W tym artykule dowiesz się o:
W Ekstraklasie już był i nie zaistniał na miarę talentu. Swojego unikalnego pierwiastka nie potrafił przekuć w konkrety, czyli w gole i asysty. W ten sposób ponad dwa lata temu powrócił do Głogowa, w którym się urodził. Z miejsca stał się liderem Chrobrego. Trafiał do bramki, wykonywał ostatnie podania. W poprzednim sezonie zatriumfował zarówno w rankingu strzelców, jak i w klasyfikacji kanadyjskiej Fortuna I ligi (wówczas pod nazwą Nice I liga). Mateusz Machaj zdobył 13 goli w lidze i trzy w Pucharze Polski. Tego lata zdecydował się na powrót do Ekstraklasy. W Jagiellonii Białystok trafił pod skrzydła trenera Ireneusza Mamrota, który wprowadzał go do jedenastki Chrobrego. Szkoleniowiec dał już szansę 29-latkowi w Lotto Ekstraklasie oraz w eliminacjach do Ligi Europy. W meczu z Rio Ave Machaj strzelił nawet bardzo ważnego gola.
21-letni piłkarz, na którego w Górniku Zabrze zapewne bardzo liczą. Ostatnio był zawodnikiem Chojniczanki Chojnice, w której sezon zakończył z dorobkiem ośmiu goli i trzech asyst. Tam grał w ramach wypożyczenia z Legii Warszawa. Po zakończeniu rozgrywek postanowił przenieść się właśnie do klubu z Zabrza. Jak wiadomo, w Górniku odważnie stawia się na młodych zawodników. Na tego ofensywnie usposobionego piłkarza warto zwrócić uwagę. Jak na razie nie zachwycił, ale przed nim jeszcze wiele meczów. W barwach Górnika zagrał już w dwóch spotkaniach w Lotto Ekstraklasie oraz w trzech potyczkach w eliminacjach do Ligi Europy.
[tag=6998]
Michał Janota[/tag] (Arka Gdynia)
Ukształtowany piłkarsko w Holandii pomocnik budził duże zainteresowanie, kiedy po raz pierwszy przyjechał z kraju wiatraków do Polski podbijać Ekstraklasę. To był rok 2012. Minęło sześć lat i pomimo blisko 100 występów w elicie wciąż nie można powiedzieć, że Janota podbił tę ligę. Po czasie spędzonym w Koronie Kielce, Pogoni Szczecin i Górniku Zabrze wykonał krok wstecz i podpisał kontrakt z występującym na drugim szczeblu Podbeskidziem Bielsko-Biała. Po roku pod Klimczokiem pomocnik przeniósł się do Stali Mielec i ten sezon był już warty zapamiętania. Janota grał regularnie, odpowiadał za ofensywę zespołu z Podkarpacia i swoimi zagraniami decydował o wynikach. Trener Zbigniew Smółka postanowił zabrać ze sobą pomocnika do Arki Gdynia. To oznacza, że wierzy w jego umiejętności i zaangażowanie. Janota zagrał już w dwóch meczach w Lotto Ekstraklasie, a w wygranym 3:2 przez Arkę spotkaniu o Superpuchar strzelił gola.
Krążył przez ostatnie trzy lata po klubach grających na zapleczu Ekstraklasy i ponownie zbierał doświadczenia. Po jednym sezonie spędził w GKS-ie Bełchatów, Olimpii Grudziądz i GKS-ie Katowice. Swoimi warunkami fizycznymi górował nad napastnikami przeciwników, a do naturalnego atutu dołożył pewność w działaniach, dobre czytanie gry i umiejętność ustawienia się. Akurat dobrych statystyk w defensywie nie można było katowiczanom odmówić. Obrona tworzona przez Klemenza dopuściła do straty zaledwie 34 goli w poprzednim sezonie. W duecie z Mateuszem Kamińskim to urodzony w Niemczech zawodnik zaczął grać pierwsze skrzypce. W ten sposób zapracował na transfer do Jagiellonii Białystok, z którą podpisał kontrakt aż na cztery lata. Wicemistrz Polski daje więc Klemenzowi kredyt zaufania. W 3. kolejce Lotto Ekstraklasy zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Jagiellonia z Wisłą Kraków wygrała 1:0.
