Gol samobójczy! .
Gol na 2:1 dla Napoli był kuriozalny. Kibice nie mogli uwierzyć w to, co stało się w polu karnym Lecce w 64. minucie. Po dośrodkowaniu Mario Ruiego dwaj gospodarze zachowali się jak bohaterowie kompilacji "piłkarskie jaja". Nie wiadomo, dlaczego Antonino Gallo odbił piłkę w kierunku własnej bramki, ale jeszcze większą zagadką pozostaje, dlaczego Wladimiro Falcone nie wykonał chwytu.
Żółtą kartkę otrzymał za przytrzymanie przeciwnika.
Gol! Strzelił .
W końcu skończyły się ostrzeżenia dla Napoli. W 52. minucie Lecce doprowadziło do remisu 1:1. Także tym razem gol padł po stałym fragmencie gry. Pierwsze uderzenie Samuela Umtitiego odbiło się od poprzeczki, ale po kilku sekundach piłka znalazła się jeszcze pod nogami Federico Di Francesco. Syn znanego szkoleniowca oddał płaskie uderzenie z kilkunastu metrów i pokonał nim Alexa Mereta.
Gol! Strzelił Giovanni Di Lorenzo. Asystował mu Kim Min Jae.
Napoli potrzebowało na zdobycie prowadzenia nieco ponad kwadransa. W odpowiednim miejscu i czasie znalazł się kapitan lidera Giovanni Di Lorenzo. Reprezentant Włoch oddał uderzenie na 1:0.