Doliczone cztery minuty.

Ponownie od rzutu rożnego Resovia. Odchodzące dośrodkowanie, ale starannie rozstawieni przez Daniela Kajzera obrońcy nie pozwolili żadnemu z przyjezdnych na oddanie uderzenia. Rzeszowianie przeważają w ostatnich minutach, ale bez specjalnego efektu.

Szansą dla Resovii może być stały fragment gry. Maksymilian Hebel zabrał się tradycyjnie za wykonanie rzutu rożnego. Po jego dośrodkowaniu przez moment wydawało się, że będzie niebezpieczne uderzenie na bramkę Daniela Kajzera. Przydał się jednak w działaniach obronnych Marcus Vinicius da Silva.

Arka Gdynia wymienia podania i stara się w ten sposób utemperować próbujących poprawić rezultat przeciwników. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego będą szukać coraz bardziej przypadkowych i chaotycznych sposobów na zapunktowanie.

10 minut do końca, a Daniel Kajzer niezmiennie na zero.

Nie wyszło zawodnikom w żółto-niebieskich strojach rozegranie futbolówki na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Arka Gdynia rozsądnie jest na połowie Resovii, ale nie kreuje szans na powiększenie prowadzenia.

Maksymilian Hebel jest etatowym egzekutorem stałych fragmentów gry w zespole z Podkarpacia. Kopnięta przez niego piłka trafiła do Jakuba Wróbla, który pod naporem przeciwników nie zdołał złożyć się do oddania soczystego strzału.

Podanie Christiana Alemana w pole karne, ale przymierzający się do oddania strzału Marcus Vinicius da Silva zaliczył spektakularną wywrotkę. Tak właśnie kończy się większość ataków podopiecznych Dariusza Marca od czasu zdobycia prowadzenia.

Gdynianie na połowie przeciwnika, ale króluje bezpardonowa walka, zamiast interesujących ataków. Pozostaje coraz mniej czasu na poprawienie wyniku, ale powinna być tym zainteresowana przede wszystkim drużyna z Podkarpacia.

Przerwa w grze po niebezpiecznym zderzeniu zawodników w pobliżu koła środkowego. Piłka została przyznana Arce Gdynia z powodu przewinienia Bartłomieja Wasiluka. Na szczęście wszyscy są przygotowani do kontynuowania rywalizacji.

Możliwość zagrożenia Resovii zagraniem z rzutu wolnego. Po wysokim dośrodkowaniu nieco pogubił się nierozsądnie interweniujący Karol Dybowski, jednak żaden z podopiecznych Dariusza Marca nie ukarał go zagraniem do bramki.

Po przewinieniu na Kamilu Słabym dośrodkowanie z rzutu wolnego w pole karne Arki Gdynia. Ponownie w centrum wydarzeń Kamil Słaby, któremu niewiele brakowało do zakończenia stałego fragmentu gry strzałem do bramki.

Skuteczne piąstkowanie Daniela Kajzera po dośrodkowaniu Maksymiliana Hebela z rzutu rożnego. W gąszczu przeciwników poradził sobie wzorowo bramkarz Arki Gdynia.

Resovia stara się przyspieszyć i rozerwać obronę przeciwnika. Arka Gdynia zdyscyplinowana w defensywie i nie pozwala podopiecznym Radosława Mroczkowskiego na kreowanie sytuacji podbramkowych.

Drugie uderzenie celne oddane przez zawodnika z Gdyni. Piłkę na wolne pole dostał Maciej Rosołek od Juliusza Letniowskiego, ale płaskim strzałem nie ominął ustawionego w odpowiednim miejscu Karola Dybowskiego.

Drugie uderzenie celne oddane przez zawodnika z Gdyni. Piłkę na wolne pole dostał Maciej Rosołek od Juliusza Letniowskiego, ale płaskim strzałem nie ominął ustawionego w odpowiednim miejscu Karola Dybowskiego.

Rozpoczęła się druga połowa na stadionie Arki Gdynia. Pierwsza nie była wypełniona sytuacjami podbramkowymi, brakowało wykończenia ataków. W uderzeniach celnych górowała 2:1 drużyna z Rzeszowa i pewnie poszuka ona wyrównania po powrocie z szatni na boisko.

Resovia musi gonić przeciwnika.

Pierwsza połowa dla Arki Gdynia.

Doliczona minuta.

Tomasz Marciniak miał litość dla Kamila Słabego, który zagraniem ręką przerwał dobrze zapowiadającą się akcję Arki Gdynia. Nie ma żółtego kartonika, a obrońca Resovii jeszcze ma dużo do powiedzenia wszystkim dookoła.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie. Resovia starała się zaatakować z wykorzystaniem energicznego Radosława Adamskiego, ale tym zawodnikiem opiekują się z powodzeniem Adam Danch oraz Fabian Hiszpański.

Mateusz Żebrowski szukał dubletu strzałem zza pola karnego. Piłka kopnięta przez napastnika Arki Gdynia przeleciała poza lustrem bramki Karola Dybowskiego. Bramkarz beniaminka nie musiał interweniować, wystarczyło kontrolować sytuację.

Maksymilian Hebel miał dotąd najlepszą szansę na doprowadzenie do remisu!

