W tym artykule dowiesz się o:
Starcie 1. Sławomir Peszko i Tomasz Kędziora wytargany za ucho
Pomiędzy pomocnikiem Lechii Gdańsk Sławomirem Peszko i obrońcą Lecha Poznań Tomaszem Kędziorą iskrzyć musiało od początku meczu. Obaj rywalizowali na jednym skrzydle, kilka razy Kędziora powstrzymał rywala. W przerwie nagle Peszko podszedł do piłkarza z Poznania i... wytargał go za ucho. Do lechisty podbiegł trener Nenad Bjelica, za chwilę kotłowało się już między piłkarzami obu drużyn. A to nie był koniec tego starcia.
Starcie 2. Trener Lecha na trybuny
Największym przegranym zadymy w przerwie został właśnie trener Lecha. Jak jednak tłumaczył w przerwie, to nie sytuacja z Kędziorą skłoniła go, aby Peszce powiedzieć kilka zdań. - My wybiliśmy piłkę, a Sławomir Peszko oddał ją w niesportowy sposób. On przecież kiedyś grał w Kolejorzu, ten klub mu płacił i choćby dlatego powinien wykazać więcej szacunku. Tylko tyle mu powiedziałem, nic więcej. Dla sędziego to było jednak za dużo i odesłał mnie na trybuny. Uważam, że to co wydarzyło się na boisku właśnie tam powinno pozostać.
Starcie 3. Koguty Wolski i Tetteh
Obaj tę wojnę kogutów zakończyli z żółtymi kartkami. To tylko jeden z przykładów, że takich mniejszych spięć w niedzielę nie brakowało. Choćby w pierwszej połowie wiele uwag po jednej z akcji do Szymona Pawłowskiego miał bramkarz Lechii Dusan Kuciak. To jednak nic w porównaniu z tym, co działo się w drugiej połowie.
Starcie 4. Szybki wylot Kuświka
Najpierw z boiska wyleciał Grzegorz Kuświk. Napastnik z Gdańska ewidentnie nie wytrzymał ciśnienia. W 74. minucie zobaczył pierwszą żółtą kartkę, a dwie minuty później w walce o piłkę, już w parterze kopnął lechitę. Sędzia Szymon Marciniak nie miał żadnych wątpliwości, że powinien podziękować mu za grę. Kuświk schodząc z boiska oczywiście wdał się jeszcze w wymianę z zdań z piłkarzami Lecha.
Starcie 5. Sławomir Peszko i nokaut Kędziory
W 77. minucie zrobiła się zadyma na całego. Kędziora był lepszy od Peszki, wygrał z nim walkę o pozycję. Skrzydłowy Lechii nie wytrzymał więc i chamsko uderzył łokciem. Kędziora padł na murawę, sędzia Marciniak od razu pokazał mu czerwoną kartkę. Znowu drużyny skoczyły do siebie...
Starcie 6. Krewki Vanja
Ten człowiek to jakiś fenomen. Vanja Milinković-Savić wiosną stracił miejsce w pierwszym składzie Lechii i najwidoczniej też kilka szarych komórek. To już kolejny mecz, w którym z ławki ogląda kartki. W Poznaniu dał do wiwatu, bo w przerwie brał oczywiście udział w awanturze, miał sporo do powiedzenia trenerowi Lecha Poznań. Gdy czerwoną kartkę zobaczył Sławomir Peszko, Serb również nie wytrzymał i postanowił kilka słów powiedzieć. Nie wytrzymał też Szymon Marciniak i szalonego rezerwowego wyrzucił z ławki.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
[/color]