W tym artykule dowiesz się o:
Łukasz Radliński (Sandecja Nowy Sącz, 4*) - rycerze wiosny z Nowego Sącza strzelają dużo goli, a tracą mało. Komfort w tyłach daje co kolejkę Radliński. W pojedynku z GKS Katowice ponownie zachował czyste konto, a musiał bronić między innymi strzał z rzutu karnego. Z powodzeniem zatrzymał wszystkie uderzenia i dośrodkowania. Doskonała forma.
* - nominacje do "11" kolejki
Vaclav Cverna (PGE GKS Bełchatów, 2) - od początku w centrum wydarzeń podczas meczu z Zagłębiem Sosnowiec. Pierwszy strzał Czecha obronił jeszcze Wojciech Fabisiak, ale postanowił zostać w polu karnym i po chwili zdobył prowadzenie dla Brunatnych. Bez zarzutu wypełnił swoje obowiązki w obronie.
Michał Stasiak (Miedź Legnica, 1) - plus dla całej defensywy zespołu Ryszarda Tarasiewicza, która nie pozwoliła Arce Gdynia na zdobycie gola. W rozbijaniu ataków lidera przodował doświadczony Stasiak. Arka była najbliżej gola po stałym fragmencie.
Dawid Szufryn (Sandecja Nowy Sącz, 1) – zatroszczył się, by Sandecja nie straciła gola w trzecim spotkaniu z rzędu. Dobrze współpracował z partnerami, przez co obrona była nie do pokonania dla piłkarzy GKS Katowice. Szufryn grał bardzo twardo oraz skutecznie.
Martin Baran (Wigry Suwałki, 1) - potrzeba było obrońcy w polu karnym rywala, by Wigry Suwałki przełamały się i uciekły z miejsca spadkowego. Baran zdobył gola na wagę zwycięstwa z Chojniczanką Chojnice w 88. minucie, a przeciwnikom nie pozwolił na wyrównanie.
Petr Zapalac (PGE GKS Bełchatów, 1) - miał siłę do biegania po całym boisku od początku do końca meczu. Statystyki pokazują, że nie było to bieganie pozbawione sensu, ponieważ zapisał na swoje konto gola i asystę. Jego trafienie na 2:0 z połowy boiska może być najpiękniejsze w tym sezonie w Bełchatowie.
Damian Sędziak (Chrobry Głogów, 1) - pracował za dwóch w środku pola, a jego drużyna zaspokoiła apetyt na zwycięstwo, pokonując Drutex-Bytovię. Nie tylko demontował akcje przeciwnika, ale również dodawał energii atakom Chrobrego.
Mariusz Rybicki (Pogoń Siedlce, 3) - motor napędowy ataków siedlczan w wygranym 3:0 meczu z MKS Kluczbork. Jednego gola zdobył sam, następnego wypracował. Jego pomoc była najbardziej potrzebna po przerwie i właśnie wtedy Rybickiego było pełno na obrzeżach i w polu karnym przeciwnika.
Szymon Lewicki (Zawisza Bydgoszcz, 3) - to się nazywa przełamanie pełną gębą. Kiedy już rozpoczął zdobywanie goli w 2016 roku, to zrobił to trzykrotnie. Lewicki wykończył swoimi strzałami Rozwój Katowice. Dwie bramki zdobył w końcówce, kiedy Zawisza Bydgoszcz musiał radzić sobie w osłabieniu.
Maciej Górski (Chrobry Głogów, 1) - podkręcił licznik strzelecki tylko o jednego gola, za to ważnego. Górski otworzył wynik meczu z Drutex-Bytovią, kiedy jego drużyna nie potrafiła trafić do bramki nawet z rzutu karnego. Zaraz po przerwie rozpoczął ostrzał przeciwnika i w końcu zadanie zostało wykonane.
Arkadiusz Aleksander (Sandecja Nowy Sącz, 1) - może weteran włączy się jeszcze do rywalizacji o koronę króla strzelców. W ten weekend był bohaterem na zapleczu Ekstraklasy. Zdobył wszystkie cztery gole w meczu z GKS Katowice. Dwa z rzutu karnego, a dwa dzięki znakomitemu wyczuciu miejsca, gdzie należy ustawić się w szesnastce. Tego się nie zapomina.