Wojciech Szczęsny po trzech miesiącach oczekiwania zadebiutował w barwach FC Barcelony. W wygranym meczu Pucharu Króla z czwartoligowym Barbastro (4:0, więcej TUTAJ) polski bramkarz nie miał dużo pracy i nie popełnił żadnego większego błędu.
Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski (63 występy w latach 1971-81), obserwował to spotkanie i podzielił się swoimi spostrzeżeniami z "Super Expressem".
- Trudno Wojtka rozliczać, błędu nie popełnił. (...) I dzisiaj zagrali na zero z tyłu poza momentem, gdy Wojtek dostał siatkę w 88. minucie i było gorąco. Ta eksperymentalna obrona dała o sobie znać. W tym negatywnym znaczeniu - podkreślił Tomaszewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Ekspert odniósł się też do problemów Barcy z rejestracją Daniego Olmo i Pau Victora. Federacja i La Liga odmówiły rejestracji obu zawodników, tłumacząc decyzję tym, że kataloński klub nie dostarczył dokumentów na czas (więcej TUTAJ).
76-letni Tomaszewski nie gryzł się w język, komentując zamieszanie wokół licencji Olmo i Victora.
- Rozumiem, że Dani Olmo nie będzie mógł być już zarejestrowany? W takim razie przepraszam, ale ja życzę Barcelonie jak najgorzej. (...) Kiedy z klubem pożegna się Deco (dyrektor sportowy - przyp. red.), a przede wszystkim Laporta (prezes klubu - przyp. red.)? Jest to dla mnie jedna wielka kompromitacja - podsumował.