W tym artykule dowiesz się o:
Robert Lewandowski (Bayern Monachium)
W sezonie 2015/2016 kapitan reprezentacji Polski ustrzelił drugi w karierze dublet, sięgając z Bayernem po mistrzostwo i Puchar Niemiec, a na początku nowej kampanii dołożył do tego Superpuchar Niemiec. "Lewy" miał spory wkład w sukcesy drużyny z Bawarii: w 49 występach strzelił dla Bayernu aż 38 goli, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu.
W minionym sezonie sięgnął po drugą w karierze koronę króla strzelców. W 32 ligowych występach zdobył 30 bramek - jest pierwszym w historii niemieckiej ekstraklasy obcokrajowcem, który w jednym sezonie strzelił aż tyle goli.
28-letni "Lewy" ma w dorobku już 11 różnych trofeów, po które sięgnął z Lechem Poznań (3), Borussią Dortmund (4) i Bayernem Monachium (4) oraz pięć tytułów króla strzelców różnych lig.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w App Store). Komfort i oszczędność czasu!
Marcin Wasilewski (Leicester City)
"Wasyl" był jednym ze współtwórców największej niespodzianki w dziejach Premier League. Jego Lisy, które w sezonie 2014/2015 niemal do ostatniej kolejki broniły się przed spadkiem z ligi, w minionej kampanii sięgnęły po pierwszy w historii mistrzowski tytuł.
Wkład 36-letniego Polaka w ten sukces może nie był duży, bo wystąpił on tylko w czterech ligowych meczach drużyny Claudio Ranieriego, ale to nie zmienia faktu, że jest dopiero drugim po Tomaszu Kuszczaku Polakiem, który został mistrzem Anglii.
Grzegorz Krychowiak (Sevilla FC/Paris Saint-Germain)
Grzegorz Krychowiak przeszedł z Sevillą do historii Pucharu UEFA/Ligi Europy. Andaluzyjczycy zostali pierwszym w dziejach klubem, który wygrał te rozgrywki trzy razy z rzędu. W finałach kolejnych edycji Sevilla pokonała Benficę Lizbona, Dnipro Dniepropietrowsk i Liverpool. UEFA umieściła Krychowiaka w gronie najlepszych zawodników rozgrywek.
26-latek został dopiero drugim w historii polskim piłkarzem, który sięgnął po europejskie trofeum w dwóch sezonach z rzędu. Jedynym do tej pory Polakiem, który tego dokonał, był Zbigniew Boniek - w sezonie 1984/1985 "Murzyn" wygrał z Juventusem Turyn Puchar Zdobywców Pucharów, a rok później triumfował z nim w Pucharze Europy.
Latem Krychowiak zamienił Sevillę na PSG i z tym zespołem sięgnął po Superpuchar Francji. Nie wystąpił w decydującym spotkaniu z Olympique Lyon, ale trofeum liczy się do jego kolekcji.
Łukasz Teodorczyk (Dynamo Kijów/RSC Anderlecht)
Jesienią Europa zachwycała się skuteczność "Teo" w barwach Anderlechtu, ale nie może być inaczej, skoro w 30 występach dla Fiołków strzelił aż 24 gole. Warto jednak pamiętać, że w pierwszym półroczu, jako zawodnik Dynama Kijów, 25-letni Polak drugi raz z rzędu został mistrzem Ukrainy. Rozegrał w minionym sezonie mniej spotkań (11) niż w poprzedniej kampanii (13), ale zdołał strzelić tyle samo (5) goli. Miał więc swój skromny udział w obronie mistrzostwa.
Mateusz Piątkowski (APOEL Nikozja)
Został mistrzem Cypru już w pierwszym sezonie występów na Wyspie Afrodyty. Dla jego APOEL-u był już czwarty z rzędu mistrzowski tytuł. Jego wkład w sukces APOEL-u nie był zbyt duży - Piątkowski wystąpił w 14 meczach i strzelił jednego gola. Tytułem mistrza Cypru może się jednak pochwalić. Drugą połowę roku 32-latek musi spisać na straty. Władze klubu z Nikozji szykanowały Polaka, chcąc zmusić go do wcześniejszego rozwiązania kontraktu.
ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski dla dzieci. "Nie szukam rozgłosu" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":"","signature":""}
Nad sytuacją Piątkowskiego pochyliła się FIFPro. Z tekstu opublikowanego na stronie internetowej Międzynarodowej Federacji Piłkarzy Zawodowych dowiedzieliśmy się, że polski napastnik nie ma prawa do treningów z I zespołem APOEL-u, a jego aktywność sprowadza się do 45-minutowych samotnych sesji treningowych. "Kiedy trenuje na boisku, uruchamiane są zraszacze, które spryskują go wodą". Reprezentujący piłkarza prawnik, Marcin Kwiecień dodał: - Czuje się jak niechciany śmieć.