Jak na zawołanie, uderzenie celne. Maksymilian Hebel poczęstował nim z rzutu wolnego Daniela Kajzera. Skuteczna interwencja i piłka po ominięciu muru została sparowana przez bramkarza na korner.

Dwa kwadranse rywalizacji za drużynami i Daniel Kajzer nie zmierzył się jeszcze z żadnym niebezpiecznym strzałem celnym. Resovia stara się odpowiadać swoimi atakami i wyrównać, ale brakuje konkretów. Może na moment z rzutu wolnego.

Po dalekim wrzucie piłki z autu interweniował Maksymilian Hebel. Na moment zakotłowało się, ale sytuacja została wyjaśniona przez pomocnika Resovii.

Podobna sytuacja po przeciwnej stronie boiska. Dwa dośrodkowania z prawego skrzydła Maksymiliana Hebla nie były odpowiednio dopieszczone. Resovia jeszcze domagała się od Tomasza Marciniaka podyktowania rzutu karnego, jednak płocczanin nie widział faulu Arkadiusza Kasperkiewicza na Oliverze Podhorinie.

Oliver Podhorin popełnił faul na Mateuszu Żebrowskim kilka metrów od własnego pola karnego. Za wykonanie rzutu wolnego zabrali się Juliusz Letniowski i Christian Aleman. Ostatecznie wrzutka pomocnika z Ameryki Południowej nie została podsumowana strzałem.

Drugie w meczu uderzenie oddane zza pola karnego przez Artura Siemaszkę. Już lepsze, przynajmniej pod kątem energii, ale ponownie nie zmieścił piłki pod poprzeczką w bramce Karola Dybowskiego.

Na rozpoczęcie drugiego kwadransa meczu Juliusz Letniowski starał się zdynamizować akcję miękkim podaniem w pole karne. Futbolówka wylądowała między ustawionymi centralnie Arturem Siemaszką oraz Fabianem Hiszpańskim. Żaden z nich nie zatrudnił strzałem Karola Dybowskiego.

Artur Siemaszko zagrał z okolic narożnika pola karnego poza lustro bramki Karola Dybowskiego. Próba chytrego wrzucenia futbolówki za kołnierz bramkarza Resovii, ale na początek trzeba lepiej przymierzyć.

Resovia nie odpowiedziała jeszcze niebezpiecznym atakiem na trafienie do bramki. Arka Gdynia rozsądnie w obronie i na razie nie pozwala na rozpędzenie się na skrzydłach Karolowi Twardowskiemu oraz Radosławowi Adamskiemu. Było jedno uderzenie zza pola karnego, ale kompletnie nie przymierzył Maksymilian Hebel.

Mateusz Żebrowski i 1:0 dla Arki Gdynia!

Poderwał się do ataku na początku meczu Maksymilian Hebel. Starał się on swoim dynamicznym rajdem doprowadzić do błędu w obronie Arki Gdynia. Poradzili sobie gospodarze i nie pozwolili dobrze znanemu na Pomorzu pomocnikowi na przechwycenie futbolówki.

Odpowiedź trenera Radosława Mroczkowskiego.

Dariusz Marzec wybrał jedenastkę na mecz.

Poznaj najlepszych pierwszoligowców poprzedniej kolejki.

Strzelcy dubletów. Najlepsi I-ligowcy 29. kolejki

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Resovia odniosła cenne zwycięstwo.

Fortuna I Liga. Widzew wypunktowany przez Resovię. Łodzianie mogą mieć do siebie pretensje

Resovia wygrała w poprzednim meczu beniaminków 2:0 z Widzewem Łódź.

Resovia również zwyciężyła w poprzednim meczu z przeciwnikiem z województwa łódzkiego. Przed przerwą otworzyła wynik, a w drugiej połowie strzeliła Widzewowi gola na 2:0. Drużyna z Podkarpacia ma osiem punktów przewagi nad zamykającymi tabelę bełchatowianami.

Trening rzeszowian poprzedzający spotkanie.

W poprzednim meczu Arka odniosła przekonujące zwycięstwo.

Fortuna I Liga: Arka Gdynia atakuje pierwszą czwórkę. GKS Bełchatów zmarnował swoją szansę

Przygotowania Arkowców do meczu na własnym stadionie.

Arka Gdynia rozegrała poprzednie spotkanie w Bełchatowie. Przed przerwą nie znalazła sposobu na umieszczenie piłki w bramce przeciwnika. Mobilizacja oraz zmiana ustawienia poskutkowały diametralnym przyspieszeniem i golami dającymi zwycięstwo 3:0.

W rundzie jesiennej w Rzeszowie wygrała Arka Gdynia dzięki uderzeniom Adama Deji oraz Juliusza Letniowskiego.

30. kolejka ligi włoskiej rozpocznie się meczem Arki Gdynia z Resovią. Drużyna z Pomorza rywalizuje o awans do PKO Ekstraklasy i może umocnić się na miejscu w strefie barażowej. Udana runda wiosenna sprawia, że Resovia nie musi drżeć o utrzymanie i może swobodnie postarać się o sprawienie niespodzianki oraz przywiezienie punktów z dalekiego wyjazdu.