W tym artykule dowiesz się o:
"Przy współudziale Wojciecha Szczęsnego padła pierwsza bramka dla AC Milan" - Romeo Agresti z serwisu goal.com był bezwzględny wobec polskiego piłkarza. Chodzi o sytuację z doliczonego czasu gry w I połowie, kiedy Szczęsny tak niefortunnie piąstkował, że piłka trafiła pod nogi Brahima Diaza (relację pomeczową znajdziesz TUTAJ >>). Piłkarz z Mediolanu już wiedział, co zrobić z takim prezentem i umieścił piłkę w okienku bramki strzeżonej przez Polaka.
Szczęsny w II połowie nieco się zrehabilitował (obronił rzut karny) i dlatego otrzymał notę 5,5 (w zakresie od 1 do 10). Była to najwyższa ocena w Juve (obok Matthijsa de Ligta i Alexa Sandro). Dla porównania Cristiano Ronaldo otrzymał zaledwie "czwórkę".
- Przy bramce Diaza mógł zrobić więcej - możemy przeczytać w tuttomercatoweb.com. - Odrzucił piłkę od swojej bramki, ale nie dość daleko.
W drugiej części oceny dziennikarz Gaetano Mocciaro przyznał, że Polak zachował się fantastycznie przy rzucie karnym Francka Kessiego (TUTAJ obejrzysz i interwencję Szczęsnego >>). Dlatego ocenił Polaka na wysokie 6,5. Nikt z Juventusu nie otrzymał tak wysokiej noty. Najsłabsze oceny dostali Giorgio Chiellini i Cristiano Ronaldo (obaj po 4).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"
- Juventus to katastrofa pod każdym względem - Nicola Balice z calciomercato.com w taki sposób rozpoczął relację z meczu Juventus - AC Milan.
Szczęsny również zagrał katastrofalnie? - Duży błąd, ale potem utrzymał chwilowo zespół przy życiu, bo przy stanie 0:1 obronił rzut karny - możemy przeczytać.
Polak otrzymał notę 5,5. Jedynie Alex Sandro został wyceniony wyżej - na "szóstkę". Najsłabsi na boisku? Ronaldo i Alvaro Morata - obaj otrzymali "czwórki".
- Szczęsny zahipnotyzował Kessiego przy rzucie karnym w II połowie - twierdzi "La Stampa". - I nawet ta sytuacja nie spowodowała, że Juventus się obudził. Ta sytuacja nie dodała energii ekipie z Turynu.
Dziennikarz piszący relację z meczu zauważył, że w ostatnich pięciu spotkaniach ligowych Juventus wygrał zaledwie dwa razy. A to mało, jeżeli walczy się o udział w przyszłorocznej Lidze Mistrzów. - Kapitulacja w Turynie - możemy przeczytać.
- Andrea Pirlo powinien podziękować Wojciechowi Szczęsnemu za to, że w II połowie, broniąc rzut karny dał jeszcze nadzieję na dobry wynik - można przeczytać w "Corriere dello Sport".
Dziennikarz Simone Zizzari jednocześnie zauważył błąd polskiego bramkarza przy pierwszej bramce dla Milanu. - To był zbyt krótki blok, zbyt krótkie piąstkowanie - napisał.