Skandal, furia i whisky. Jak Legia grała z Jagiellonią

Przerwany mecz, skandal na trybunach, upokorzenie Legii, a potem Jagiellonii. Na koniec zaś można było "pier... sobie whisky". W ostatnich meczach Legii z Jagiellonią w Warszawie działo się naprawdę sporo.

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko
Chuligani Legii i Jagiellonii biją się na trybunach. Fot. Bartłomiej Zborowski/PAP

Skandal to mało powiedziane
2.03.2014 r.: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok wo. 0:3

Jeden z najgorszych piłkarskich wieczorów w ostatnich latach. Bandy chuliganów tłukły się między sobą na trybunach, sytuacji nie udało się opanować. W przerwie bowiem na wniosek biura bezpieczeństwa miasta Warszawy oraz obserwatora PZPN, spotkanie zostało zakończone przy stanie 0:0. Kilka dni później wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść gości z Białegostoku, a oba kluby ukarano finansowo.

Będą emocje na boisku - Lech Poznań vs. Legia Warszawa - na żywo w TVP2 o 17:25 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Będą emocje na boisku - Lech Poznań vs. Legia Warszawa - na żywo w TVP2 o 17:25 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Kto wygra wtorkowy mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • JagaNY Zgłoś komentarz
    W większości meczach sędzia pomógł jak już nawet pan redaktor zapewne z Warszawy o tym napomina to musi coś w tym być .
    • LW1916 Zgłoś komentarz
      No proszę jaka tu cenzura. Można nikogo nie obrażać, a i tak komentarz usuną... Sprawdzone metody z WP.
      • 13MP 18PP Zgłoś komentarz
        [quote]Bandy chuliganów tłukły się między sobą na trybunach[/quote] Tam się nikt nie tłukł między sobą, tylko fani Jadzi zwyczajnie po łbach dostali za próbę rozwalenia trybuny. Co
        Czytaj całość
        do karnego, to był jeszcze w doliczonym czasie, który i tak był przedłużany przez zawodników leżących na murawie. Przepisy są takie, że jeśli jest ewidentna ręka w polu karnym, to jest rzut karny, niezależnie od tego, czy to w pierwszej, czy ostatniej minucie meczu.
        • yes Zgłoś komentarz
          dzisiaj kolejny etap...