W tym artykule dowiesz się o:
W czerwcu skończy 23 lata, a już jest jednym z lepszych bramkarzy Bundesligi. Aż dziewięć razy zachował czyste konto, czym przyczynił się do szóstego miejsca 1. FSV Mainz 05.
Działaczom z Moguncji najprawdopodobniej nie uda się go zatrzymać latem. O Lorisa Kariusa bardzo mocno zabiega Liverpool FC. Podobno Anglicy są blisko pozyskania młodzieżowego reprezentanta Niemiec.
Polski obrońca stracił początek sezonu, ponieważ wtedy zdecydowanie przegrywał rywalizację z Matthiasem Ginterem. W miarę upływu czasu udowodnił jednak, że jest lepszy od reprezentanta Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Bartosz Kapustka: Jeśli pojadę na Euro, będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie (Źródło: TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
W "11" sezonu znalazł się trochę z braku wartościowych rywali. Jedynym poważnym kandydatem wydawał się Philipp Lahm, który padł ofiarą rotacji. Po pierwsze: często siadał na ławce rezerwowych. Po drugie: Pep Guardiola chętnie wystawiał go w środku pola.
Dortmundczyków mocno zaboli jego odejście. Mats Hummels to nie tylko znakomity obrońca. W minionym sezonie potwierdził, że dysponuje prawdopodobnie najlepszym przerzutem na świecie. Potrafi też rozegrać szybką akcję.
Oczywiście, Hummels to jeden z symboli Borussii Dortmund. Bayern Monachium, kusząc go perspektywą około 10 milionów za rok gry oraz trofeami, zrobił BVB wielką krzywdę.
Właśnie on jest jednym z głównych kandydatów do zastąpienia Matsa Hummelsa. Dobra gra 20-letniego stopera Bayeru została zauważona nie tylko przez działaczy BVB. Jonathan Tah zaliczył już też debiut w pierwszej reprezentacji Niemiec. Średnia not, jakie wystawił mu magazyn "Kicker" to równe trzy.
Pep Guardiola często wystawiał go na środku defensywy. Hiszpański szkoleniowiec zwykł mawiać, że David Alaba poradzi sobie wszędzie. Rzeczywiście, inteligencją boiskową Austriak bije na głowę resztę lewych obrońców Bundesligi. Swoją klasę udowodnił w tym sezonie. Imponować może statystyka podań Alaby. Na prawie 2500 zagranych piłek, niecelnych było ledwie 193.
W trakcie sezonu żartowano, że Ormianin zdobywał gola albo asystował przy każdym dotknięciu piłki. Rzeczywiście, wiele jego akcji kończyło się piekielnie groźną sytuacją Borussii Dortmund.
Wcześniej narzekano, że ściągnięty za 27,5 miliona euro pomocnik to wielki niewypał transferowy. Po sezonie ligowym, w którym zdobył 11 goli i zanotował aż 20 asyst nie ma żadnych podstaw, by powiedzieć złe słowo o Henrichu Mchitarjanie. Gracz BVB wypracował kolegom najwięcej bramek.
Niemieckie gazety śmieją się, że jest jak mama. Dba o drużynę nawet wtedy, gdy siedzi na ławce rezerwowych. Podczas jednego ze spotkań przykrywał kolegę kurtką, by przypadkiem się nie przeziębił. Kibice w Monachium go wręcz ubóstwiają. Jest człowiekiem z regionu, utożsamianym z Bayernem Monachium. Nikt nie wyobraża sobie jego odejścia.
W ubiegłym sezonie potwierdził wszystkie zalety piłkarskie, jakie posiada. Jest graczem o niebywałej inteligencji. Znakomicie porusza się po boisku, widzi lepiej ustawionych partnerów i podejmuje głównie dobre decyzje. Przemawiają za nim również statystyki: 31 meczów, 20 goli, 7 asyst.
Przed rokiem bardzo zależało mu na odejściu. Thomas Tuchel przekonał go do współpracy, a pomocnik pokazał swoje najlepsze oblicze. Był dla Borussii Dortmund kimś w rodzaju tempomatu. Porządkował grę, nadawał akcjom odpowiedni rytm. Wpływ, jaki Ilkay Guendogan wywierał na zespół najbardziej widać było podczas spotkań, w których siedział na ławce rezerwowych. Wówczas Borussii brakowało prawdziwego reżysera. Problem wraca, ponieważ Guendogan cały czas myśli o odejściu. Jego kontrakt kończy się za rok.
Kiedy Bayern Monachium płacił za niego Szachtarowi Donieck 30 milionów euro, wiele osób zastanawiało się, dlaczego Bawarczycy chcieli akurat tego piłkarza. Douglas Costa szybko rozwiał wszelkie wątpliwości. Po siedmiu kolejkach miał na koncie aż dziesięć asyst. W sumie zaliczył ich 14. Zdobył też cztery gole.
Być może jego dorobek byłby jeszcze bardziej imponujący. Brazylijczyk stracił jednak trochę czasu ze względu na kontuzję.
Bez wątpienia najlepszy napastnik Bundesligi. W minionym sezonie zdobył 30 goli i zanotował pięć asyst. Jego wynik bramkowy to najlepsze osiągnięcie od 39 lat. Właśnie wtedy najskuteczniejszy snajper niemieckiej ekstraklasy, Dieter Mueller miał na koncie 34 trafienia. "Lewy" jest także pierwszym obcokrajowcem w historii, któremu udało się taki wynik osiągnąć.
Robert ma za sobą naprawdę wielki rok. Obrońcy w Niemczech aż drżą na myśl walki z nim. Dotyczy to zwłaszcza VfL Wolfsburg, któremu kapitan reprezentacji Polski wbił pięć goli w dziewięć minut.
Przez niemal cały sezon walczyło tytuł króla strzelców z Robertem Lewandowskim. Zatrzymał się na 25 golach. Taki wynik wystarczyłby, by być najskuteczniejszym zawodnikiem Bundesligi w poprzednich trzech sezonach. W minionych 34 kolejkach bezkonkurencyjny okazał się Lewandowski. Gabończyk ma po prostu pecha. Piszemy o tym z uśmiechem, bo w końcu drugi raz armatka trafiła do "Lewego".