Dariusz Szpakowski i Legia Warszawa: po latach w Lidze Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dariusz Szpakowski jest związany z Legią od dzieciństwa. Popularny komentator skomentował pierwszy po 21. latach występ swojej ulubionej drużyny w Lidze Mistrzów. "Szpak" będzie również sprawozdawcą pożegnalnego meczu Legii w rozgrywkach.

1
/ 5

[b]

W młodości - koszykarz[/b]

Dariusz Szpakowski swą młodość spędził na Powiślu, w sąsiedztwie stadionu Legii Warszawa. Nic więc dziwnego, że już jako nastolatek związał się z "Wojskowymi".

- Trenowałem w Legii koszykówkę. To był wtedy niezwykle silny klub, ze znakomitym rozgrywającym Włodzimierzem Tramsem, przez moment też z Edwardem Jurkiewiczem, wielokrotnym królem strzelców ligi - Szpakowski opowiadał WP SportoweFakty o swoich koszykarskich doświadczeniach.

W młodzieżowym zespole "Zielonych Kanonierów" grał na pozycji centra. Szpakowski po maturze opuścił Warszawę, rozpoczął studia w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Gdańsku-Oliwie. Po kilku latach powrócił do rodzinnego miasta - na stołecznej AWF dokończył edukację, jednocześnie zbierając doświadczenia dziennikarskie. W 1976 rozpoczął pracę dla Polskiego Radia, pełniąc m.in. funkcję sprawozdawcy z meczów piłki nożnej.

2
/ 5

"Gdzie jest ta Legia, Szpakowski gdzie jest ta Legia?"

W 1983 roku "Szpak" przeszedł z Polskiego Radia do Telewizji Polskiej. Od tamtej pory jego głos towarzyszył meczom kadry, a także spotkaniom ligowym.

Już u zarania kariery w TVP, do Szpakowskiego przylgnęła łatka komentatora faworyzującego "Wojskowych". Do osobliwej sytuacji doszło w meczu Górnika Zabrze i Legii Warszawa rozegranym 12 kwietnia 1986. Oba zespoły walczyły wówczas o mistrzostwo Polski. Zabrzanie pokonali Legię 3:0.

ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Spotkanie było relacjonowane na żywo w telewizji i ktoś na widowni dostał cynk, że komentujący je Dariusz Szpakowski faworyzuje Legię - wspominał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Andrzej Iwan, wówczas zawodnik Górnika - No i cały stadion skandował: "Gdzie jest ta Legia, Szpakowski, gdzie jest ta Legia!".

3
/ 5

"Odpowiadam - w Lidze Mistrzów!"

W 1995 roku, po eliminacyjnym dwumeczu z IFK Goeteborg, Legia po raz pierwszy w historii awansowała do Ligi Mistrzów. Decydujące o awansie mecze komentował Szpakowski.

Komentator TVP nie ukrywał radości z awansu "Wojskowych". Po ostatnim gwizdku rewanżowego spotkania wypowiedział legendarne zdanie: "I na pytanie: gdzie jest ta Legia? Odpowiadam: w Lidze Mistrzów!"

W tym roku Szpakowski nie skomentował decydującego o awansie Legii meczu z Dundalk. W trakcie spotkania z Irlandczykami przebywał w Rio de Janeiro, gdzie relacjonował Igrzyska. Za to na twitterze oraz na filmiku zamieszczonym na facebooku przez redakcyjnego kolegę Macieja Iwańskiego nawiązał do swoich słynnych słów sprzed lat.

4
/ 5

Wielkie rozczarowanie

Dariusz Szpakowski zasiadł przed mikrofonem podczas meczu Legii z Borussią Dortmund. Spotkanie zakończyło się blamażem. Komentator TVP nie zapamiętał meczu dobrze.

- Sądziłem że będzie to święto. Zacząłem transmisję od słów: "To ma być piękna, niezapomniana noc, ale aby tak się stało, kopciuszek musi przemienić się w królewnę". Ciężko było wymagać od Legii wygranej, słabo spisuje się w Ekstraklasie, do Ligi Mistrzów awansowała bez przytupu. Ale oczekiwałem walki, ambicji, że piłkarze zejdą po meczu do szatni przekonani tego, iż zagrali na 120 procent swoich sił - mówił Szpakowski - Zawodnicy przeszli obok tego spotkania, zabrakło zaangażowania. Pamiętam kilka sytuacji, kiedy Malarz odbijał piłkę przed siebie, a obrońcy stali niewzruszeni - dodał komentator TVP.

Oprócz kompromitacji na boisku, doszło również do skandalu na trybunach. Grupa chuliganów zaatakowała sektor zajmowany przez kibiców Borussii - Niestety, zawsze znajdzie się paru bandytów, którzy chcieli przy tej okazji zaistnieć. Przez to znów będziemy postrzegani, tak jak jeszcze ileś lat temu - z rozżaleniem konstatował Szpakowski.

5
/ 5

[b]

Szanse na Ligę Europy [/b]

Niedługo po kompromitującym meczu z Borussią, funkcję głównego szkoleniowca Legii objął Jacek Magiera. Za jego sprawą warszawianie spisują się zdecydowanie lepiej. Pozytywną zmianę widać zwłaszcza w ataku, jednakże zespół wciąż ma olbrzymi problem z defensywą. Co najlepiej było widoczne podczas szalonego meczu rewanżowego z Borussią, zakończonego wygraną ekipy z Dortmundu 8:4.

Magiera poprowadził zespół do sensacyjnego remisu 3:3 z Realem Madryt. Dzięki temu Legia wciąż zachowała szansę na zajęcie 3. miejsca w swojej grupie, uprawniającego do gry wiosną w rozgrywkach Ligi Europy. Zadecyduje o tym dzisiejszy pojedynek ze Sportingiem Lizbona. W wypadku wygranej legioniści wskoczą na trzecią pozycję kosztem zespołu z Portugalii.

Spotkanie rozpocznie się o 20:45. W TVP1 mecz skomentują Dariusz Szpakowski i Marcin Żewłakow.  

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Daniel Płocki
7.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dajcie spokój z tym szpakiem jego komentarz na dzisiaj jest tragiczy myli zawodników jest o połowe akcji spóźniony sorry ale trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonany,ile lat można lasko Czytaj całość
avatar
yes
7.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Według kalkulatora podwyższonego wieku przejścia na emeryturę będzie mógł zakończyć pracę w lipcu 2017. Takiemu to dobrze...