W tym artykule dowiesz się o:
5. Wojciech Szczęsny - 113,7 mln złotych
"Super Express" co roku robi zestawienie tak zwanej "Złotej Setki", czyli najlepiej zarabiających polskich sportowców. Gazeta podsumowała zarobki Polaków od początku prowadzenia rankingu, czyli od 2001 roku. Piątkę sportowych bogaczy otwiera Wojciech Szczęsny, bramkarz najpierw Arsenalu Londyn, teraz AS Romy i oczywiście reprezentacji Polski. Od 2009 roku Wojciech Szczęsny nie wypadł ani razu z corocznego podsumowania. W minionym roku na jego konto wpłynęło 23,8 mln złotych.
4. Sebastian Janikowski - 133 mln złotych
Też futbolista, też kopie, ale trochę inną piłkę. Futbol amerykański w USA jest niemal religią, sportem najlepiej opłacanym. Nic więc dziwnego, że Sebastian Janikowski co roku jest w czołówce najlepiej zarabiających polskich sportowców. Urodzony w Wałbrzychu Janikowski do ligi NFL trafił w 2000 roku. I od tamtej pory jest wierny jednej drużynie - Oakland Raiders.
3. Agnieszka Radwańska - 150,7 mln złotych
Nasza najlepsza tenisistka w "Złotej Setce" jest regularnie od dziesięciu lat. Jest gwiazdą tego sportu i jedyną kobietą, która znalazła się gronie najlepiej opłacanych sportowców XXI wieku. Tylko w poprzednim roku na konto Agnieszki Radwańskiej wpłynęło 37,5 mln złotych.
2. Marcin Gortat - 212 mln złotych
"Polski młot" - jak nazywają go w USA - był na czele najlepiej zarabiających polskich sportowców w latach 2012-2013. Do NBA - ligi marzeń - trafił w 2005 roku, w drafcie wzięło go Phoenix Suns. Tak rozpoczął się piękny, amerykański sen urodzonego w Łodzi koszykarza. Kolejne kluby Marcina Gortata to Orlando Magic i teraz - Washington Wizards.
1. Robert Lewandowski - 286 mln złotych
Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie musiał znaleźć się na czele tej klasyfikacji. I najprawdopodobniej zdominuje wszelkie zestawienia dotyczące zarobków przez najbliższych kilka lat. Jesienią ubiegłego roku podpisał przecież nowy kontrakt z Bayernem Monachium, który gwarantuje mu pensję w wysokości około 15 mln euro rocznie. Robert Lewandowski jest w tym momencie najlepiej zarabiającym piłkarzem w Bundeslidze. A co by było, gdyby zgodził się już teraz grać w Chinach? Przecież tamtejsze kluby są w stanie mu płacić nawet 40 mln euro rocznie!