Doliczone cztery minuty.

Ostatnie ataki w meczu.

Tym razem zabrakło nieco dokładności gospodarzom w ataku. Dobre podanie i szczegółów zabrakło do zagrożenia Filipowi Bednarkowi, a być może nawet do jego pokonania.

Przed Lechem Poznań otworzyła się szansa przeprowadzenia kontrataku. Niechlujne jednak poprowadzenie akcji i podanie Joao Amarala do Kristoffera Velde zostało zatrzymane przez bramkarza Hapoelu!

Pozostał jeszcze kwadrans podstawowego czasu. Lech Poznań nie tworzy licznych sytuacji podbramkowych po przerwie, ale nie można skierować takiego komplementu również pod adresem Hapoelu Beer Szewa. Pojedynek zaczął wyglądać podobnie do tego przy Bułgarskiej.

Lech Poznań domagał się przyznania rzutu karnego i chyba rzeczywiście można było zastanowić się nad gwizdnięciem jedenastki po zagraniu ręką defensora Hapoelu Beer Szewa.

Pokazał się po raz pierwszy zmiennik Joao Amaral. Akcja Lecha Poznań została poskromiona w ostatnim momencie i nie udało się uruchomić podaniem Mikaela Ishaka.

Teraz przerwa spowodowana urazem gracza Hapoelu.

Tym razem nieudane wykonanie rzutu rożnego przez Hapoel Beer Szewa.

Rotem Hatuel wyglądał na oburzonego decyzją szkoleniowca, który postanowił ściągnąć go jako pierwszego z boiska po niespełna godzinie. Zmiennik najskuteczniejszego piłkarza Hapoelu Beer Szewa, czyli Eugene Ansah zameldował się na boisku pierwszym strzałem.

Tym razem już piłka znalazła się pod nogami Mikaela Ishaka, którego strzał nie był dokładny.

Przyspieszenie Lecha Poznań na prawej stronie boiska, ale piłka, po dośrodkowaniu Heorhija Citaiszwiliego, nie dotarła ani do Mikaela Ishaka, ani do Michała Skórasia.

W ostatnich minutach bez sytuacji podbramkowych, ale już pobudka. Hapoel Beer Szewa wypracował dla siebie korner i po nim podniosła się temperatura. Tomer Hemed ucieka obrońcom Lecha Poznań i szczęśliwie dla nich strzelił niecelnie.

Magomed-Szapi Sulejmanow na razie co prawda aktywnie, jednak nieskutecznie. Dwa wcześniejsze uderzenia tego zawodnika były niecelne, a kiedy już przymierzył w prostokąt, to nie pokonał dobrze ustawionego Filipa Bednarka.

Wymiana podań Michała Skórasiem z Radosławem Murawskim. W ostatnim momencie wmieszali się w to wszystko gospodarze.

Oho, mocne wejście w drugą połowę spotkania. Magomed-Szapi Sulejmanow ruszył dynamicznie w pole karne po wygraniu pojedynku z Antonim Miliciem. Jego płaskie uderzenie, pod naporem Filipa Dagerstala, okazało się niedokładne!

Tymczasem w grupie Lecha, nie bez problemu, ale ponownie wygrał Villarreal.

Męczarnie Villarreal w Wiedniu. Kluczowa końcówka

We wcześniejszych meczach Ligi Konferencji Europy zwyciężały między innymi zespoły Szymona Żurkowskiego i Patryka Szysza.

Popis Fiorentiny. Klub Polaka już z awansem

Na razie kompromisowy wynik.

Hapoel Beer Szewa oddał w dwumeczu z Lechem Poznań jedno celne uderzenie, na dodatek z rzutu karnego, ale to on jako pierwszy znalazł sposób na umieszczenie piłki w bramce przeciwnika. Lechici mają na liczniku dziewięć strzałów celnych i ten ostatni z nich - Filipa Szymczaka pozwala remisować 1:1 po 45 minutach.

Doliczona minuta.

Akcja Lecha Poznań przeprowadzona na lewej stronie boiska przez Pedro Rebocho i Michała Skórasia. Ostatecznie wrzutka reprezentanta Polski do Radosława Murawskiego, ale po strzale byłego zawodnika Palermo gospodarzy wyratował Omri Glazer.

Poprzeczka! To mogło być drugie trafienie do bramki Lecha Poznań. Zabrakło centymetrów Tomerowi Hemedowi. Strzelił on nieco za wysoko po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w centrum pola karnego. Uff.

Lech Poznań ma jeszcze trochę czasu na poprawienie wyniku w pierwszej połowie spotkania. Przez pewien czas podopieczni Johna van den Broma prowadzili oblężenie pola karnego Hapoelu Beer Szewa, ale nie znalazł się zdolny do pokonania Omriego Glazera.

Magomed-Szapi Sulejmanow pokazał się po raz pierwszy tak wyraziście na połowie Lecha Poznań. Zdobył dla siebie przestrzeń, ale oddał uderzenie poza bramkę Filipa Bednarka. Hapoel Beer Szewa i tak jest zadowolony z oddalenia gry od własnego pola karnego.

