W tym artykule dowiesz się o:
Konrad Jałocha (GKS Tychy, 3*)
Trójkolorowi nie stracili gola w meczu z liderem i jednocześnie klubem, który w poprzednim sezonie zdobył trzy bramki w Tychach. W zremisowanym spotkaniu z Rakowem Częstochowa bardzo solidnie bronił Konrad Jałocha. Dobrze interweniował między innymi po strzale Petra Schwarza.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Artur Bogusz (ŁKS Łódź, 2)
Podopieczni Kazimierza Moskala umocnili się na trzecim miejscu w tabeli dzięki zwycięstwu 2:0 z GKS-em 1962 Jastrzębie. To druga wygrana z rzędu na własnym stadionie łodzian, którzy wcześniej mieli problem z punktowaniem u siebie. Artur Bogusz asystował przy golu Rafała Kujawy, a także sprowokował przeciwnika do faulu w polu karnym.
Jedenastkę wywalczoną przez Artura Bogusza wykorzystał Maksymilian Rozwandowicz i ustalił na 2:0 wynik meczu z GKS-em 1962 Jastrzębie. Po zmarnowaniu rzutu karnego w meczu z Sandecją Nowy Sącz egzekutor wrócił do równowagi i w dwóch kolejnych spotkaniach wykorzystał ten stały fragment.
Podbeskidzie odniosło pierwsze w historii zwycięstwo z Chojniczanką. W pokonaniu 2:1 podopiecznych Macieja Bartoszka pomogła bramka zdobyta przez Pawła Oleksego krótko po przerwie. Defensor wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i trafił do siatki przeciwnika po raz pierwszy w sezonie.
Drużyna Marcina Kaczmarka to jedyna, która odniosła zwycięstwo na wyjeździe. Pokonała 3:1 Garbarnię Kraków, choć pierwsza straciła gola. Niecieczanom dał prowadzenie Roman Gergel. Do bramki Marcina Cabaja trafił po podaniu Jacka Kiełba.
Pomocnik Podbeskidzia Bielsko-Biała miał udział przy obu golach w wygranym 2:1 pojedynku z Chojniczanką. Sumiennie zrealizował zadania powierzone przez Krzysztofa Brede, kiedyś szkoleniowca chojniczan, a obecnie Górali.
Pomocnik odbudowuje formę, od kiedy ponownie trafił pod skrzydła trenera Marcina Kaczmarka. W wygranym 3:1 meczu z Garbarnią Kraków wszedł na boisko w przerwie i poukładał grę Bruk-Betu Termaliki Nieciecza. Na dodatek podsumował swój występ golem zdobytym z rzutu karnego.
Rewelacja początku sezonu ponownie nie zwyciężyła, ale przynajmniej mogła cieszyć się z wyszarpniętego Odrze Opole punktu. Do remisu 1:1 doprowadził w czasie doliczonym Maksymilian Hebel. Trener Adrian Stawski miał dobrze przeczucie, kiedy wprowadził tego pomocnika z ławki rezerwowych na boisko.
W prestiżowym dla siebie meczu z byłym klubem GKS-em Katowice był pierwszoplanowym graczem. Najpierw wypracował gola Grzegorza Tomasiewicza. Strzelcowi pozostało tylko skierować piłkę do bramki po podaniu Prokicia. Później Serb z polskim paszportem ustalił rezultat na 2:0. Wykorzystał błąd Wojciecha Lisowskiego, ominął Mariusza Pawełka i dopełnił formalności.
Sandecja spisuje się wyśmienicie w meczach na własnym stadionie. Kolejną ofiarą Bianconerich zostały Wigry Suwałki, które zostały pokonane 0:2. Damian Chmiel jest ostatnio w dobrej formie strzeleckiej. Po trafieniu w ostatnim spotkaniu ma przed sobą w klasyfikacji snajperów tylko jednego kompana z klubu Macieja Małkowskiego.
W obliczu wielu problemów kadrowych trener Petr Nemec dał Łukaszowi Spławskiemu szansę pokazania się w podstawowym składzie. Ten nie rozczarował. Jednego gola zdobył, przy drugim asystował i Zieloni odnieśli pierwsze zwycięstwo w Poznaniu po powrocie z Grodziska Wielkopolskiego. Pokonali 2:1 Chrobrego Głogów.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Rzut karny i gol w doliczonym czasie gry. Lazio Rzym wygrało z Parmą [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]