Węgierskie media w euforii. Tak skomentowały zwycięstwo nad Polską

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski przegrała z Węgrami 1:2. To nic nie zmieniło w tabeli eliminacji mistrzostw świata 2022, bo i tak zagramy w barażach. Możemy jednak stracić rozstawienie. Jak poniedziałkowe spotkanie komentują węgierskie media?

1
/ 5
Fot. nemzetisport.hu
Fot. nemzetisport.hu

Nemzetisport.hu: W końcu pokonaliśmy Polskę na wyjeździe

"Mimo, że zagraliśmy kilkoma rezerwowymi, to nie było tego widać na tle gospodarzy, którzy początkowo przeprowadzali jeden atak za drugim, a my graliśmy bardzo niecelnie. Z biegiem czasu liczba naszych błędów malała i węgierska drużyna stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Posiadanie piłki nie wskazywało, że gra się wyrównała, ale początkowa presja Polaków wyraźnie opadła. W końcu udało się wyjść na prowadzenie! (...) W drugiej połowie zasmuciliśmy się, gdy Świderski zadowolił nie tylko kibiców, ale także Lewandowskiego. Trener Marco Rossi jednak pokazał, że potrafi zrobić dobre zmiany. Kiss sprytnie urwał się prawą stroną, a Gazdag strzelił jednego z najważniejszych goli w swojej karierze".

2
/ 5
Fot. blikk.hu
Fot. blikk.hu

Blikk.hu: Pokonaliśmy Polskę, a i tak zajęliśmy 4. miejsce

"Reprezentacja Węgier zakończyła eliminacje MŚ 2022 zwycięstwem. Pokonaliśmy Polskę, w której zabrakło najlepszych piłkarzy, ale w naszym zespole również nie było kluczowych zawodników. Ten sukces może stanowić podstawę do kontynuacji pracy. Polacy czasami wywierali dużą presję, ale broniliśmy się znakomicie i znowu wykazaliśmy się mocną psychiką. Jest nadzieja dla tej drużyny, ale to wciąż za mało, aby zaliczać się do europejskiej elity". ZOBACZ WIDEO: Lewandowski szczerze o Złotej Piłce. "Są w tym momencie ważniejsze rzeczy"

3
/ 5
Fot. index.hu
Fot. index.hu

Index.hu: Warszawskie zwycięstwo z podniesioną głową

"Niewielu się spodziewało, że pokonamy Polskę, która już zakwalifikowała się baraży i to bez kilku ważnych zawodników, ale w poniedziałek zdarzył się cud. Węgierska drużyna, która grała taktycznie, drużynowo i ambitnie, wygrała w Warszawie 2:1. To jednak dało nam tylko czwarte miejsce w grupie, ale trener Rossi może spokojnie dalej budować nową reprezentację".

4
/ 5
Fot. magyarnemzet.hu
Fot. magyarnemzet.hu

Magyarnemzet.hu: Zwycięstwo, które musi pasować do przyjaźni

"Takiego scenariusza chyba nikt nie przewidział: reprezentacja Węgier wcześniej zremisowała w Londynie z Anglią, a teraz wygrała z Polską w Warszawie, a i tak zajęła dopiero czwarte miejsce w grupie. Mecz z Polakami był przyjacielski, ale na boisku momentami iskrzyło".

5
/ 5
Fot. m4sport.hu
Fot. m4sport.hu

M4sport.hu: brawurowe zwycięstwo nad Polską

"Mimo polskiej dominacji na boisku, węgierski zespół wyszedł na prowadzenie po ogromnym błędzie w obronie gospodarzy. Polacy mogli wyrównać przed przerwą, ale mieliśmy w bramce Dibusza. Druga połowa zaczęła się od naszych ataków, a gra Węgrów spektakularnie się poprawiła. To jednak Polska wyrównała, ale potem nie rzuciła się do ataku i to nasz zespół wyszedł na prowadzenie po akcji zmienników".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
Legionowiak 3.0
16.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wstyd i hańba przegrać z Węgrami!  
avatar
SportowyEkspert
16.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak można było przegrać z faszystami