Błysk Białej Gwiazdy i pokaz siły Lecha! Oto najlepsi piłkarze 21. kolejki w PKO Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PKO Ekstraklasa wróciła po przerwie zimowej. W weekend znakomicie zaprezentowali się między innymi piłkarze Wisły Kraków, których nie zabrakło w "jedenastce kolejki". Swoich przedstawicieli ma w niej aż osiem klubów.

1
/ 11

Konfrontacja w Kielcach zakończyła się bezbramkowym remisem. Ataków Górnika Zabrze nie brakowało, mimo to wszystkie najgroźniejsze zostały powstrzymane przez Marka Kozioła. W pierwszej połowie doświadczony bramkarz efektownie sparował piłkę nad poprzeczkę po dośrodkowaniu Borisa Sekulicia oraz strzale Łukasza Wolsztyńskiego. Po przerwie Kozioł nie dał się pokonać uderzeniami Erika Jirki i Sekulicia.

* - liczba nominacji do "11" kolejki

2
/ 11

Wisła Kraków bardzo potrzebuje punktów i te udało jej się zdobyć w ostatniej kolejce. Biała Gwiazda pokonała Jagiellonię Białystok i to aż 3:0. Bardzo solidnie w tym spotkaniu zaprezentował się Łukasz Burliga. Nie tylko dobrze zabezpieczał "tyły", ale i był aktywny w poczynaniach ofensywnych. Efekt? Asysta przy pierwszej, ważnej dla Wisły bramce.

3
/ 11

Mistrz Polski czekał na swojego lidera defensywy od sierpnia. Jego nieobecność była spowodowana kontuzją. Jakub Czerwiński szybko przypomniał gliwiczanom i przeciwnikom, że będzie dużą wartością dodaną dla Piasta. Obrońca zadbał o czyste konto w wygranym 2:0 pojedynku z KGHM Zagłębiem Lubin, a jakby tego było mało, strzelił swojego pierwszego gola w sezonie PKO Ekstraklasy.

4
/ 11

Lech odniósł pewne zwycięstwo z Rakowem Częstochowa. Kolejorz przeważał przez praktycznie cały mecz, stworzył sobie kilka okazji podbramkowych i ostatecznie wygrał 3:0. W obronie poznaniacy wyglądali bardzo dobrze. Interwencje bloku defensywnego były zdecydowane, a Raków nie stworzył sobie wielu okazji strzeleckich. Całą defensywą dyrygował wyróżniający się Thomas Rogne.

5
/ 11

Lider rozpoczął rundę wiosenną meczem z najgorszym w tabeli beniaminkiem. Pokonanie ŁKS-u Łódź nie było banalnym zadaniem, ale między innymi dzięki postawie Domagoja Antolicia wicemistrz Polski zwyciężył 3:1. Aktywnemu defensorowi nie zadrżała stopa i podsumował swój występ strzałem z rzutu karnego do bramki. Po nim Wojskowi objęli prowadzenie.

6
/ 11

Michał Chrapek był kluczowym piłkarzem Śląska Wrocław w spotkaniu z Lechią Gdańsk. Dyrygował grą WKS-u w środkowej formacji. Odbierał piłki rywalom i starał się inicjować akcje ofensywne swojego zespołu. To on był faulowany w polu karnym, a chwilę później sędzia odgwizdał rzut karny dla WKS-u. W końcówce spotkania strzelił gola na wagę remisu.

7
/ 11

Wisła rozpoczęła swój rajd w kierunku bezpiecznych miejsc w tabeli od efektownego zwycięstwa 3:0 z Jagiellonią. Harmonijnie wprowadził się do jej jedenastki Georgij Żukow. Brał udział w wielu niebezpiecznych atakach Białej Gwiazdy, pracował na całej długości boiska i dał do zrozumienia, że może być dużym wzmocnieniem zespołu Artura Skowronka.

8
/ 11

Pierwszy w karierze mecz w PKO Ekstraklasie powinien zapisać sobie na plus. Paweł Cibicki wszedł na boisko w przerwie i pomógł Pogoni w spektakularny sposób odwrócić wynik 0:2 na 3:2 w konfrontacji z Wisłą Płock. Szwed wywalczył rzut karny, ponieważ po jego strzale piłka odbiła się od ręki Cezarego Stefańczyka. Decydującego o zwycięstwie gola zdobył już sam z powietrza po miękkim podaniu Srdjana Spiridonovicia.

9
/ 11

Pierwsza połowa spotkania Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale po przerwie Kamil Jóźwiak dał Kolejorzowi sygnał do ataku. Często był przy piłce, starał się wyprowadzać akcje Lecha i sprawiał zawodnikom Rakowa sporo problemu. Na swoim koncie zapisał asystę.

10
/ 11

Lech Poznań zwyciężył 3:0 z Rakowem Częstochowa, a ogromny wkład w ten triumf miał Christian Gytkjaer. Napastnik Kolejorza wywalczył rzut karny, który następnie sam wykorzystał. Do tego popisał się asystą przy innym z goli. Pozytywny mecz tego zawodnika.

11
/ 11

Lechia zremisowała 2:2 ze Śląskiem Wrocław. Gdańszczanie byli blisko zwycięstwa, ale gola stracili w samej końcówce spotkania. Lechiści, grając w osłabionym składzie, dzielnie spisali się na wrocławskim stadionie. Dwa gole strzelił dla nich Flavio Paixao, który dwukrotnie znalazł się tam, gdzie powinien być napastnik i z zimną krwią wykorzystał sytuacje.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)