W tym artykule dowiesz się o:
Amadou #Haidara: "Ich bin sehr zufrieden, dass ich jetzt bei #RBLeipzig bin. Die Vorfreude und Motivation ist groß, mich hier in Leipzig zusammen mit meiner Mannschaft weiterzuentwickeln und mich dann auch bald persönlich in der @Bundesliga_DE zu beweisen.“ pic.twitter.com/SkPWgQh4dg
— RB Leipzig (@DieRotenBullen) 22 grudnia 2018
10. Amadou Haidara - 19 mln euro (RB Salzburg -> RB Lipsk)
Pierwszą "10" najdroższych zawodników stycznia otwiera Amadou Haidara. To 21-letni reprezentant Mali, który przeniósł się z austriackiego RB Salzburg do niemieckiego RB Lipsk za 19 mln euro. Wszystko zostaje w rodzinie Red Bulla: właściciel obu klubów przerzucił pieniądze z jednej kieszeni do drugiej.
Droga z Sazlburga do Lipska to dobrze sprawdzony szlak, który może wieść jeszcze dalej. Wcześniej podążył nim m.in. inny środkowy pomocnik - Naby Keita. Dziś Gwinejczyk jest podstawowym zawodnikiem Liverpoolu.
OFFICIAL. The long and troubled relationship between Benfica and Talisca is at last at an end. The club announced Friday that they have sold Brazilian to Guangzhou Evergrande for €19,2million, on top of the €5.8million received from the Chinese club in the summer for loan deal. pic.twitter.com/iAXQt1DihS
— Rui Miguel Martins (@futebolfactory) 27 października 2018
9. Talisca - 19,2 mln euro (Benfica Lizbona -> Guangzhou Evergrande Taobao)
Portugalczyk trafił do chińskiego klubu już w lipcu, ale najpierw był jedynie wypożyczony do niego z Benfiki. W Państwie Środka zaaklimatyzował się jednak tak dobrze, że GZ Evergrande już w październiku zdecydował się na wykupienie go.
Czytaj również: Kapitalny tydzień Karima Benzemy. Francuz gwiazdą Realu Madryt
Nie mogło być inaczej, skoro bilans pierwszego półrocza Portugalczyka w Chinach to 16 bramek i 8 asyst w 18 meczach. Łącznie na pozyskanie Talisco wicemistrz Chin wydał 25 mln euro: 5,8 za wypożyczenie i 19,2 za wykupienie piłkarza.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Marsz Man Utd trwa! Arsenal wyeliminowany [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Permanent member of the pack! #Jonny2023
— Wolves (@Wolves) 31 stycznia 2019
pic.twitter.com/qsztK1KaSD
8. Jonny Castro - 20,5 mln euro (Atletico Madryt -> Wolverhampton Wanderers)
Przypadek podobny jak wspomnianego Talisco. Trzykrotny reprezentant Hiszpanii był związany z Wilkami już od lipca, a w styczniu beniaminek Premier League podjął decyzję o wykupieniu go z Atletico Madryt. 20,5 mln euro, które zainkasowali za niego Rojiblancos, sprawia, że Jonny znalazł się w pierwszej "10" najdroższych lewych obrońców w historii piłki.
Good morning pic.twitter.com/ubOGNZz4vh
— AFC Bournemouth (@afcbournemouth) 9 stycznia 2019
7. Dominic Solanke - 21,2 mln euro (Liverpool FC -> AFC Bournemouth)
The Reds ubili świetny interes na uznawanym niegdyś za nadzieję angielskiej piłki napastniku. Półtora roku temu pozyskali go z Chelsea na zasadzie wolnego transferu, a teraz sprzedali go za ponad 21 mln euro. Angażując go, nic nie ryzykowali, a mogli liczyć na to, że jego talent eksploduje na Anfield. Tak się nie stało, ale za to dobrze na nim zarobili. Klub Artura Boruca rzadko wydaje takie sumy na piłkarzy. Droższymi od niego nabytkami Bournemouth byli tylko Jefferson Lerma (28) i Nathan Ake (22,8).
We are delighted to announce the signing of forward Miguel Almirón from @ATLUTD.
— Newcastle United FC (@NUFC) 31 stycznia 2019
The 24-year-old has penned a five-and-a-half-year deal which will keep him at St. James' Park until June 2024.
Full story: https://t.co/5NxxCEHhNx #NUFC pic.twitter.com/a5MV5QBTum
6. Miguel Almiron - 24 mln euro (Atlanta United -> Newcastle United)
Newcastle United rzadko wydawał takie kwoty na transfery. Dość powiedzieć, że klub z St James' Park dotąd tylko dwa razy wyłożył na zawodnika co najmniej 20 mln euro: w 1996 roku na Alan Shearer (21) i w 2005 roku na Michaela Owena (25).
