Niestety. Koniec. Raków odpada i zagra tylko w Lidze Europy.

Sorescu faulował w ofensywie w polu karnym. Wszystko zaczęło się od błędu w przyjęciu piłki...

Miękka wrzutka Tudora, już składał się do strzału Kittel i w ostatniej chwili wygarnął mu piłkę jeden z rywali. Ależ szkoda.

Sorescu... miał dużo miejsca w polu karnym. Piłka spadła mu pod nogi, chciał wkręcić ją przy dalszym słupku. Nie trafił.

Raków nie schodzi z połowy Kopenhagi w końcówce.

Dośrodkowanie Rundicia w pole karne. Znowu zaryzykował Grabara, wyszedł, trochę się zawahał, ale Papanikolaou strzelił za lekko. Zdążył z interwencją Polak.

Sędzia dolicza minimum 6 minut!

Yeboah... dynamicznie wbiegł w pole karne, ale strzelił bardzo niecelnie z ostrego kąta.

Jakieś spięcie na trybunach.

W bocznym sektorze faulowany Sorescu.

Jeden gol do dogrywki!

Kittel chciał zaskoczyć Grabarę strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego. Piłka spadła tylko na górną siatkę.

Mocno protestował, bo jego zdaniem powinien być rzut rożny.

Diks ponownie nie trafia w bramkę po rzucie rożnym.

Krótkie rozegranie. Tudor wrzucił na dalszy słupek, strącił piłkę Sorescu... prosto do rąk Grabary.

Piasecki faulowany 30-35 metrów od bramki Kopenhagi.

Kopenhaga w natarciu. Podłączył się Jelert, chciał wystawić piłkę koledze do pustej bramki, ale zagrał zbyt blisko Kovacevicia i ten złapał piłkę.

Coraz mniej czasu, a akcji ofensywnych Rakowa nie widać.

Sorescu zagrywał płasko w pole karne, ale Yeboah był spóźniony. Nie oddał strzału, a przy tym faulował Vavro.

Po rzucie rożnym minimalnie obok słupka uderzał Diks.

Achouri na jeden kontakt do Claessona, ten strzelał z ostrego kąta i był w ostatniej chwili zablokowany.

Piasecki zobaczył wysuniętego Grabarę i pokusił się o strzał z kilkudziesięciu metrów. Grabara? Przyjął to na klatę.

Długie podanie Arsenicia w kierunku Tudora. Ten jednak został uprzedzony przez Grabarę, który kolejny raz dobrze czytał grę.

Coraz mniej czasu ma Raków. Kopenhaga umiejętnie się broni.

Ajj, kolejna akcja Rakowa! Koczerhin znalazł w polu karnym Piaseckiego, ten wygrał walkę z rywalem na piątym metrze, lecz strzelił w sam środek bramki. Broni Grabara.

Wrzutka z prawej strony, ale źle przyłożył głowę do piłki Achouri i strzelił obok bramki.

Za wolno do ofensywy przechodzi Raków. Zero elementu zaskoczenia. Rywal cofa się całym zespołem na własną połowę i ciężko się przedrzeć.

Pół godziny do końca. Nie zanosi się na gola dla Rakowa. Kopenhaga kontroluje ten mecz.

Wrzucał Cebula, ale piłka została łatwo wybita. Za niskie to dośrodkowanie.

Cebula wywalczył rzut rożny. Może teraz?

Gra już wznowiona. Berggren po chwili wrócił na boisko.

Kłopoty Berggrena. Potrzeba interwencja lekarzy.

Groźnie pod bramką Rakowa. Kopenhaga ruszyła z kontrą, jednak najpierw Goncalves strzelił w Arsenicia, a następnie Elyounoussi uderzył nad poprzeczką.

Zbyt lekkie dośrodkowanie Cebuli. Dużo wcześniej przeczytał to Grabara, wyszedł na przedpole i pewnie złapał piłkę.

I znowu niedokładność po stronie Rakowa. Arsenić w prostej sytuacji kopie piłkę w aut. To będzie jedynie nakręcać Kopenhagę.

Sorescu sprytnie popchnął Leragera i grę od bramki wznowi Raków. Sędzia nie dał się nabrać i nie odgwizdał faulu, a to mogła być groźna akcja Kopenhagi.

Rundić podciął piłkę w pole karne, wyskoczył w powietrze na piątym metrze Tudor, lecz nie oddał zbyt mocnego strzału. Grabara nie łapał futbolówki, ale skutecznie ją wypiąstkował.

Rozpoczynamy drugą część spotkania!

Zawodnicy wracają na boisko.

Przerwa. W dwumeczu jest 2:0 dla Kopenhagi. Gospodarze o 45 minut od fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Sędzia dolicza minimum 2 minuty.

Strata Cebuli na własnej połowie i Kopenhaga od razu ruszyła do ataku. Elyounoussi na szczęście został zablokowany w polu karnym.

Rundić poszedł na wyprzedzenie, odebrał piłkę, ale sędzia dopatrzył się faulu. Przy okazji ucierpiał obrońca Rakowa i potrzebuje pomocy medycznej.

Kovacević wygrał walkę na piątym metrze, lecz strzelił nad poprzeczką. A przy tym faulował rywala.

Wreszcie szybciej pograł Raków. Koczerhin do Tudora, ten wrzucał bez przyjęcia. Trochę za lekko. Po interwencji obrońcy jest jednak rzut rożny.

Gospodarze wyraźnie nakręceni tą sytuacją. Kopenhaga zabrała piłkę i nie chce jej oddać. Raków trochę stłumiony.

