W tym artykule dowiesz się o:
O tym wieczorze nie można zapomnieć. Tym zwycięstwem rozpoczęła się dobra karta reprezentacji Polski prowadzonej przez Adama Nawałkę. Po raz pierwszy w historii zwyciężyła ona z Niemcami, niewiele wcześniej koronowanymi mistrzami świata. Nie miały znaczenia żadne tłumaczenia zachodnich sąsiadów, Polska osiągnęła wielki sukces na PGE Narodowym. Wojciech Szczęsny poradził sobie ze wszystkimi strzałami podopiecznych Joachima Loewa, a po przeciwnej stronie boiska do wyniku 2:0 doprowadzili Arkadiusz Milik i Sebastian Mila. Zresztą każdy kibic pamięta, w jakich okolicznościach padły wspomniane bramki.
Dziwne to było wydarzenie, ale z całkiem szczęśliwym zakończeniem. Również Anglia nie podbiła PGE Narodowego. 16 października boisko zamieniło się w basen, na którym jedyną atrakcją był pościg służb porządkowych za starającymi się rozbawić publiczność uciekinierami. Piłkarze przegrali z ulewnym deszczem i rozsuniętym dachem stadionu, przez co zagrali dopiero następnego dnia. Gol Kamila Glika pozwolił zremisować z przeciwnikiem z Wysp Brytyjskich. Punkt niewiele dał w kontekście walki o awans do brazylijskiego mundialu, ale drużyna Waldemara Fornalika nie pękła przed uznanym rywalem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
Z odrobinę szarej rzeczywistości kadencji Waldemara Fornalika powracamy do ery Adama Nawałki. Reprezentacja prowadzona przez tego selekcjonera rozkochała w sobie kibiców i uczestniczyła w dwóch dużych turniejach piłkarskich. Na zakończenie eliminacji do Euro 2016 zwyciężyła 2:1 z Irlandią. Po trudnym i cudem zremisowanym meczu w Szkocji były obawy co do kolejnego starcia z przeciwnikiem z Wysp Brytyjskich. Podopieczni Nawałki stanęli jednak na wysokości zadania i w miarę spokojnie przypieczętowali awans. Do bramki Irlandii trafiali w pierwszej połowie Grzegorz Krychowiak i Robert Lewandowski.
Po osiągnięciu ćwierćfinału mistrzostw Europy reprezentacja Polski prezentowała się świetnie w meczach na własnym stadionie w eliminacjach do rosyjskiego mundialu. Wspominać można ciepło kilka jej występów na PGE Narodowym - wygrane z Rumunią, Kazachstanem czy Czarnogórą. Pokonanie 3:2 Danii, powracającej powoli do europejskiej czołówki, było jednak o szczebelek większym osiągnięciem. Nie obyło się bez dramaturgii. Trzy gole Roberta Lewandowskiego, mocno wspieranego przez Piotra Zielińskiego, pozwoliły prowadzić 3:0. Dania po przerwie odrobiła większość strat, ale nie dopadła Polaków.
Kibice wspominają dobrze niektóre mecze eliminacji do Euro 2020. Na pewno lepiej niż sam turniej. Drużyna Jerzego Brzęczka nie miała litości dla Izraela i rozbiła przeciwnika 4:0. Tradycyjnie do bramki trafił Robert Lewandowski, ale każdy gol miał innego autora. Poza gwiazdą Bayernu Monachium o efektowny wynik postarali się Krzysztof Piątek, Kamil Grosicki i Damian Kądzior. Po tym spotkaniu Biało-Czerwoni rozegrali jeszcze trzy spotkania na PGE Narodowym, po czym rozstali się z nim na blisko dwa lata.
Mecz 4. kolejki eliminacji MŚ 2022 Polska - Albania w czwartek o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport oraz w Polsacie Sport. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.