To w żadnym stopniu nie przypominało meczu fazy grupowej europejskich pucharów. Bardziej wyglądało jak sparing podczas obozu w Turcji pod koniec stycznia. Tak jakby bezbramkowy remis satysfakcjonował obie drużyny, bo nie było w zasadzie żadnych prób, by cokolwiek zmienić.
Austria Wiedeń i Villarreal CF ewidentnie zagrały na remis, ale przypadek w końcówce sprawił, że Hiszpanie ostatecznie wyjeżdżają z Wiednia z pełną pulą. Bardzo szczęśliwie w pole karne przebił się Jose Luis Morales, zagrał piętą do Jacksona Nicolasa, a ten wykonał wyrok z kilku metrów.
Inna sprawa, że ludzie odpowiedzialni za tworzenie skrótów meczów rwali sobie włosy z głowy, bo tak naprawdę nie było akcji, którą można było pokazać. Zawodnicy Villarrealu byli dłużej w posiadaniu piłki, wymienili zdecydowanie więcej podań, ale kompletnie nic z tego nie wynikało.
ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21
W pierwszej połowie godna odnotowania była jedynie ta sytuacja, gdy fatalnie z paru metrów główkował Arnaut Danjuma. Nie miał wokół siebie żadnego rywala, a mimo to nawet nie trafił w bramkę. Poza tym mieliśmy słabe jakościowo strzały zza pola karnego. Dość powiedzieć, że najciekawszym wydarzeniem było to jak Giovani Lo Celso wiązał buty przy linii bocznej, a Johan Mojica na trzy minuty nagle zbiegł do szatni. Nie wiemy po co, być może po prostu konieczna była wizyta w toalecie.
A co miała do zaproponowania Austria. Z jednej strony niewiele, z drugiej... przynajmniej zmusiła do wysiłku Pepe Reinę. Na pierwszy celny strzał czekaliśmy aż do 51. minuty, ale hiszpański golkiper łatwo poradził sobie z próbą Aleksandara Jukicia z dystansu. Znacznie bardziej musiał wykazać się na kwadrans przed końcem, gdy w efektownym stylu obronił uderzenie rezerwowego Cana Kelesa.
Później obraz gry się nie zmieniał. Villarreal grał powoli, trochę na stojąco, bez elementu zaskoczenia. Nie udawało się gościom stwarzanie klarownych sytuacji, z kolei Austria miała problem z wyprowadzaniem kontrataków.
Wydawało się, że do końcowego gwizdka utrzyma się wynik 0:0, ale jedna nieodpowiedzialna strata Manuela Polstera na własnej połowie, później jedna przebitka sprawiły, że cieszyła się ekipa z Hiszpanii, która prowadzi w tabeli grupy C z kompletem punktów. Austria pozostaje na ostatnim miejscu.
Austria Wiedeń - Villarreal CF 0:1 (0:0)
0:1 Jackson Nicolas 87'
Składy:
Austria: Christian Fruechtl - Georg Teigl (90' Haris Tabaković), Reinhold Ranftl, Lucas Galvao, Matteo Meisl, Manuel Polster - Matthias Braunoeder, Manfred Fischer, Dominik Fitz (82' Ibrahima Drame) - Andreas Gruber (65' Can Keles), Aleksandar Jukić (65' James Holland).
Villarreal: Pepe Reina - Aissa Mandi, Raul Albiol (46' Pau Torres), Jorge Cuenca, Johan Mojica - Samuel Chukwueze (67' Yeremy Pino), Manu Morlanes, Francis Coquelin (56' Jose Luis Morales), Alex Baena - Govani Lo Celso (79' Etienne Capoue), Arnaut Danjuma (56' Jackson Nicolas).
Żółte kartki: Ranftl, Polster (Austria) oraz Lo Celso, Morlanes, Alex Baena (Villarreal).
Sędzia: Georgi Kabakow (Bułgaria).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Villarreal CF | 6 | 4 | 1 | 1 | 14:9 | 13 |
2 | Lech Poznań | 6 | 2 | 3 | 1 | 12:7 | 9 |
3 | Hapoel Beer Szewa | 6 | 1 | 4 | 1 | 8:5 | 7 |
4 | Austria Wiedeń | 6 | 0 | 2 | 4 | 2:15 | 2 |
CZYTAJ TAKŻE:
Kolejne problemy! Reprezentant Polski znów nie zagra
Słusznie? Tak UEFA oceniła Marciniaka