W tym artykule dowiesz się o:
Jakub Szmatuła (Piast Gliwice, 1*)
Bohater czasu doliczonego do meczu z Jagiellonią Białystok. Piast zwyciężył 2:1 i został liderem Lotto Ekstraklasy na dwie kolejki przed końcem sezonu. Jakub Szmatuła wystąpił w elicie po raz pierwszy od 27 października i wrócił w wielkim stylu. Zatrzymał piłkę po strzale Jesusa Imaza z rzutu karnego, kiedy podopieczni Ireneusza Mamrota mieli szansę na wyrównanie. Wcześniej nie dał się pokonać uderzeniami Marko Poletanovicia, Arvydasa Novikovasa i Tarasa Romanczuka.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Michal Siplak (Cracovia, 2)
Cracovia pokonała 1:0 Lecha Poznań i zajmuje czwarte miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy, i liczy się w grze o awans do rozgrywek UEFA. Tego jedynego gola w spotkaniu z Kolejorzem strzelił właśnie obrońca Michal Siplak. Świetnie podłączył się do akcji ofensywnej i wykończył ją tak, jak należy. W defensywie również spisał się bez zarzutu.
ZOBACZ WIDEO Florenzi był wściekły na Ronaldo, ale później mu wybaczył. Roma pokonała Juventus! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Wisła Kraków pokonała 1:0 Koronę Kielce. W tym meczu Klemenz zanotował dobry występ. Obok siebie miał zaledwie 15-letniego Daniela Hoyo-Kowalskiego, któremu służył radą i pomocą. Wisła w tym spotkaniu nie straciła gola, co musi też działać na korzyść obrońców. To po faulu na nim został też odgwizdany rzut karny, z którego gola strzelił Marko Kolar.
Michał Helik (Cracovia, 1)
Defensywa Cracovii w meczu z Lechem Poznań spisała się znakomicie. Niech świadczy o tym to, że Kolejorz nie oddał celnego strzału na bramkę Pasów. To powinno mówić samo za siebie. Kolegami z linii obronnej dobrze kierował Michał Helik, który blisko był także zaliczenia asysty w tym meczu. Solidny występ tego piłkarza.
Spotkanie Piasta Gliwice z Jagiellonią Białystok było niesamowicie emocjonujące - zwłaszcza jego końcówka dostarczyła wielu wrażeń. Postacią zdecydowanie wyróżniającą się w przekroju całego meczu był obrońca Piasta, Jakub Czerwiński. Znakomicie spisywał się w defensywie, zaliczył również kluczowe podanie przy jednym z goli. Piast wygrał 2:1 i jest liderem Lotto Ekstraklasy.
Zachował się jak rasowy snajper w polu karnym Miedzi Legnica. Paweł Bochniewicz strzelił jedynego gola w wygranym 1:0 meczu, a komplet punktów zapewnił drużynie z Zabrza utrzymanie. Po dośrodkowaniu Borisa Sekulicia obrońca wbiegł przed zdezorientowanego Henrika Ojameę i z bliska wpakował futbolówkę do siatki. Ponadto Górnik zachował na terenie beniaminka czyste konto.
Mecz Piasta z Jagiellonią był takim spotkaniem, o którym będzie się długo wspominać. Gdy już wydawało się, że mecz zakończy się remisem, to Tomasz Jodłowiec popisał się przepięknym uderzeniem, po którym piłka wpadła do bramki. Jodłowiec przez całe spotkanie spisywał się pewnie w linii pomocy. Odbierał piłkę, nadawał rytm gry. Bardzo dobry mecz tego zawodnika.
Bośniak po raz drugi w sezonie trafił do bramki Legii Warszawa z dystansu, ponadto w drugim meczu z rzędu przymierzył z rzutu wolnego. Uderzenie Zvonimira Kozulja pozwoliło Pogoni Szczecin zremisować 1:1 na terenie mistrza Polski. W końcówce pomocnik zespołu znad Odry ponownie postraszył uderzeniem zza pola karnego i Legionistów musiał ratować Radosław Cierzniak. Im dłużej trwa sezon, tym lepiej prezentuje się Bośniak w Lotto Ekstraklasie.
Aktywny w wygranym 2:1 meczu z Wisłą Płock. Dzięki kompletowi punktów zdobytemu kosztem Nafciarzy piłkarze Śląska Wrocław wydostali się ze strefy spadkowej. Piłkarzom z Dolnego Śląska udało się wcześnie wyjść na prowadzenie dzięki Mateuszowi Cholewiakowi. W 9. minucie strzelił z bliska głową do siatki. Wykorzystał wrzutkę Roberta Picha oraz zasłonę Marcina Robaka. Cholewiak zdobył trzy bramki w dwóch ostatnich, wygranych spotkaniach.
Luka Zarandia (Arka Gdynia, 3)
Arka Gdynia walczy o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie i odniosła bardzo ważne zwycięstwo. Gdynianie pokonali 2:0 Zagłębie Sosnowiec, a spory wkład w ten triumf miał Luka Zarandia. Był aktywny od początku spotkania i szukał podaniami kolegów z zespołu. W końcówce pierwszej połowy oddał bardzo groźny strzał z dystansu. Podobnie było i w drugiej połowie. W końcu w końcówce meczu zaliczył asystę, a później sam jeszcze strzelił gola.
Śląsk ewakuował się ze strefy spadkowej w Lotto Ekstraklasie dzięki zwycięstwu 2:1 z Wisłą Płock. Oba gole strzelił dzięki stałym fragmentom, a tytaniczną pracę w polu karnym Nafciarzy wykonał Marcin Robak. Przed pierwszym strzałem do siatki Mateusza Cholewiaka przyblokował niepewnego na przedpolu Bartłomieja Żynela. W końcówce regulaminowego czasu najlepszy snajper Śląska sam zapolował na piłkę po wrzutce i zdobył decydującą bramkę.