Argentyńskie media o finale Copa Libertadores. "Barbarzyństwo, chaos i przemoc"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Argentyńczycy są zasmuceni przekazem, który poszedł w świat. Mecz River Plate - Boca Juniors został przełożony po ataku na autokar drużyny gości. Dziennikarze przyznają, że na jaw wyszły problemy, z którymi ich kraj nie potrafi sobie poradzić od lat.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 4
Clarin
Clarin

"Clarin": Barbarzyński kraj

"Kolejna porażka kraju" - pisze w tytule argentyński dziennik "Clarin". "Problemem nie jest piłka nożna. Problemem jest Argentyna. Barbarzyński kraj, w którym nie można rozwiązać problemu narastającego od wielu lat. Jesteśmy krajem z ogromnymi trudnościami w osiągnięciu koegzystencji. Państwo nie potrafi skutecznie zapewnić bezpieczeństwa, a kluby dobrze żyją ze swoimi chuliganami - czytamy w dalszej części artykułu.

2
/ 4
La Nacion
La Nacion

"La Nacion": Zobaczyliśmy najgorszą Argentynę

"To była groteska, która zakończyła się pokazaniem najgorszej Argentyny i jej nieudolności organizacyjnej. Od dawna fanatyzm wygrywa ze zdrowym rozsądkiem. Ludzie, którzy na co dzień są zupełnie normalni, nagle zmieniają się i tracą równowagę w imię fanatyzmu. Ponownie mieliśmy smutny spektakl, który rozegrał się przy stadionie Monumental" - pisze jeden z największych dzienników "La Nacion".

ZOBACZ WIDEO Wpadka Romy i wymarzony debiut nowego trenera Udinese [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

3
/ 4
Infobae
Infobae

"Infobae": Godny pożałowania stan futbolu

"To mógł być historyczny turniej, ale zamienił się w zbiór błędów organizacyjnych. Copa Libertadores pełne było wątpliwości, polemik i skandali. Finał przyciągał uwagę całego świata i cała planeta dowiedziała się o godnym pożałowania stanie południowoamerykańskiego futbolu" - pisze popularny portal infobae.com.

4
/ 4
as
as

"as": Futbol na krawędzi upadku

"Copa Libertadores osiągnęło dno: chaos, przemoc i zawieszenie" - pisze argentyńska edycja "asa". "Ukamieniowany autobus, strach i brak kontroli, tak minął dzień w Buenos Aires. Argentyna, kraj, który jak mało który żyje futbolem, od lat znajduje się na drodze, która coraz bardziej martwi. Pasja i euforia zostają przyćmione przez przemoc, korupcję i mafie. Obrazem, który obiegł cały świat, nie było wzniesienie pucharu, a kamieniowanie autokaru, ranni piłkarze i pusty stadion. Nie można było sobie wyobrazić gorszego zakończenia. Futbol jest na krawędzi upadku" - czytamy w artykule.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)