Michał Nalepa (Ferencvaros Budapeszt)
23-letni stoper w minionym sezonie sięgnął z Ferencvarosem po dublet. Ekipa z Budapesztu po 12 latach przerwy odzyskała mistrzostwo Węgier, a kampanię zwieńczyła triumfem w krajowym pucharze.
Nalepa, który trafił do Budapesztu w lipcu 2014 roku z Wisły Kraków, jest podstawowym zawodnikiem drużyny ze stolicy Węgier - wystąpił do tej pory w 90 meczach Ferencvarosu.
Zielone Orły to najbardziej utytułowany węgierski klub. Mają na koncie 29 mistrzostw kraju i 22 triumfy w Pucharze Węgier.
Ludovic Obraniak (Maccabi Hajfa/AJ Auxerre)
Klub z Hajfy czekał na zdobycie Pucharu Izraela jeszcze dłużej niż Ferencvaros na mistrzostwo Węgier. Maccabi, którego zawodnikiem od sierpnia minionego roku jest Ludovic Obraniak, po raz ostatni sięgnęło po krajowy puchar w 1998 roku.
Ekipa z Sammy Ofer Stadium odzyskała Puchar Izraela po 18 latach przerwy, a duża w tym zasługa właśnie byłego reprezentanta Polski. W 36. minucie finałowego spotkania Obraniak tak wykonał rzut wolny, że dośrodkowana przez niego w pole karne rywali piłka dokręcała się w światło bramki. Żaden z obrońców nie interweniował i futbolówka wpadła do siatki ekipy z Tel Awiwu.
Dla Obraniaka było to trzecie tego typu trofeum w karierze. Wcześniej wygrywał Puchar Francji jako gracz LOSC Lille i Girondins Bordeaux.
W sierpniu 32-latek rozwiązał kontrakt z Hapoelem, a w listopadzie wrócił do Francji i związął się z AJ Auxerre.
Bartosz Salamon (Cagliari Calcio)
W sezonie 2015/2016 o awans do czołowych lig Europy walczyło wielu Polaków, ale promocję do elity udało się uzyskać tylko Bartoszowi Salamonowi. 25-latek trafił do Cagliari w ostatnim dniu sierpnia 2015 roku z Sampdorii Genua i szybko stał się podstawowym zawodnikiem ekipy ze Stadio Sant'Elia. W minionym sezonie wystąpił w 33 ligowych meczach, w których zdobył dwie bramki.
Jego dobrą postawę i wkład w awans Cagliari do Serie A dostrzegł Adam Nawałka, umożliwiając mu powrót do reprezentacji Polski po blisko dwuletniej przerwie. Po awansie do Serie A stracił miejsce w "11" Cagliari, ale jesienią i tak zdołał wystąpić w 10 meczach.
Tomasz Wisio (SKN St. Poelten)
W maju SKN St. Poelten, którego kapitanem był mistrz Europy U-18 z 2001 roku, awansował do austriackiej ekstraklasy, ale występami w Bundeslidze 34-letni Polak nie mógł się cieszyć. Na starcie przygotowań do nowego sezonu dowiedział się od przełożonych, że jego czas w klubie dobiegł końca i został przesunięty do rezerw. Wisio oskarżył klub o łamanie postanowień kontraktowych i piłkarski sąd uznał jego wniosek, więc piłkarz został przywrócony do kadry I zespołu, ale na występ w lidze nie mógł już liczyć. Nowy rok ma rozpocząć jako zawodnik GKS-u Katowice.
Gratulerer til Piotr Leciejewski som er kåret til Årets keeper i Tippeligaen 2016! @skbrann-spilleren fikk 49% av stemmene. pic.twitter.com/X7tJtzOQcy
— NorgesFotballforbund (@NFF_info) 6 listopada 2016
Piotr Leciejewski (SK Brann)
Piotr Leciejewski został wybrany Bramkarzem Roku 2016 w plebiscycie zorganizowanym przez norweski związek piłki nożnej (NFF). Polak otrzymał aż 49-procentowe poparcie wśród kibiców. Oprócz niego nominowani do tytułu Bramkarza Roku byli również Andre Hansen (Rosenborg Trondheim) i Sondre Rossbach (Odds BK).
Leciejewski występuje w Norwegii już od 2008 roku, a od sześciu lat jest zawodnikiem SK Brann. W sezonie 2016 (w Norwegii gra się systemem wiosna-jesień) zagrał w 26 meczach ekstraklasy - w aż 12 z nich zachował czyste konto, a w pozostałych 14 puścił 20 goli.