W tym artykule dowiesz się o:
Związek jest już przeszłością
Związek Jerome'a Boatenga oraz Katarzyny Lenhardt był jednym z głośniej komentowanych w niemieckich mediach. Choć długo ukrywali swoją relację, to kiedy o tym, że są razem zaczęło być głośno, to nie szczędzili sobie czułości w mediach społecznościowych. To już jednak przeszłość.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pokazała się w sukni ślubnej. Na usta ciśnie się jedno słowo!
Obrzucają się błotem
Teraz Lenhardt i Boateng zdają się być największymi wrogami. Para wojuje na oświadczenia w mediach społecznościowych i w nich obrzucają się błotem. Sielanka między nimi szybko skończyła się.
Publiczne pranie brudów
Lenhardt i Boateng publicznie się kłócą, co jest pożywką dla tabloidów. - Kasia była moją przyjaciółką. Szantażowała mnie i postanowiłem być z nią - tłumaczył w rozmowie z "Bildem" piłkarz Bayernu Monachium.
Nigdy nie chciał tego związku
Boateng dodał, że nigdy nie chciał być w związku z Polką. - Nie chciałem, żeby ta relacja się zaczęła. Byłem samolubny i popełniłem wiele błędów. Kasia zagroziła, że mnie zniszczy. Przepraszam wszystkich, których skrzywdziłem - dodał. Na myśli miał m.in. swoją byłą partnerkę Rebeccę Silverę, którą rzucił dla Lenhardt.
Miała mu grozić
Piłkarz zwrócił też uwagę na to, że była już partnerka groziła mu, że jeśli kiedykolwiek ją zdradzi, to oskarży go o przemoc. Piękna Polka odpowiedziała na te zarzuty w mediach społecznościowych. "Wszyscy zaniemówiliśmy. Zastanawiamy się, kim on jest" - stwierdziła.
Były partner zaskoczył modelkę
Zachowanie Boatenga jest bardzo zaskakujące dla Polki. - Będę walczyć o swoje dobre imię. Nigdy nie byłam tak oszukiwana, wykorzystywana i okłamywana - powiedziała Lenhardt. Niemieckie tabloidy już czekają na kolejne wiadomości w sprawie rozpadu związku.