W tym artykule dowiesz się o:
Łukasz Załuska (Miedź Legnica, 1*)
Doświadczony bramkarz zachował czyste konto w wygranym 3:0 meczu z Chojniczanką. Obrońcy zespołu Dominika Nowaka nie zbudowali niezniszczalnego muru i kilkakrotnie zapewnili mocne wrażenia Łukaszowi Załusce. Golkiper interweniował głównie po przerwie. Efektownie zatrzymał piłkę po strzale Krystiana Wachowiaka. Później poradził sobie z dwiema próbami Kamila Sylwestrzaka i jedną Michala Obrocnika.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Coraz żwawiej punktuje spadkowicz z PKO Ekstraklasy. W Niepołomicach wygrał drugi mecz z rzędu. Wynik na 2:0 ustalił Tomasz Nawotka. Na zakończenie pojedynku pełnego walki huknął z niemal zerowego kąta pod poprzeczkę.
Marcin Biernat (GKS Tychy, 1)
W Tychach zmierzyli się pierwszoligowcy rozczarowujący na początku sezonu. GKS potrafił wyciszyć krytykę, demolując 5:1 Chrobrego Głogów. Marcin Biernat strzelił jednego z goli. Istotnego, ponieważ zaledwie minutę po tym jak przeciwnik zdobył bramkę kontaktową. Na trafienie Biernata już nikt nie odpowiedział.
Obrońca wziął na siebie odpowiedzialność za strzelanie goli dla Wigier Suwałki i po raz drugi z rzędu zapewnił drużynie komplet punktów. Arkadiusz Najemski dwukrotnie skierował piłkę do bramki Olimpii Grudziądz w wygranym 2:1 meczu. Przydał się drużynie po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Na koncie ma już trzy trafienia i przed nim w klasyfikacji strzelców ligi znajduje się tylko dwóch zawodników.
Bartosz Szeliga (GKS Tychy, 1)
Autor efektownego gola a wygranym 5:1 starciu z Chrobrym Głogów. Na dodatek było to premierowe trafienie Bartosza Szeligi dla śląskiego pierwszoligowca. Obrońca kapitalnie przymierzył niemal dokładnie w okienko bramki.
Zieloni idą jak burza. Po zwycięstwie 2:1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała są samodzielnymi liderami na zapleczu PKO Ekstraklasy. Drużyna Piotra Tworka wygrała już cztery mecze z rzędu. Pokonanie Górali to przede wszystkim sprawka Mateusza Kupczaka, który bezbłędnie wykonał dwa rzuty karne.
Pomocnik latem przeniósł się z Chojniczanki do Miedzi Legnica i wcześnie przyszło mu powrócić na stadion poprzedniego klubu. W wygranym 3:0 meczu prezentował się bardzo dobrze. Krzysztof Danielewicz otworzył wynik, a później wywalczył rzut karny, z którego drugiego gola strzelił Henrik Ojamaa. Danielewicz oddał jeszcze uderzenie bardzo blisko słupka.
Bartosz Nowak (Stal Mielec, 1)
Drużyna z Mielca czuje się znakomicie w Niecieczy. Wygrała w tej miejscowości w poprzednim sezonie, zrobiła to samo w bieżących rozgrywkach. Pierwszego gola w spotkaniu zakończonym rezultatem 2:1 strzelił Bartosz Nowak. Pomocnik przymierzył idealnie po okresie, w którym napierał Bruk-Bet Termalica. Najbardziej efektywny w ofensywie zawodnik Stali w poprzednim sezonie pierwszy raz umieścił piłkę w sieci w rundzie jesiennej.
Mateusz Marzec (GKS Bełchatów, 2)
Tak samo jak Krzysztof Danielewicz skierował piłkę do bramki swojego byłego klubu. Mateusz Marzec rozstrzygnął golem na 1:0 spotkanie z Odrą Opole. Pomógł drużynie również po przeciwnej stronie boiska. Najlepiej broniący w lidze Brunatni zostali wiceliderami.
Spadkowicze z PKO Ekstraklasy zaprezentowali się dobrze w 5. kolejce Fortuna I ligi. Obaj wygrali, nie stracili gola, trochę postrzelali. Oba kluby łączy Fabian Piasecki, który latem przeniósł się z Miedzi Legnica do Zagłębia Sosnowiec. W środę zdobył drugą bramkę dla Trójkolorowych. Napastnik zaskoczył golkipera uderzeniem zza pola karnego.
Drużyna z Warmii zaliczyła falstart na początku sezonu, ale nie trwał on długo. Przełamanie nadeszło w pierwszym meczu przed własną publicznością, a później Stomil złapał odpowiedni rytm. Zwycięstwo 1:0 z Sandecją Nowy Sącz to jego trzecie z rzędu. Zapewnił je na początku spotkania Szymon Sobczak, który przymierzył głową do bramki.