Zimny dreszcz przeszedł teraz kibiców Bournemouth! Po rzucie rożnym Divock Origi znakomicie złożył się do uderzenia z półobrotu, ale posłał piłkę tuż nad poprzeczką.

Doliczone 5 minut.

Teraz na boisku zrobiło się nieco spokojniej. Dużo walki w środku pola.

Trudno będzie Liverpoolowi wygrać ten mecz, bo teraz w gazie są gospodarze.

Loris Karius znakomicie obronił mocny strzał Afobe! To powinno być już 4:3 dla gospodarzy!

Zablokowany strzał Afobe z 14 metrów.

Artur Boruc miał teraz mnóstwo szczęścia, bo po dośrodkowaniu złapał piłkę, ale to zrobił to niemal za linią bramkową. Goal-line technology wykazało, że do czwartego trafienia dla Liverpoolu zabrakło dosłownie centymetrów.

Było groźnie pod bramką Liverpoolu, jednak Loris Karius obronił soczysty strzał Frasera.

Z dystansu wysoko w trybuny uderzył Harry Arter.

Ostra centra Cana z lewego skrzydła, jednak piłkę wybił Steve Cook.

Z narożnika boiska mocno, ale bardzo niecelnie uderzył Nathaniel Clyne.

Liverpool grał po przerwie niemrawo i zafundował sobie niemałe nerwy. Wiśnie tymczasem uwierzyły w siebie.

Rzut karny dla Bournemouth! James Milner sfaulował Frasera. Pogubili się teraz kompletnie The Reds w tyłach.

Junior Stanislas poważnie ucierpiał w starciu z Hendersonem i konieczna będzie zmiana.

Steve Cook oddalił zagrożenie po dośrodkowaniu Milnera z rzutu wolnego.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty

Początek drugiej połowy.

Doliczone 2 minuty.

Sadio Mane wygrał na skrzydle pojedynek biegowy z Adamem Smithem, ale zawodnik Bournemouth ruszył w pościg za rywalem i nie pozwolił mu groźnie dośrodkować.

Goście niekonwencjonalnie rozegrali rzut wolny, ale obrona Bournemouth poradziła sobie z płaską centrą Cana z boku pola karnego.

Gospodarzom należał się rzut karny, bo Roberto Firmino ewidentnie podciął w obrębie szenastki Ake.

Teraz zapachniało golem kontaktowym! Z boku pola karnego płasko dośrodkował Joshua King, Loris Karius przeciął to bardzo niepewnie, trafił w Lovrena, ale na szczęście dla The Reds wszystko skończyło się tylko rzutem rożnym.

Spokojny fragment na Dean Court, Liverpool kontroluje mecz.

The Reds spuścili z tonu i dają teraz trochę pograć gospodarzom.

Liverpool dominuje bezdyskusyjnie. Gospodarze próbują się otrząsnąć, ale dotąd nie stworzyli najmniejszego choćby zagrożenia pod bramką Kariusa.

Napór Liverpoolu trwa. Teraz gospodarze zablokowali w polu karnym atomowy strzał Roberto Firmino.

Goście egzekwowali cztery rzuty rożne pod rząd, jednak po żadnym nie oddali groźnego strzału.

Liverpool ma dużą przewagę w posiadaniu piłki i cały czas prowadzi atak pozycyjny.

Powinno być 1:0 dla The Reds! Płasko z prawego skrzydła dośrodkował Nathaniel Clyne, ale Divock Origi nie trafił w piłkę będąc kilka metrów przed bramką.

Liverpool podkręcił tempo i ma teraz wyraźną przewagę.

Gospodarze zastopowali indywidualną szarżę Milnera lewym skrzydłem.

Bardzo spokojne pierwsze minuty na Dean Court. Nikt jeszcze nie forsuje tempa.

Sędzia: Robert Madley.

Przypominamy o naszym profilu na Facebooku tylko dla kibiców piłki nożnej. Polecamy -> http://www.facebook.com/PilkaNozna.SportoweFakty