował" - napisano.
Monachijski "Abendzeitung" pisze o pierwszym finale Guardioli. Jest to oczywiście nawiązanie do wypowiedzi Hiszpana, który mówił niedawno, że każdy mecz od teraz będzie finałem.
"Szkoleniowiec Bayernu musiał oczyścić głowę i podjąć decyzję. Nerwowość? Ciśnienie? Nie dał po sobie poznać niczego, choć do ostatniej chwili trwała walka o zdrowie Arjena Robbena. Przeziębiony Holender nie zagra, zamiast niego zobaczymy Francka Ribery'ego" - czytamy w zapowiedzi spotkania.
Znajdujemy również artykuł poświęcony rachunkom do wyrównania. Mają je dwaj gracze Juventusu.
"Mario Mandżukić szuka zemsty. Napastnik "Juve" przed meczem z Bayernem jest szczególnie gorący. Lewy obrońca włoskiej drużyny, Patrice Evra twierdzi, że Chorwat mocno chce skrzywdzić ten zespół.
Poza Mandżukiciem, podwójnie zmotywowany powinien być Sami Khedira. Kiedy z Monachium odszedł Toni Kroos, szukano następcy. Najpoważniejszym kandydatem był właśnie Khedira. Jednak jego Guardiola w swojej kadrze nie chciał".
Przed meczem "Sport1" serwuje ekskluzywną rozmowę z gwiazdą Bayernu, Thomasem Muellerem. - Włoskie zespoły nigdy nie miały problemów w defensywie i często wybierały taką taktykę. Ale to nie oznaka słabości. Możliwe, że przeciwko nam również zagrają w ten sposób. Potrafiliśmy pokazać się dobrze w Turynie, ale Juventus zawsze będzie włoski i niebezpieczny - mówił Mueller.
- Zawsze myślę pozytywnie. Strach i szacunek do Juventusu był bardzo duży, zwłaszcza w mediach. Wiedzieliśmy już przed meczem na wyjeździe, że będzie bardzo trudno. Tak samo widzimy to teraz - dodał pomocnik Bayernu.