Demolka w Radomiu! Gospodarze rozbici przez Górnika. Debiutanckie gole napastnika

Goście nie mieli litości dla niepokonanych w sezonie piłkarzy Radomiaka. Górnik Zabrze wygrał na wyjeździe 3:0, a dwa pierwsze gole w PKO Ekstraklasie zdobył Szymon Włodarczyk.

Michał Piegza
Michał Piegza
Szymon Włodarczyk (z prawej) cieszy się z gola PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Szymon Włodarczyk (z prawej) cieszy się z gola
Po porażce na inaugurację sezonu Górnik dwa tygodnie musiał czekać na możliwość rehabilitacji. Radomiak w dwóch pierwszych spotkaniach dwa razy zremisował.

Od początku więcej z gry mieli gracze z Radomia, ale nie przekładało się to na okazje bramkowe. Górnik konsekwentnie czekał na swój moment. I doczekał się go w 28. minucie. Alasana Manneh zagrał na lewo do Lukasa Podolskiego, a ten wprost na głowę Szymona Włodarczyka. Strzał z pięciu metrów wylądował w bramce.

Cztery minuty później zabrzanie zadali drugi cios. Piłka przed polem karnym trafiła do Bartosza Nowaka. Ten spojrzał, gdzie stoi bramkarz i płasko uderzył przy słupku. Gabriel Kobylak był bez szans.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zrobił to dwa razy z rzędu. Tak się zabawił piłkarz Realu

Po stracie kolejnego gola Radomiak nie potrafił się podnieść. To Górnik mógł zdobyć trzecią bramkę, kiedy strzał Podolskiego otarł się boczną siatkę.

W przerwie w drużynie gospodarzy doszło do trzech zmian. To jednak wciąż goście kreowali sobie kolejne szanse. W 50. minucie Podolski huknął sprzed pola karnego tuż obok słupka. Chwilę później Paweł Olkowski przegrał w sytuacji sam na sam z Kobylakiem.

Czas płynął, radomianie nie mieli pomysłu na zaskoczenie zabrzan, którzy śmiało szukali kolejnych trafień. Trzecia bramka dla gości padła w 64. minucie. Podolski otrzymał piłkę w polu karnym, zagrał do Włodarczyka, a ten z bliska wpakował piłkę do siatki. Obecny na trybunach Piotr Włodarczyk mógł się uśmiechnąć. Radości zabrakło natomiast u asystenta przy trzecim golu. To dość zaskakująca reakcja mistrza świata z 2014 roku, który z autorem gola nawet nie przybił "piątki".

Radomiak nie wierzył w możliwość doprowadzenia do remisu, ale honor mógł uratować. Zabrakło szczęścia, kiedy w 73. minucie piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie linii bramkowej.

Górnik bez większych problemów dowiózł wysokie prowadzenie do końca. Zabrzanie jeszcze mogli podwyższyć wynik gry, ale więcej goli w potyczce już nie padło.

Radomiak Radom - Górnik Zabrze 0:3 (0:2)
0:1 - Szymon Włodarczyk 28'
0:2 - Bartosz Nowak 32'
0:3 - Szymon Włodarczyk 64'

Składy:

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Mateusz Grzybek (77' Daniel Pik), Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Roberto Alves, Filipe Nascimento, Thabo Cele (63' Dominik Sokół) - Michał Feliks (46' Leandro) - Lisandro Semedo (46' Luis Machado), Dariusz Pawłowski (46' Maurides).

Górnik Zabrze: Kevin Broll - Paweł Olkowski, Aleksander Paluszek, Rafał Janicki, Richard Jensen, Erik Janza - Jonatan Kotzke (76' Dani Pacheco), Alasana Manneh (87' Jean Mvondo) - Bartosz Nowak (87' Krzysztof Kolanko), Lukas Podolski (76' Dariusz Stalmach) - Szymon Włodarczyk (68' Mateusz Cholewiak).

Żółte kartki: Rossi, Maurides, Nascimento, Machado (Radomiak) oraz Jensen, Janicki, Janża, Stamach (Górnik).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Widzów: 3 701.

Czytaj także:
Pokonał Legię 3:0. Wpis jego syna robi furorę
Piast Gliwice wciąż bez punktów. Gruzin od radości do rozpaczy

Która drużyna na wyższej pozycji zakończy rundę jesienną?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×