Almiron został też najdroższym zawodnikiem w historii Major League Soccer. Nigdy wcześniej europejskie kluby nie traktowały MLS jako miejsca poszukiwań realnych wzmocnień,.
5. Lucas Paqueta - 35 mln euro (Flamengo Rio de Janeiro -> AC Milan)
Kolejny przybysz zza Oceanu w tym zestawieniu. By go sprowadzić, Rossoneri sięgnęli głębiej do kieszeni, ale w Mediolanie wierzą, że Paqueta może podążyć śladem Arthura - rodaka, który błyskawicznie zaaklimatyzował się w Barcelonie.
Nowy pomocnik Milanu ma dopiero 21 lat, a już cieszy się statusem reprezentanta Brazylii. Zadebiutował w drużynie narodowej we wrześniu ubiegłego roku i dotąd wystąpił w niej dwa razy.
Co ciekawe, pierwszą asystę w barwach Milanu zanotował przy trafieniu Krzysztofa Piątka w ostatnim meczu Pucharu Włoch z Napoli (2:0).
4. Krzysztof Piątek - 35 mln euro (Genoa CFC -> AC Milan)
Jest i on. Transfer "Il Pistolero" z Genoi do Milanu to niewątpliwie jedno z największych wydarzeń zimowego mercato. Enrico Preziosi zapowiadał, że Piątek zostanie w Genui do końca sezonu i długo opierał się innym klubom, ale kiedy Milan wyłożył na stół 35 mln euro, dał zielone światło na przeprowadzenie transferu.
Piątek stał się tym samym najdroższym polskim piłkarzem w historii i zarazem najdroższym zawodnikiem w historii Genoi. W pierwszym przypadku zdetronizował Arkadiusza Milika (32), a w drugim Diego Milito (25). W pół roku wartość Polaka skoczyła o blisko 900 procent - przed sezonem Genoa kupiła go z Cracovii za 4 mln euro.
Milan sprowadził reprezentanta Polski w miejsce Gonzalo Higuaina, który przeniósł się do Chelsea, by zastąpić w niej Alvaro Moratę. Na tej wymianie skorzystali na razie tylko mediolańczycy, bo Piątek wprowadził ich do półfinału Pucharu Włoch, kompletując dublet w meczu 1/4 finału z Napoli.
#BienvenidoParedes
— Paris Saint-Germain (@PSG_inside) 29 stycznia 2019
Ce numéro te va à merveille @LParedss
#ICICESTPARIS
3. Leandro Paredes (Zenit Sankt Petersburg -> Paris Saint-Germain)
Niewiele brakło, a Krzysztof Piątek byłby na podium najdroższych transferów zimy. Pierwszym z trzech, który go wyprzedził, jest Leandro Paredes - Argentyńczyk, który przeniósł się z Zenitu Sankt Petersburg do Paris Saint-Germain.
Gdy dwa i pół roku temu przechodził z Romy do Zenitu, wydawało się, że na dobre zniknie z europejskiego topu. Rosyjska ekstraklasa jest szóstą najlepszą ligą Starego Kontynentu, ale nie cieszy się dużą estymą. Transfer Paredesa do mistrza Francji pokazuje jednak, że do Rosji nie leci się z biletem w jedną stronę.
OFFICIEL : Paulinho est prêté une saison au Guangzhou Evergrande FC ! Il retrouve le club chinois un an après l'avoir quitté pour le FC Barcelone. pic.twitter.com/gn3d9vhc2G
— Foot Mercato (@footmercato) 8 lipca 2018
2. Paulinho - 42 mln euro (FC Barcelona -> Guangzhou Evergrande Taobao)
Kolega wspomnianego wcześniej Talisco, który trafił do GZ Evergande na takiej samej zasadzie: latem został wypożyczony z Barcelony, a po kilku miesiącach chiński klub skorzystał z prawa do wykupu go. Na stół trafiło łącznie 47,5 mln euro: 5,5 za wypożyczenie, a reszta za transfer definitywny.
Dla Paulinho to powrót do wicemistrza Chin, z którym był już związany od lipca 2015 do sierpnia 2017 roku - w Barcelonie grał tylko w sezonie 2017/2018.
1. Christian Pulisić - 64 mln euro (Borussia Dortmund -> Chelsea FC) Najdroższym piłkarzem zimowego okna transferowego był Christian Pulisić, za którego Chelsea zapłaciła Borussii Dortmund 64 mln euro. Do końca sezonu złote dziecko amerykańskiego soccera będzie jednak występowało jeszcze w BVB, do którego zostało momentalnie wypożyczone.
Pulisić został najdroższym amerykańskim piłkarzem w historii. Borussia więcej zarobiła jedynie na sprzedaży Ousmane'a Dembelego Barcelonie (120), a Chelsea więcej wydała tylko na Kepę Arrizabalagę (80) i Alvaro Moratę (65). Amerykanin ma docelowo zastąpić w Londynie Edena Hazarda, który nosi się z zamiarem zmiany klubu.