Wymarzone pożegnanie legendy. Jedenastka 36. kolejki Lotto Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Paweł Brożek w wielkim stylu pożegnał się z krakowską widownią i zapewnił sobie miejsce w jedenastce 36. kolejki Lotto Ekstraklasy. Sprawdź, kogo jeszcze wyróżniliśmy.

1
/ 11

Bardzo solidny występ bramkarza w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz. Wilk ma spory wkład w zwycięstwie Cracovii (1:0). W 57. minucie obronił bowiem rzut karny wykonywany przez Macieja Małkowskiego. Chwilę później również spisał się dobrze i odbił piłkę po uderzeniu głową. Jeszcze jedną efektowną interwencję zaliczył po uderzeniu z dystansu.

2
/ 11

Dla Nafciarzy spotkanie z Koroną Kielce było bardzo istotne. I płocczanie tę potyczkę wygrali 4:1. Nie bez znaczenia był tu wkład Arkadiusza Recy, który pokazał swoje walory w ofensywie. Najpierw zaliczył asystę wyrzucając piłkę z autu, a w końcówce meczu po faulu właśnie na tym zawodniku sędzia odgwizdał rzut karny, który chwilę później wykorzystał Nico Varela.

ZOBACZ WIDEO Fulham Londyn w finale baraży o Premier League [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

3
/ 11

Niedawno z warszawskiego klubu docierały informacje o urazie Pazdana. Nawet jeśli kadrowicz rzeczywiście odczuwa skutki kontuzji, to po jego grze nie widać tego ani trochę. Im bliżej MŚ 2018, tym coraz pewniejszy. Stoper Legii nie pozwolił rozkręcić się napastnikom Górnika, powstrzymał większość ataków zabrzan i w przeciwieństwie do poprzednich spotkań Arkadiusz Malarz nie musiał tak często wznosić się na wyżyny.

4
/ 11

Jagiellonia cały czas jest w grze o mistrzostwo Polski. Drużyna z Białegostoku pokonała w ostatniej kolejce 2:1 w Lubinie miejscowe KGHM Zagłębie. Kto zaliczył asysty przy obu golach dla zespołu Ireneusza Mamrota? Właśnie obrońca Guilherme. Najpierw dobre zagranie z rzutu wolnego, a później centra z rzutu rożnego. Choć podobnie jak Reca jest lewym defensorem, to wyjątkowo znaleźliśmy miejsca dla tej dwójki.

5
/ 11

Kilka dni temu umieściliśmy go w jedenastce trochę na siłę, z braku alternatyw. Po meczu z Górnikiem (2:0) nie było wątpliwości, Czarnogórzec zasłużył na wyróżnienie. Był bardzo aktywny, pokazywał się do gry, dryblował i wymuszał faule. To po przewinieniu na Vesoviciu Legia zyskała wolnego, po którym Sebastian Szymański otworzył wynik spotkania. Skrzydłowy sam mógł dołożyć gola, huknął z dystansu i Tomasz Loska może dziękować, że piłka nie szła w światło bramki.

6
/ 11

19-latek jednym z ojców mistrzostwa Polski? Bardzo możliwe, bo Legia jest na ostatniej prostej. Bez wkładu nastolatka mogłaby zapomnieć o tytule. Od kilki tygodni Szymański jest zdecydowanie najlepszym piłkarzem stołecznego zespołu. Przeciwko Górnikowi jak zawsze kreował grę, ale jego największą zasługą był gol otwierający wynik spotkania. Nim Szymański zdecydował się na uderzenie z wolnego, Górnicy przeważali i mogli odebrać punkty kandydatowi do mistrzostwa. W takiej formie zawodnik może realnie myśleć o wyjeździe na MS 2018.

7
/ 11

Swoją szybkością potrafi wiele zdziałać. Nie inaczej było i w meczu z Koroną Kielce. Jeszcze w pierwszej połowie urwał się na skrzydle, wpadł w pole karne, a chwilę później piłkę do bramki rywala skierował Kamil Biliński. Michalak był trudny do upilnowania. W drugiej połowie oddał ładne uderzenie z woleja, które obronił bramkarz. Efektownie wyłożył także piłkę koledze z drużyny, chociaż ta sytuacja akurat nie została wykorzystana. Wisła Płock spotkanie z Koroną wygrała 4:1

8
/ 11

To może być kluczowa postać Jagiellonii Białystok w końcówce sezonu Lotto Ekstraklasy. Do naszej jedenastki kolejki trafił w poprzedniej serii gier, jest w niej i teraz. Podobnie jak i ostatnio, również i tym razem strzelił gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. A do tego, to bardzo solidny środkowy pomocnik. Jagiellonia pokonała KGHM Zagłębie Lubin 2:1.

9
/ 11

Słowak w końcu się przełamał, na bramkę czekał od lutego. Piastowi zaaplikował od razu dwie sztuki. Najpierw wykończył kontratak Mateusza Cholewiaka, a w końcówce dobił gliwiczan golem po kolejnej kontrze. Śląsk nie dominował, czekał na swoje szanse, wyprowadził trzy zabójcze ciosy i zepchnął rywali do strefy spadkowej (3:1).

10
/ 11

To był jego dzień. Mecz z Lechem Poznań (1:1) był dla Pawła Brożka pożegnaniem z wiślacką publicznością. Ten napastnik na boisku pojawił się w 70. minucie spotkania, gdy Wisła przegrywała z Kolejorzem. W samej końcówce meczu, w doliczonym czasie gry, uciekł obrońcom i strzelił gola. Gola, dzięki któremu Wisła wciąż liczy się w walce o awans do europejskich pucharów. Lepszego pożegnania Brożek nie mógł sobie wymarzyć. Oklaski i słowa uznania dla tego zawodnika.

11
/ 11

Jeszcze jeden z zawodników Wisły Płock, który zasługuje na wyróżnienie. Napastników rozliczamy głównie z goli, a w spotkaniu z Koroną Kielce Jose Kante dwukrotnie pokonał bramkarza przeciwnika. Najpierw wykorzystał sytuację po wyrzucie piłki z autu, a później skorzystał z dogrania Vareli i huknął nie do obrony pod poprzeczkę. Jego zespół wygrał 4:1, on zdobył dwie bramki, więc łatwo można dostrzec wkład Kante w to zwycięstwo.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)