Lisandro Semedo, następnie Leandro, ale żadnemu z zawodników nie udało się przebić ze swoim strzałem przez ciasno ustawionych obrońców Jagiellonii Białystok. Na dodatek na swoim posterunku nie traci koncentracji Zlatan Alomerović.

Doliczone pięć minut.

Cała naprzód Radomiaka, ale możliwości rozstrzygnięcia meczu jest coraz mniej.

Była znakomita szansa na zadanie drugiego ciosu gospodarzom. Lisandro Semedo miał szansę zapisać się w historii meczu mocnym akcentem po pojawieniu się na boisku z ławki rezerwowych. Nie trafił jednak do siatki z bardzo dogodnej pozycji.

Daniel Łukasik zdecydował się na rozrzucenie akcji do szeroko ustawionego Dawida Abramowicza. Dośrodkowanie bocznego defensora zostało zablokowane i Radomiak musiał zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

9113 kibiców na trybunach.

Pozostał kwadrans podstawowego czasu.

Radomianie stanęli przed bardzo dużą szansą na odniesienie zwycięstwa w tym nerwowym meczu. Należy spodziewać się prawdziwej fali ataków podopiecznych Mariusza Lewandowskiego. Ostatni z nich zakończył się niecelnym dośrodkowaniem Mateusza Grzybka.

Filipe Nascimento i 1:1!

Rzut karny dla Radomiaka!

Analiza sytuacji z zagraniem ręką Bogdana Tiru we własnym polu karnym.

Dawid Abramowicz tym razem nie podawał, a starał się swoim strzałem zakończyć atak Radomiaka. Piłka, trafiona przez defensora przyjezdnych, przeleciała ponad poprzeczką w bramce Zlatana Alomerovicia.

Radomiak atakuje niebezpiecznie po powrocie z szatni na boisko, ale Zlatan Alomerović jest w wysokiej formie. Piękna interwencja bramkarza Jagiellonii po uderzeniu Mateusza Grzybka. Jeszcze dobitka, ale tym razem zabrakło sporo dokładności.

Podopieczni Mariusza Lewandowskiego są naładowani energią po powrocie z szatni na boisko, jednak raz dzięki dyscyplinie, a w innych przypadkach po prostu szczęśliwie broni się Jagiellonia Białystok.

Radomiak postara się po wznowieniu meczu o przekucie przewagi liczebnej przynajmniej w wyrównanie. Ostatnia akcja przyjezdnych zakończyła się niedokładnym dośrodkowaniem Dawida Abramowicza.

Jagiellonia na czego bronić.

Radomiak musi gonić po przerwie.

Sporo działo się w pierwszej połowie meczu Jagiellonii Białystok z Radomiakiem. Na prowadzeniu są gospodarze dzięki strzałowi Marca Guala. Drużyna z województwa mazowieckiego nie wykorzystała stuprocentowych sytuacji podbramkowych, ale przynajmniej zdobyła przewagę liczebną wskutek drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartki dla Mateusza Skrzypczaka.

Doliczone cztery minuty.

Sędzia w pierwszym tempie przyznał rzut karny Jagiellonii Białystok za przewinienie Mateusza Cichockiego, ale ostatecznie nie ma ani jedenastki, ani napomnienia żółtym kartonikiem.

Jagiellonia absolutnie nie ogranicza się do bronienia skromnego prowadzenia i od czasu do czasu przypomina radomianom o konieczności uważania na jej ataki. Ostatnia szarża podopiecznych Macieja Stolarczyka zakończyła się zbyt delikatnym uderzeniem prosto w bramkarza.

Radomiak szukał dla siebie miejsca na obrzeżach pola karnego przeciwnika. Co prawda przemeblowana, ale zdyscyplinowana obrona Jagiellonii nie pozwoliła tym razem na zagrożenie strzałem Zlatanowi Alomeroviciowi.

W ostatnich minutach najmocniejszym akcentem było potężne uderzenie Mauridesa. Rozprawił się z nim ustawiony w odpowiednim miejscu Zlatan Alomerović. Co prawda bramkarz Jagiellonii odczuł moc kopnięcia przeciwnika, ale nie pozwolił piłce na przekroczenie linii bramkowej.

Maciej Stolarczyk nagrodził brawami swoich podopiecznych po interesującym rozegraniu na połowie przeciwnika. Jagiellonia potrafi długimi fragmentami utrzymać się w posiadaniu futbolówki i w ten sposób przedostawać się w pobliże bramki Radomiaka.

Po uderzeniu do bramki Marca Guala, była już jedna szansa na doprowadzenie do remisu. Na razie skuteczność nie jest atutem podopiecznych Mariusza Lewandowskiego. Do bramki nie potrafił przymierzyć z dogodnej pozycji Maurides.

Gol uznany!

Piłka w bramce Radomiaka, ale nie ma gola z powodu spalonego. Rozczarowani są najmocniej zaangażowani w akcję Jesus Imaz oraz Marc Gual. Sędziowie przeglądają powtórki spornych sytuacji w polu karnym przyjezdnych.

Jagiellonia zaatakowała z wykorzystaniem Bojana Nasticia oraz Bartłomieja Wdowika. Akcja gospodarzy zakończyła się jednak przeciągniętym dośrodkowaniem.

Pierwsza niebezpieczna akcja Radomiaka. Drużyna w zielonych strojach z białymi elementami mogła spokojnie zdobyć prowadzenie. Roberto Alves nie główkował jednak celnie po dośrodkowaniu Leandro. Kibice Jagiellonii Białystok odetchnęli.

Mariusz Lewandowski skomentował klęskę zespołu.

W Radomiu na alarm jeszcze nie biją. "Proste błędy napędzały rywala"

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Radomiak poniósł wysoką porażkę w starciu z Górnikiem Zabrze.

Radomiak nie popisał się w poprzednim meczu.

Demolka w Radomiu! Gospodarze rozbici przez Górnika. Debiutanckie gole napastnika

Radomiak spróbuje poprawić się w Białymstoku po porażce 0:3 poniesionej w meczu na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze. O pierwszej przegranej w sezonie podopiecznych Mariusza Lewandowskiego zdecydowały uderzenia Szymona Włodarczyka i jeden strzał do bramki Bartosza Nowaka.

Radomiak w sparingu zremisował bezbramkowo z cypryjskim ekstraklasowiczem.

Tak wyglądał poprzedni pojedynek Jagiellonii.

Zdecydował wczesny cios w meczu Pogoni z Jagiellonią

Piłkarze Jagiellonii nie kryli rozczarowania po poprzednim meczu w PKO Ekstraklasie. Wrócili oni pokonani 0:1 ze Szczecina, choć fragmentami dominowali na terenie Pogoni. Dużym problemem białostoczan był brak skuteczności. Zmarnowali oni liczne sytuacje podbramkowe.

Maciej Stolarczyk przed meczem z Radomiakiem.

"Zastosowaliśmy szczepionkę". Trener Jagiellonii z humorem o problemie

W drugim sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się Jagiellonia Białystok z Radomiakiem. Na razie zespoły są w dolnej połowie tabeli. Podopieczni Macieja Stolarczyka zdobyli dotąd trzy punkty, a drużyna z województwa mazowieckiego ma dwa "oczka".