Doliczone trzy minuty.

Aktywnie działa Johan Oremo na połowie przeciwnika, ale kiedy już stanął przed szansą dogonienia tyszan i reaktywowania nadziei gospodarzy na zwycięstwo, nie stanął na wysokości zadania. Pozostało kilka minut podstawowego czasu.

Groźna sytuacja podbramkowa. Tak blisko wyrównania chyba jeszcze nie było. Konrad Jałocha odetchnął z ulgą, kiedy zobaczył, że Johan Oremo strzela prosto w niego z dogodnej pozycji po podaniu Denisa Gojki. Szwed mógł błysnąć, ale zmarnował szansę!

Denis Gojko częściej w pobliżu pola karnego przeciwnika niż własnego. Piłka odbita rykoszetem po jego strzale przeleciała obok bramki zespołu z Tychów. Jeszcze korner dla gospodarzy i Konrad Jałocha może nie piąstkował pewnie, ale skutecznie.

Paweł Cretti nie postawił wszystkiego na jedną kartę. W jego ekipie napastnik za napastnika. Johan Oremo na razie nie bryluje na zapleczu PKO Ekstraklasy. Ciekawsze jest jego piłkarskie CV niż występy, ale może czwartek będzie jego dniem.

Joel Huertas mierzył na bramkę zespołu z Tychów. Konrad Jałocha interweniował bez zarzutu. Jeszcze kilkanaście minut i golkiper przyjezdnych będzie mógł zejść z boiska z czystym kontem. Dużo to i mało.

Arkadiusz Najemski potrzebował spotkać się z medykiem Wigier Suwałki. Krwawienie z nosa wymagało zatamowania, żeby piłkarz mógł pozostać na murawie.

O zmarnowanych sytuacjach podbramkowych Szymona Lewickiego już było w pierwszej połowie, ale mamy kolejny odcinek serialu. Były król strzelców zaplecza PKO Ekstraklasy nie przymierzył z bliska po podaniu Sebastiana Stebleckiego. Ciekawe, czy tyszanie będą żałować tych szans.

W ostatnich minutach warta odnotowania była akcja indywidualna Denisa Gojki zakończona strzałem. Konradowi Jałosze mogło zrobić się gorąco, jednak futbolówka przeleciała ponad jego bramką.

Powoli można spodziewać się korekt w zespole z Tychów, który wciąż w podstawowym zestawieniu. GKS nie potrzebował dotychczas zmian, ponieważ rozgrywa spotkanie na swoich zasadach.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie

Wigry Suwałki w coraz większych opałach. Gospodarze mają problem z wykreowaniem sytuacji podbramkowych i tym samym doprowadzeniem do remisu.

Mohamed Loua dotknął piłkę ręką w pobliżu własnego pola karnego. Na zakończenie kwadransa po przerwie zrodziła się niezła szansa dla przyjezdnych na podwojenie prowadzenia. Nie wykorzystał jej Łukasz Moneta.

Michał Żebrakowski zatrudnił strzałem Konrada Jałochę. Rosły bramkarz z Tychów musi bronić takie anemiczne próby przeciwników choćby obudzony w środku nocy. Była to dopiero druga celna próba gospodarza, a niebawem minie godzina spotkania.

Joel Huertas stara się poderwać gospodarzy do ataku, ale GKS Tychy odbiera przeciwnikowi argumenty i z powodzeniem chroni prowadzenie. Początek drugiej połowy spotkania bez jakiegokolwiek przełomu.

Michał Żebrakowski pokazał się na połowie przeciwnika. Akcje wysokiego napastnika Wigier Suwałki nie zakończyły się celnym strzałem. Próbował też przymierzyć Robert Bartczak, jednak futbolówka zaliczyła lądowanie w bocznej siatce.

Paweł Cretti potrzebuje dodatkowej energii i nowych rozwiązań w ofensywie. Przed przerwą jego drużyna miała problem z przeprowadzeniem niebezpiecznego ataku. Minuty po wznowieniu rywalizacji jednak ponownie ze wskazaniem na Trójkolorowych.

Po przeprowadzeniu podwójnej zmiany rywalizacja na stadionie w Suwałkach została wznowiona.

GKS Tychy prowadzi po pierwszej połowie.

ZOBACZ WIDEO: Znany specjalista ostro o powrocie kibiców na stadiony. "Może nas czekać ogromny wzrost zachorowań"

GKS Tychy przechwycił futbolówkę na połowie przeciwnika. Ta trafiła do Łukasza Monety, który zamierzał dorzucić gola do wcześniejszej asysty. Nie dał się jednak pokonać uderzeniem Dominik Kąkolewski. To była czwarta celna próba gości.

Ekipa z Tychów nie ogranicza się do karnego przesuwania po własnej połowie. Kontrataki z wykorzystaniem skrzydeł kończą się strzałami. Przed momentem Jan Biegański starał się spożytkować podanie Łukasza Grzeszczyka, jednak nie przymierzył do bramki Dominika Kąkolewskiego.

Dobra pozycja, ale marnej jakości uderzenie. Szymon Lewicki potrafi wypracować sobie miejsce między obrońcami Wigier Suwałki, ale szwankuje wykończenie. Podają mu głównie Łukasz Grzeszczyk oraz Sebastian Steblecki.

