Hiszpanie drżą przed Robertem Lewandowskim. To w meczach z nimi budował swoją legendę
- Szaleństwo, show, nieziemski Robert Lewandowski - krzyczały 3 lata temu nagłówki europejskich gazet po meczu Borussia Dortmund - Real Madryt (4:1). Polak strzelił 4 gole. Udowodnił, że z Hiszpanami grać lubi i potrafi. Teraz znowu stawi im czoła.
Lewandowski w Lidze Mistrzów gra od 5 lat. Strzelił 50 goli. Wbijał je między innymi Realowi, Barcelonie i Maladze. To właśnie mecz z tym pierwszym rywalem sprawił, że o jego nazwisku usłyszał cały świat. Przeskoczył do ekstraklasy światowych napastników. Położył fundamenty pod swoją legendę. Teraz znów zagra z Hiszpanami. W środę o 20:45 Bayern Monachium mierzy się z Atletico Madryt.
Lewandowski przybyszom z Półwyspu Iberyjskiego po raz pierwszy stawił czoła jeszcze jako zawodnik Lecha Poznań. W sezonie 2008/09 zagrał w domowym meczu z Deportivo La Coruna (1:1). Nie był to jego popisowy występ. Wszedł na boisko w 79. minucie, zastępując Sławomira Peszkę. Jedynego gola dla polskiej drużyny strzelił wówczas Hernan Rengifo. Czas 20-latka z Warszawy miał dopiero nadejść.