Tyle razy ratował Raków Vladan Kovacević. Teraz niestety gol obciąża wyłącznie jego konto.

Diks pokusił się o uderzenie z dystansu. Bardzo mocno, ale też niecelnie.

Był rzut rożny dla gospodarzy i kolejny raz doskonale we własnym polu karnym zachował się Piasecki.

Goście kontynuują powolne rozgrywanie na własnej połowie. Czekają na ten jeden moment, by zaatakować.

Pół godziny za nami. Dobrze wyglądają częstochowianie. Brakuje... tylko gola.

Źle zagrał Raków. Rundić miał po lewej stronie niepilnowanego Sorescu, jednak wybrał dośrodkowanie w pole karne. Zabrakło precyzji, piłka leciała zbyt nisko. Szkoda, takie sytuacje Raków musi wykorzystywać.

Niewiele zabrakło! Piasecki wycofał piłkę przed pole karne, nabiegał Papanikolaou, ale jego strzał został zablokowany! Był rykoszet, jednak nie na tyle wyraźny, by futbolówka zmierzała do bramki. Tylko korner...

Dłuższe podanie na Piaseckiego, ale Grabara popisał się skuteczną interwencją poza polem karnym.

Pograli na jeden kontakt Cebula i Tudor, Chorwat nagle przewrócił się, gdy już wbiegał w pole karne, lecz sędzia nic. Pokazuje, żeby grać dalej.

Kopenhaga nie stosuje wyższego pressingu. Pozwala swobodnie rozgrywać piłkę drużynie Rakowa na własnej połowie.

Piętka Rundicia na własnej połowie pod presją rywala. Raków raczej nie przestraszył się atmosfery na Parken.

Można zaryzykować, że Raków ma ten mecz pod kontrolą, choć oczywiście 0:0 nic gościom nie daje. Z minuty na minutę trzeba będzie grać coraz bardziej ofensywnie.

Fura szczęścia po stronie Rakowa! Diogo Goncalves wygrał pojedynek na skrzydle, biegł w kierunku pola karnego, gospodarze mieli nawet przewagę liczebną, ale źle zachował się Portugalczyk i dał sobie wygarnąć piłkę.

Było groźnie! Diogo Goncalves podał piłkę w pole karne, odnalazł się Elyounoussi, ale został w ostatniej chwili zablokowany.

Na razie tempo spotkania nie jest zawrotne. Wszystko determinuje wynik z Sosnowca.

I znów długie podanie Kopenhagi. Larsson był osamotniony i nawet nie powalczył o piłkę z Arseniciem.

Sorescu na spalonym. Ależ źle się zachował. Nie przypilnował linii i popsuł dobrze zapowiadającą się akcję.

Cierpliwie, spokojnie gra Raków. Kopenhaga wycofana na własną połowę, a przecież wszyscy powtarzali przed meczem, że pierwszy kwadrans to będzie prawdziwy szturm ze strony Duńczyków.

Raków nie ma problemu, by utrzymać się przy piłce, zagrać na jeden, dwa kontakty. Wszystko to jednak na własnej połowie. Później zaczynają się schody.

Faul Arsenicia na Larssonie i od razu kartka. Nie zgadza się z tą decyzją zawodnik gości.

Akcja Rakowa prawą stroną. Tudor podawał jednak za lekko w pole karne.

Kolejne dłuższe podanie w kierunku Elyounoussiego. Ten opanował piłkę, jednak świetnie zablokował go Rundić. Piłka odbiła się od zawodnika Kopenhagi, więc nie ma nawet rzutu rożnego.

Raków odbiera piłkę, powalczył Piasecki, podał do Cebuli, ale ten ponownie zagrał źle w kierunku napastnika mistrzów Polski.

Piasecki wrócił we własne pole karne i wybił piłkę.

Elyounoussi wywalczył rzut rożny. Wrzucał z nieprzygotowanej pozycji, piłka odbiła się od Rundicia i opuściła boisko.

I znowu była dobra okazja do kontry, ale brakuje dokładności przy pierwszym podaniu po odbiorze piłki. Raków musi się bardziej przyłożyć.

Dłuższe podanie w kierunku Larssona, ale Kovacević wyprzedził rywala i odegrał piłkę głową do Kovacevicia. Tak, dziś gra ich dwóch.

Sorescu popsuł dobrze zapowiadającą się kontrę Rakowa. Zamiast podawać do niepilnowanego kolegi, to starał się wbiec do środka pola w największy gąszcz. Po chwili kiepską wrzutkę zaprezentował Koczerhin.

Elyounoussi zabawił publiczność kilkoma efektownymi sztuczkami, ale nie zdobył dzięki temu terenu. Tak to może się bawić.

Wysoki pressing Rakowa od pierwszych minut. Tu trzeba gonić wynik, nie ma czasu na wycofywanie się.

Vavro brutalnie zaatakował Piaseckiego w okolicach linii środkowej, ale sędzia nawet nie dopatrzył się faulu.

Gramy!

Hymn Ligi Mistrzów! Oby nie po raz ostatni dla Rakowa...

Zawodnicy wychodzą na boisko. Trybuny na Parken wypełnione są po brzegi!

Raków może dziś liczyć na dodatkowe wsparcie z trybun.

W pierwszym meczu Kopenhaga wygrała 1:0. Sytuacja Rakowa nie jest najciekawsza.

Dziś wszystko się rozstrzygnie. FC Kopenhaga - Raków Częstochowa. Stawką jest awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do postawienia został ostatni krok. Początek meczu o godz. 21.