Dwa kwadranse meczu za drużynami i na razie nie ma pozytywnych wiadomości. Lech Poznań już przez dwie, boiskowe godziny nie strzelił gola Hapoelowi Beer Szewa. Z kolei gospodarze zdobyli prowadzenie i szczęśliwie je chronią.

Nieudane wykonanie rzutu wolnego, ale po chwili pogubili się z kolei gospodarze i do wyrównania zabrało tylko napastnika w dobrym miejscu ich pola karnego.

Heorhij Citaiszwili co prawda dał się zatrzymać na skrzydle, ale ambitnie jeszcze powalczył o odzyskanie piłki i przynajmniej wypracował rzut wolny na połowie Hapoelu Beer Szewa.

Hapoel Beer Szewa strzelił dopiero drugiego gola w tegorocznych meczach grupowych Ligi Konferencji Europy. Jednocześnie po raz pierwszy jest na prowadzeniu i nie widać spokoju w jego zachowaniu.

Kolejne niepewne zachowanie Filipa Bednarka, ale tym razem bez poważnych konsekwencji dla Lecha Poznań.

Ruszyli do przodu piłkarze z PKO Ekstraklasy, ale jeszcze brakuje skuteczności do wyrównania. Ostatnia szansa na gola została zmarnowana przez Filipa Szymczaka.

Lech Poznań dostał pozwolenie od przeciwnika na prowadzenie ataku pozycyjnego. Gracze w czerwonych strojach ustawili się nieco przed kołem środkowym i starają się do maksimum utrudnić rozgrywanie podopiecznym Johna van den Broma.

Aj, zabrakło niewiele. Michał Skóraś dostał przytomne odegranie ze skraju pola karnego od Heorhija Citaiszwiliego. Uderzenie kadrowicza Czesława Michniewicza zostało z przerażeniem odprowadzone wzrokiem przez bramkarza Hapoelu.

Piłka została przeniesiona na połowę żywiołowo wspieranych z trybun zawodników Hapoelu Beer Szewa. Szarża Heorhija Citaiszwiliego została twardo poskromiona przez przeciwnika. Ruddy Buquet nie przyznał mistrzom Polski rzutu wolnego.

Rzut karny dla Hapoelu Beer Szewa po nieodpowiedzialnym przewinieniu Joela Pereiry! Nieporozumienie obrońcy Lecha Poznań z Filipem Bednarkiem i jest kłopot.

W odpowiedzi pierwsza celna próba Lecha Poznań. Mikael Ishak nabiegł na piłkę w centrum pola karnego po dośrodkowaniu Heorhija Citaiszwiliego, ale główkował prosto w bramkarza Hapoelu Beer Szewa. Ostrzeżenie dla gospodarzy i może to pozbawi ich animuszu.

O białych strojach Lecha Poznań, z niebieskimi elementami, już wspomnieliśmy. Z kolei gospodarze w czerwonych koszulkach i spodenkach z białymi wstawkami. Pierwsza, groźna akcja Hapoelu Beer Szewa została zatrzymana w ostatnim momencie przez defensora Kolejorza.

Drużyny wysłuchały hymnu rozgrywek.

Poznaliśmy jedenastki na zbliżające się starcie.

Poznaliśmy skład Lech Poznań. Na nich stawia John van den Brom

Lechici spodziewają się trudniejszego meczu niż ten w Poznaniu.

Wielkie wyzwanie Lecha Poznań. "Będzie tylko trudniej"

Sędzia: Ruddy Buquet (Francja)

Hapoel Beer Szewa ponownie zremisował po powrocie z Poznania.

Gra o awans i duże pieniądze.

Lech Poznań walczy o kolejną premię. Już zarobił miliony, a czekają następne

Przyjazd piłkarzy Lecha Poznań do hotelu.

Hapoel Beer Szewa znajduje się z dwoma punktami na trzecim miejscu w grupie Ligi Konferencji Europy. Izraelska drużyna zremisowała bezbramkowo z Austrią Wiedeń i Lechem Poznań, a także poniosła porażkę 1:2 z Villarrealem na własnym stadionie.

Lech Poznań zagra na biało z niebieskimi elementami.

Więcej o czwartku w Lidze Konferencji Europy.

Pora na rewanże w grupach LKE. Lech chce uciekać

Po rozegraniu trzech kolejek Lech Poznań jest w grupie na drugim miejscu premiowanym awansem. Jego przewaga nad Hapoelem Beer Szewa to dwa punkty. Od ośmiu spotkań wyjazdowych w europejskich pucharach Kolejorz nie odniósł zwycięstwa i postara się o przerwanie tej serii.

Ostatnie przygotowania podopiecznych Johna van den Broma.

Lech Poznań zagra na wyjeździe z Hapoelem Beer Szewa w czwartym meczu w grupie Ligi Konferencji Europy. Podopieczni Johna van den Broma rywalizowali już z zespołem z Izraela przy Bułgarskiej i to spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.