Dwóch zawodników, którzy do Śląska Wrocław trafili z Wigier Suwałki. Gąska w poprzednim sezonie był jednym z najlepszych piłkarzy Fortuna I ligi (wówczas pod nazwą Nice I liga). To 21-letni pomocnik, który umie kreować grę, notuje sporo asyst. W Śląsku już jedną taką zaliczył. W każdym z trzech meczów tego sezonu Lotto Ekstraklasy dostawał swoją szansę. Z Lechią Gdańsk zagrał nawet w podstawowym składzie wrocławian.
25-letni Radecki (na zdjęciu) to również pomocnik, ale raczej defensywny. Nie przeszkadza mu to jednak w strzelaniu goli. W poprzednim sezonie, grając w Wigrach, czterokrotnie pokonał bramkarza przeciwnika. Również on w każdym z trzech meczów aktualnie trwających rozgrywek Lotto Ekstraklasy dostał minuty na pokazanie swoich umiejętności.
Do Wisły Kraków 21-letni bramkarz trafił niedawno. Biała Gwiazda tego zawodnika wykupiła z Lecha Poznań, gdzie ten debiutu w pierwszym zespole się nie doczekał. Ostatnie półtora sezonu spędził w Rakowie Częstochowa. Lis nowego sezonu nie rozpoczął jako pierwszy bramkarz krakowskiego klubu, ale w spotkaniu z Jagiellonią Białystok pojawił się na boisku w 59. minucie (po czerwonej kartce dla Michała Buchalika). To był jego ekstraklasowy debiut. Jak oceniał swój występ? O tym więcej TUTAJ. Zobaczymy, jak spisze się w kolejnych meczach w Wiśle Kraków.
Beniaminkowie pokazali ciekawych piłkarzy
Zagłębie Sosnowiec i Miedź Legnica - to dwóch beniaminków Lotto Ekstraklasy. W związku z tym po awansie tych klubów możemy na ekstraklasowych boiskach przyjrzeć się piłkarzom, którzy jeszcze niedawno grali w Fortuna I lidze (do niedawna pod nazwą Nice I liga). W drużynie Zagłębia z bardzo dobrej strony pokazał się już Konrad Wrzesiński (na zdjęciu). 24-latek jest bocznym obrońcą, ale dobrze radzi sobie też na skrzydle. Jest szybki, dynamiczny, umie dobrze wykończyć akcję. Strzelił już dwa gole, co nie przeszło bez uwagi. Miedź Legnica w swoim składzie także ma piłkarzy, na którym warto się przyjrzeć. Wymienić można choćby Hiszpanów Marquitosa i Omara Santanę, a także 23-letniego ofensywnie usposobionego Fabiana Piaseckiego. Ten ma na swoim koncie już dwie asysty.
[b]
Maciej Górski (Korona Kielce)[/b]
Tak, jak grający ostatnio w Chojniczance Adam Ryczkowski, tak i występujący niedawno w tym samym klubie Maciej Górski również trafił do Lotto Ekstraklasy. To 28-letni napastnik, który w swojej karierze grał już w kilku zespołach. Teraz ponownie jest w Koronie Kielce dla której w przeszłości rozegrał dwie rundy - wiosenną sezonu 2016/17 i jesienną 2017/18. Wówczas zaliczył 25 spotkań w żółto-czerwonych barwach, w których strzelił 3 bramki. Ostatnio reprezentował pierwszoligową Chojniczankę i w minionych rozgrywkach na zapleczu Lotto Ekstraklasy wystąpił 13 razy, zdobywając 2 gole. Latem znów trafił do Korony Kielce i szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękne trafienie Roberta Lewandowskiego