W tym artykule dowiesz się o:
Niespełnione marzenia o Lidze Mistrzów
Sezon się jeszcze nie skończył, ale już nie ma wątpliwości, że dla Bayernu Monachium jest on stracony. Niemiecki gigant może tylko obronić mistrzostwo kraju. W półfinale Pucharu Niemiec lepsza była Borussia Dortmund, a w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Real Madryt.
Prezydent Karl-Heinz Rumennigge zapowiedział, że Carlo Ancelotti może spać spokojnie. Za pucharowe wpadki mają jednak odpowiedzieć piłkarze. Niemiecki dziennik "Bild" przeanalizował kadrę monachijczyków i wytypował zawodników, którzy są już nieprzydatni. Na koniec wskazano też tych, którzy jeszcze powinni dostać szansę.
Najwyższy czas na emeryturę
Pierwszy na liście jest ten, który już wcześniej podjął decyzję, że to jego ostatni sezon w karierze. Mowa o Philippie Lahmie, który był jednym z głównych winowajców odpadnięcia Bayernu z Pucharu Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Real rozstrzelał zespół Tytonia, ciężki powrót Polaka. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
- Niezawodny dotąd obrońca walnie przyczynił się do porażki 2:3 z Borussią. - Popełniłem kluczowy błąd - mówił po meczu. To był jego ostatni wielki mecz. Kończy karierę z ósmym mistrzostwem Niemiec, ale niczym więcej - pisze "Bild".
Niewiele już daje drużynie
Taką samą decyzję dotyczącą swojej przyszłości podjął Xabi Alonso. Hiszpan także po sezonie przechodzi na piłkarską emeryturę. "Bild" jest zdania, że fani Bayernu nie powinni po nim płakać.
- Wielka kariera Hiszpana kończy się tytułem pocieszenia. Zwłaszcza w ostatnich najważniejszych meczach z Realem i BVB pokazał, że swoją grą nie jest w stanie dać drużynie potrzebnego impulsu - czytamy w dzienniku.
Niespełnione wielkie oczekiwania
Zdaniem niemieckiej gazety monachijczycy powinni bez żalu pożegnać także Arturo Vidala. Były zawodnik Juventusu Turyn przychodził jako gwiazda, która miała świecić w hitowych spotkaniach, ale przeważnie było inaczej.
- Agresywny wojownik z Chile został sprowadzony, by w najważniejszych spotkaniach robić różnicę. Pomocnikowi to się nie udało. Przeciwko Realowi jego nadmierna ambicja skończyła się żółtą kartką i przestrzelonym karnym. W meczu z Borussią nie było widać różnicy, gdy wyleciał z boiska - argumentuje "Bild".
Psuje atmosferę w szatni
Oberwało się także wielkiemu gwiazdorowi z Francji. Dziennikarze sugerują, że dla dobra zespołu powinien odejść Franck Ribery, który ostatnio źle się zachowywał.
- W kluczowej fazie sezonu przedłożył własne ego nad dobro zespołu. Podczas meczu w Madrycie Ancelotti skrytykował go za niechlujstwo na boisku. Ribery odpowiedział krzykiem pod adresem trenera. Potem była sytuacja w starciu z Mainz, gdy został ściągnięty z murawy, a tuż po końcowym gwizdku opuścił stadion. Jego dokonania na boisku? Ostatnio dużo mniejsze niż jego ego - czytamy w gazecie.
Stracił instynkt zabójcy
Na koniec kolejny zawodnik, który do niedawna wydawał się jedną z największych gwiazd Bawarczyków. Mowa o Arjenie Robbenie, który w tym sezonie znacznie obniżył loty.
- Pod bramką rywali stracił instynkt zabójcy. Dla niego i Ribery'ego przyszły sezon będzie ostatnim w Bayernie. Obaj muszą dać z siebie o wiele więcej, by regularnie grać. Zwłaszcza, gdy Bayern latem ściągnie młodszych zawodników na ich pozycje - pisze "Bild".
Oni zasłużyli na więcej szans
Na koniec niemiecki dziennik wskazał trzech zawodników, którzy w ostatnich miesiącach głównie siedzieli na ławce. "Bild" twierdzi, że Joshua Kimmich, Kingsley Coman oraz Renato Sanches nie powinni zostać skreśleni, a po prostu dostawać więcej szans.
Teraz wszystko w rękach Ancelottiego, a także władz Bayernu. Letnia przerwa w rozgrywkach może być gorąca w Monachium. Ostatnie tygodnie jednak pokazały, że bez zmian personalnych trudno będzie wygrać Ligę Mistrzów, o czym tak bardzo marzy Robert Lewandowski.