2 
Poprzedni kontrakt Andre Martinsa był ważny tylko do czerwca bieżącego roku. Zatrzymanie Portugalczyka to ważny ruch lidera PKO Ekstraklasy. Wychowanek Sportingu Lizbona jest podstawowym graczem Legii. Odkąd w sierpniu 2018 roku trafił do warszawskiego klubu, rozegrał 59 meczów, w których strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty.
- Przez cały czas swojego dotychczasowego kontraktu Andre stał się kluczowym punktem naszego zespołu. Okazał się nie tylko świetnym piłkarzem, odpowiedzialnym profesjonalistą na każdej płaszczyźnie, ale także wspaniałym człowiekiem. Jego doświadczenie, umiejętności piłkarskie i tak ważny w Legii niezaspokojony głód zwycięstwa z pewnością pomogą nam osiągać wyznaczone sportowe cele - komentuje dyrektor sportowy Radosław Kucharski.
Yes Sir! pic.twitter.com/j9lJyhlXAQ
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) February 10, 2020
- Chyba nie da się być bardziej szczęśliwym, niż jestem w tym momencie - nie ukrywa Martins, dodając: - Odkąd trafiłem do Warszawy, to dla mnie wspaniała podróż. Wiem, że nic jeszcze nie wygrałem, ale jestem pewien, że teraz znajdujemy się na dobrej drodze. Czuję wsparcie ze strony naszych kibiców. Wielu z nich pisało do mnie wiadomości, abym został w Legii. Teraz chcę odpłacić im się za to, jak traktowali mnie od momentu, w którym po raz pierwszy przyjechałem na Łazienkowską.
W trwającym sezonie Portugalczyk zagrał w 31 meczach Legii - nie pojawił się na boisku tylko raz - w spotkaniu 6. kolejki z Łódzkim Klubem Sportowym, gdy Aleksandar Vuković oszczędzał najważniejszych piłkarzy przed rewanżowym meczem IV rundy el. Ligi Europy z Rangers FC.
ZOBACZ WIDEO: Nowy inwestor w Polonii Warszawa? "Ta sytuacja pokazuje, dlaczego wielki biznes nie wchodzi do polskiego futbolu"
Czy Legia Warszawa postąpiła słusznie, przedłużając kontrakt z Andre Martinsem? 
