Wielkie wyzwanie Lecha Poznań. "Będzie tylko trudniej"
- Po meczu u siebie nie byliśmy zadowoleni ani z gry, ani z wyniku. Na wyjeździe będzie jednak jeszcze trudniej - przestrzega przed drugim starciem z Hapoelem Beer Szewa trener Lecha Poznań John van den Brom.
- W Europie prawie każdy lepiej gra u siebie. Spodziewam się więc trudniejszego spotkania, zwłaszcza że gospodarze będą wspomagani dopingiem fanatycznych kibiców. Po rywalizacji w Poznaniu nie byliśmy zadowoleni ani z wyniku, ani z formy, jaką pokazaliśmy. To na pewno nie była nasza topowa dyspozycja. Dzięki temu jednak wiemy, co należy poprawić, by w Izraelu wypaść lepiej - powiedział na konferencji prasowej John van den Brom.
Zdaniem Holendra o partii szachów w najbliższej potyczce nie ma mowy. - Przeciwnik też chce grać wiosną w europejskich pucharach - tak jak my. Żeby ten cel osiągnąć, trzeba w czwartek zwyciężyć. Czeka nas zacięty, ale też otwarty mecz.
ZOBACZ WIDEO: Takiego karnego jeszcze nie widziałeś. Cyrk na piłkarskim boiskuVan den Brom nie ma wielkich obaw związanych z napiętym kalendarzem jego drużyny. - Pod względem fizycznym wyglądamy lepiej niż przed przerwą na spotkania reprezentacji. Nasza kadra jest szeroka, poza tym zdążyliśmy się już zaadaptować do występów co trzy dni. Widać w drużynie większą energię - podkreślił.
W niedzielę poznaniacy zebrali jednak sporo krytyki. Wygrali wprawdzie z Radomiakiem Radom 1:0, lecz byli skrajnie nieskuteczni. Zmarnowali multum sytuacji, fundując sobie ostatecznie bardzo nerwową końcówkę.
- W kwestii skuteczności, najważniejsze jest to, że kreujemy okazje. Znacznie gorzej by było, gdyby ich brakowało - tak jak na początku sezonu. Przeciwko Radomiakowi obraz gry był taki, że gdybyśmy wygrali różnicą trzech albo czterech goli, nikt by się nie zdziwił - zaznaczył van den Brom.
Mecz 4. kolejki fazy grupowej Ligi Konferencji Europy Hapoel Beer Szewa - Lech Poznań odbędzie się w czwartek o godz. 21.00. Transmisja w Viaplay.
Czytaj także:
Niechlubny rekord Lewandowskiego. Są powody do obaw
"To odpowiedni przeciwnik". Kulesza zdradził, z kim Polska zagra tuż przed mundialem