Słaby jak nigdy. Rok Bartosza Kapustki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od piłkarza, o którym pisał sam Gary Lineker do najsłabszego zawodnika polskiej kadry. To był szalony rok Bartosza Kapustki. Szkoda, że kończy się marnie.

1
/ 7
Mateusz Czarnecki/WP SportoweFakty
Mateusz Czarnecki/WP SportoweFakty

Udział w strzelaninie

Od dawna wiadomo było, że jest dobry. Kto oglądał na bieżąco ekstraklasę, ten widział, że chłopak ma papiery na poważne granie. Adam Nawałka też to wiedział i dlatego powołał go we wrześniu 2015 roku na dwumecz z Niemcami i Gibraltarem. We Frankfurcie Bartosz Kapustka na boisko nie wszedł, selekcjoner dał 18-latkowi zadebiutować na Stadionie Narodowym przeciwko Gibraltarowi. Jedenaście minut po wejściu na boisko młokos golem przywitał się z polskimi kibicami. Marzenie się spełniło. Polska rozbiła Gibraltar 8:1.

A potem było jeszcze lepiej! O tym już na kolejnej stronie. 

2
/ 7
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski

Islandzki wybuch

Dwa miesiące później na tym samym stadionie znowu mieliśmy piłkarskie show. I ponownie z Kapustką w jednej z głównych ról, który w drugim swoim występie - a jakże - strzelił gola. Polska wygrała z Islandią 4:2.

ZOBACZ WIDEO Kapustka: Drzemie we mnie ogromny głód pilki (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":"","signature":""}

Kilka dni później kadra kończyła rok meczem z Czechami we Wrocławiu. I już wiedzieliśmy, że z tego chłopaka będzie pociecha. Tym razem Kapustka asystował przy jednym z goli.

Wkrótce na młodego piłkarza czekała też nie lada nagroda.

3
/ 7
Krzysztof Porębski/WP SportoweFakty
Krzysztof Porębski/WP SportoweFakty

Odkrycie sezonu 

Bartosz Kapustka do reprezentacji dopiero się tak naprawdę dobijał, w Cracovii mimo młodego wieku był jednym z liderów. I to wszechstronnych liderów. To nominalny środkowy pomocnik, którego trener Jacek Zieliński wystawiał na skrzydle. I Kapustka czy w środku, czy z boku boiska dawał sobie radę, nie można było mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Na koniec sezonu zawodnik "Pasów" został pasowany na odkrycie sezonu. Tak naprawdę wybór był tylko jeden.

A potem przyszło Euro 2016. I zachwytów nie było końca. O tym na kolejnej stronie. 

4
/ 7
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski

EuroBartek  Gdy Gary Lineker napisze coś na Twitterze, to cały piłkarski świat o tym mówi. W czerwcu, po pierwszym meczu Polski na Euro 2016 z Irlandią Północną, Anglik napisał: "Czuję, że w nadchodzących latach będziemy go sporo oglądać. Cudownie utalentowany 19-latek". Bartosz Kapustka w debiucie na Euro 2016 zagrał w pierwszym składzie i kręcił drewnianymi Irlandczykami niemiłosiernie. Kolejne występy już tak imponujące nie były, ale Gary zrobił swoje. Świat dowiedział się, że Polska ma brylant.

Niesamowite, jak wkrótce wszystko się pogorszyło. 

5
/ 7
JONATHAN NACKSTRAND/AFP/East News
JONATHAN NACKSTRAND/AFP/East News

Lisy zeżarły Kapustkę

Transfer do mistrza Anglii Leicester City, niemal na "dzień dobry" występ w sparingu z FC Barcelona. Znowu uaktywnił się Gary Lineker, który przeoczył pozyskanie Polaka. Napisał wtedy: "Kurczę! Kiedy pozyskaliśmy tego kolegę? To ogromnie utalentowany chłopak". Wszystko wydawało się idealne. A już na pewno to, że Kapustka trafił do Leicester City. Gdyby wziął go któryś z angielskich potentantów, z góry zakładalibyśmy, że reprezentant Polski może długo nie powąchać murawy. "Lisy" dawały nadzieję, że Kapustka jednak dostanie szansę. Tymczasem Premier League ciągle ogląda z trybun. A najgorsze jest to, że Claudio Ranieri w najbliższym czasie nie zamierza tego zmieniać.

Wyjazd do Anglii zahamował rozwój Kapustki. I to doskonale widać w kadrze. 

6
/ 7
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski

Chwilowe odrodzenie

We wrześniu, choć w Anglii przesiadywał na ławce rezerwowych, dostał jeszcze powołanie do kadry. I wyszedł nawet w Kazachstanie w pierwszym składzie, strzelił gola. Adam Nawałka tłumaczył wówczas, że piłkarzom ofensywnym daje większy kredyt zaufania. Obrońcy muszą grać w każdym meczu, ci atakujący mogą mieć problemy w klubie. Jednak nawet cierpliwość selekcjonera ma swoje granice.  Dawno go tak słabego nie widzieliśmy. Kiedy? 

7
/ 7
Maciej Kulczyński/PAP
Maciej Kulczyński/PAP

Słoweński dramat

Na mecze z Rumunią i Słowenią początkowo nie był nawet powołany. Miał wystąpić w młodzieżówce. Tyle, że mecz z Macedonią odwołano, Kapustka pojawił się więc na zgrupowaniu pierwszej drużyny. W Bukareszcie nie wystąpił, a tam kadra Adama Nawałki rozegrała najlepszy mecz pod wodzą tego selekcjonera. We Wrocławiu ze Słowenią (1:1) dostał szansę. I zagrał dramatycznie, był najsłabszy w polskim zespole. Rok temu w tym samym miejscu błyszczał. Teraz zgasł w oczach. Co dalej?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (13)
avatar
Jerzy Dobkowski
17.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
po euro lizaliscie mu dupe i oto skutki tego  
avatar
Ten Michalak
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
3mać zeby leicester go do konca nie zepsuło chlopak nie gra i to jest problem dajcie mu czas odnajdzie sie jest młody ambitny byle by sie nie poddał być moze za wcześnie ruszył na anglie ..... Czytaj całość
mzah
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie „znawcy” talentu i słabości Kapustki jest jeden bardzo ważna rzecz, dlaczego ten zawodnik do tej pory nie zadebiutował w Leicester, (chociaż słabsi od niego zaliczyli debiut), mianowici Czytaj całość
avatar
Asser
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I co Nawałka "niech daje mu szanse" co praktycznie trzymanie darmozjada bez pożytku bo jak nie gra to występy będą do kitu>trzymać go za ZASŁUGI?????  
avatar
Maciej Stoinski
16.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Krychowiak tez obnizył loty a swiadczy o tym ze Kapucha siedzi cały czas na ławce mistrza Angli a Krychowiak rzadko kiedy wychodzi w 1 składzie mistrza Francji stad tak obnizyli loty ! Ten pie Czytaj całość