GKS Tychy ma jeszcze kilkanaście minut do przetrwania, żeby zabrać minimum gola zaliczki do szatni. Przyjezdni mają 41 procent posiadania piłki, ale paradoksalnie w strzałach celnych są lepsi 3:1.

Seria zagrań w pole karne Wigier Suwałki. Gospodarze mają problem z tym, żeby na dobre oddalić zagrożenie od bramki Dominika Kąkolewskiego, dlatego za karę muszą uwijać się jak w ukropie po dośrodkowaniach przeciwników.

Łukasz Grzeszczyk wybrał podanie do swojego imiennika, kiedy odpowiadał za przeprowadzenie kontrataku. Łukasz Moneta miał miejsce, więc oddał uderzenie. Interweniował Dominik Kąkolewski i wciąż skromna zaliczka gości.

Łukasz Grzeszczyk, po jednym meczu przerwy, jest ponownie w podstawowym składzie zespołu z Tychów. Lider klasyfikacji kanadyjskiej ligi tradycyjnie odpowiada za wykonywanie stałych fragmentów gry. Po jego dośrodkowaniu Łukasz Sołowiej główkował ponad bramką Wigier Suwałki.

ZOBACZ WIDEO: Zrobimy sobie w Polsce "drugie Bergamo"? "We Włoszech wszystko zaczęło się od meczu piłki nożnej!"

Adrian Karankiewicz wyłuskał piłkę spod nóg tyszan. Po podaniu zawodnika o defensywnych inklinacjach Szymon Łapiński powinien dokładniej dośrodkować, a tak to wysiłek kompana poszedł na marne. Starają się gospodarze, ale Konrad Jałocha nie jest w opałach.

Sebastian Steblecki starał się dołożyć asystę do wcześniejszego gola i odrobinę lepsza orientacja w terenie Szymona Lewickiego, zapewniłaby to. GKS Tychy ponownie przeprowadził niebezpieczny atak i zapachniało podwojeniem prowadzenia.

Jacek Małyszek nie przyznał Wigrom Suwałki rzutu karnego po kolizji w polu karnym przyjezdnych. GKS Tychy wziął w tej sytuacji futbolówkę i pognał z kontratakiem. Akcja zespołu z Górnego Śląska została przerwana przez Dominika Kąkolewskiego.

GKS Tychy zgrabnie przeprowadził atak i jest na dobrej drodze do zwycięstwa. Trafienie Sebastiana Stebleckiego.

Piłkarze, mówiąc kolokwialnie, podostrzyli i w ostatnich minutach Jacek Małyszek odegrał piosenkę na swoim gwizdku. Tak często trzeba było przerywać grę po faulach. Jako ostatni przewinił Adrian Karankiewicz w pojedynku z Dominikiem Połapem.

Popracował w pobliżu bramki gospodarzy Dominik Kąkolewski, który wrócił do podstawowego składu kosztem grającego w poprzednim spotkaniu Jana Balawejdera. Dobrze zareagował na dośrodkowanie Macieja Mańki z lewego skrzydła.

Po meczach pogrożonych w kryzysie drużyn często spodziewa się wszystkiego najgorszego, ale początek starcia w Suwałkach wygląda optymistycznie. Premierowe ataki od razu poskutkowały celnymi strzałami Wilsona Kamavuaki oraz Roberta Bartczaka po obu stronach boiska. Bez zarzutu bramkarze.

Ustawienie zespołu z Tychów.

Piłkarze wybrani przez trenera Pawła Crettiego.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

Trójkolorowi liczą na wyczekiwane zwycięstwo.

Poznaj najlepszych pierwszoligowców poprzedniej kolejki.

Poderwali drużyny do pościgów. Najlepsi I-ligowcy 25. kolejki

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin)

Po porażce ze Stalą Mielec z prowadzenia tyszan zrezygnował trener Ryszard Komornicki.

Fortuna I liga. Ryszard Komornicki już nie jest trenerem GKS-u Tychy

GKS Tychy zagrał w weekend na własnym stadionie i choć również prowadził, poniósł porażkę 2:4 w meczu ze Stalą Mielec.

Fortuna I liga: Stal Mielec zwycięzcą kolejki. GKS Tychy dwa razy prowadził i przegrał

W poprzednim meczu Wigry Suwałki przegrały 1:2 z Puszczą Niepołomice, choć jako pierwsze strzeliły gola na terenie przeciwnika.

Fortuna I liga: emocje do końca. Olimpia Grudziądz i Puszcza Niepołomice skuteczne w ostatnich minutach

GKS Tychy również nie odniósł jeszcze zwycięstwa w rundzie wiosennej. Zdobył zaledwie o jeden punkt więcej w tabeli od najbliższego przeciwnika. Również przystąpi do konfrontacji w Suwałkach z zamiarem przerwania pasma niepowodzeń.

Wigry Suwałki są na ostatnim miejscu w tabeli. W rundzie wiosennej zdobyły tylko punkt za remis 1:1 z Miedzią Legnica. Dlatego szansa podopiecznych Pawła Crettiego na utrzymanie się w lidze maleje.

26. kolejka zakończy się w Suwałkach. Wigry zmierzą się w ostatnim meczu z GKS-em Tychy. Będzie to konfrontacja źle dysponowanych w rundzie wiosennej drużyn.