Oferowali 40 milionów Lewandowskiemu. Teraz limit będzie ponad 10-krotnie mniejszy. Koniec chińskiego eldorado

Jeszcze nie tak dawno temu Chińczycy potrafili kusić piłkarzy, w tym Roberta Lewandowskiego, nieprawdopodobnymi zarobkami. Tamtejsze władze postanowiły jednak nałożyć limit płacowy, który choć częściowo, powinien przyhamować zapędy klubów.

Bartłomiej Bukowski
Bartłomiej Bukowski

Koniec eldorado. Kiedyś chcieli "Lewego"

Zgodnie z nowymi regulacjami, od przyszłego roku kluby występujące w Chinese Super League nie będą już mogły przekonywać zachodnich piłkarzy monstrualnymi kontraktami. Przynajmniej oficjalnie, gdyż ograniczone są tylko stawki podstawowych wynagrodzeń. Odpowiednie premie natomiast mogą pozwalać to obejść.

Nowe przepisy przewidują bowiem, że zagraniczni piłkarze będą mogli zarabiać maksymalnie 3 miliony euro rocznie, a miejscowi - 1,3 miliona. To drastyczne obostrzenie, zwłaszcza mając w pamięci to, ile do tej pory gotowe były oferować miejscowe drużyny. 

Ograniczenie pensji to kolejny przepis mający na celu podnieść poziom miejscowych zawodników. Chińskie władze są bowiem rozczarowane poziomem rodzimych piłkarzy. Co ciekawe jednak, wraz z zaostrzeniem limitów płacowych, zwiększono limit obcokrajowców mogących być w danej drużynie z 4 do 5, a także z 3 do 4 tych przebywających jednocześnie na boisku.

Czytaj także: Premier League. Ole Gunnar Solskjaer pełen wiary w Manchester United. "Już teraz powinniśmy być w top 4"

Co ciekawe, 3 lata temu w rozmowie z WP SportoweFakty, Cezary Kucharski, były agent Roberta Lewandowskiego, wyjawił, że polski napastnik mógł przenieść się do Chin, gdzie inkasowałby pensję w okolicach 40 milionów euro rocznie. 

- Dzwonił do mnie agent zajmujący się ściąganiem gwiazd do chińskiej ligi. Nie padła nazwa klubu, poruszyliśmy tylko kwestię możliwości finansowych. Gdyby "Lewy" zdecydował się na przejście do Chin już teraz, mógłby liczyć na pensję wyższą niż otrzymał Carlos Tevez, byłoby to grubo ponad 40 milionów euro rocznie - mówił wówczas Kucharski.

I choć Lewandowski nie skusił się na tę ofertę, to nie brakuje uznanych w Europie zawodników, którzy wyjechali na Daleki Wschód w pogoni za bajońskimi kontraktami. Co dla nich najważniejsze, nowe przepisy nie będą ingerować w już podpisane umowy. Na kolejnych stronach przedstawiamy 5 aktualnie najlepiej opłacanych piłkarzy Chinese Super League.

Czytaj także: Premier League. Klopp ignoruje głosy o rozstrzygniętym sezonie. "Nie mógłbym być tym mniej zainteresowany"

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (11)
  • Eljot Nes Zgłoś komentarz
    To nawet w Chinach się na nim poznali ...do emerytury Bayern a potem usa.
    • Marek Strękowski Zgłoś komentarz
      Zwykły Kopacz z niego i tyle,każdy kto by dostawał tyle piłek w pole karne strzeliłby gola a jak lewy strzela to dlatego że piłka odbiła się mu od sęka bo to drewno jest
      • Jan Kozietulski Zgłoś komentarz
        Ja słyszałem o ofercie dla LewanDOOFskiego w wysokości 1 000 0000 000 mango, dotyczącej jego przejścia do ligi sumo w środkowej Afryce.
        • Grunwaldzki Zgłoś komentarz
          kto wyjechal do Chin ? Tylko ci co chcieli dorobic na emeryture !