chociaz niestety poczatki ma dosc ciezkie. Jest to w dalszym ciagu bardzo mlody pilkarz i tacy niestety nie sa zbyt powaznie traktowani, bo wiadomo ze mlody to zazwyczaj jeszcze "glupi" i nie mozna byc pewnym jak zagra wiec trenerzy jak maja wybor to wola starszych bardziej zaufanych zawodnikow. Ponadto Ranieri to taki troche dziwny czlowiek, mial w karierze wiele okazji zeby osiagnac sukces a udalo mu sie praktycznie tylko z Leicester i wiele razy mu sie obrywalo w mediach wiec jest juz pewnie troche "zgorzknialy" i zamkniety na zmiany. Na Kapustke niestety nie stawial bo twierdzil ze musi pracowac nad muskulatura a przeciez jak przychodzil podpisac kontakt to "widzialy galy co braly". Jednym zdaniem wymowka bo Kapustka nie blysnal na poczatku kiedy mial okazje zrobic dobre "pierwsze wrazenie", zreszta podobnie jak Krychowiak w PSG czy dawniej Fabianski w Asenalu i wielu innych. To tak zawsze dziala ze jak przychodzi do klubi nowy zawodnik to dostaje "szanse" od trenera i w zaleznosci jak sie spisze tak wyglada przaktycznie cala jego kariera w tym klubie...Tak wiec Bartek wegetowal caly rok w Anglii az trafila sie oferta z Freiburga. Przyjechal madrzejszy o angielskie doswiadczenia ale i tu niestety trafil do zespolu ktory walczy o utrzymanie i zamiast myslec o ataku to stawia przede wszystkim na obrone zeby nie tracic bramek. A Kapustka jak wiadomo jeszcze sie rozwija a ze jest raczej ofensywnie usposobionym pomocnikiem to na obronie sie az tak bardzo nigdy nie koncentrowal bo chociazby w reprezentacji ma klasowych zawodnikow w tej formacji no i znowu byl klops... Znowu trener wytyka mu niedostatki i trudno oprzec sie wrazeniu ze chlopak poprostu wybiera dla siebie nieodpowiednie kluby, albo raczej jego agent swoja droga polecam mu zeby go zmienil... Podsumowujac Bartek to bardzo mlody gracz i dobrze by bylo gdyby w tak mlodym wieku nie wyjezdzal za granice ale skoro juz pojechal to mogl isc do ligi holenderskiej albo francuskiej i co wazne zeby byl to zespol ktory nie skupia sie tylko na obronie, jednym slowem sredniak albo przynajmniej zespol ktory lubi grac "do przodu" a jest takich klubow sporo w Europie. Ja osobiscie jestem przekonany ze on ma potencjal zeby grac ale to wszystko musi miec wiecej "ladu i skladu" bo jak dojdzie do wlasciwej dyspozycji to nie raz juz pokazal ze potrafi grac pomyslowo i napewno bedzie sie ciagle rozwijal, przewiduje ze on bedzie troche jak Piotrek Zielinski w Napoli czyli powoli ale do przodu... chociaz to powoli to w cudzyslowiu bo niejeden chcialby sie tak wolno rozwijac jak oni. Nie ma sie wiec co spierac czy Kapustka jest dobry czy niedobry, nie doszukiwac sie teorii spiskowych tak poprostu wyszlo chociaz uwazam ze mozna bylo pewnych rzeczy sie domyslic i troche lepiej przewidziec ale to juz historia...

W Cracovii byłby kimś, w ekstraklasie byłby może gwiazdą, a tak w lato wróci z podkulonym ogonem.

swojej lali i tak się kończy ta historia. Będzie robił kiedyś w DHLu jak jego starszy kolega (z szacunku nie będę wymieniał nazwiska).

sie na przejscie badz co badz do jednej z najlepszych lig europejskich, ba... do (wtedy) mistrza kraju (nie wiadomo bylo co bedzie dalej z klubem, ze obnizy az tak "loty" ale...); jeszcze raz, nie bronie menagerow ale czy tylko oni sa winni? kropke nad "i" postawil sam Bartosz; przypomina mi to lata 60/70 kiedy w miastach w przemysle, budownictwie brakowalo rak do pracy; jezdzili wtedy po wsiach kierownicy kadr duzych zakladow i zagladali co sie w gospodarstwie dzieje; widzial chlopaczka, ktory jezdzi traktorem i zaproponowal mu fajne mieszkanie, stala pensje, prace na "nowoczesnych" traktorach, no i zycie w miescie; chlopak sie decydowal; kierownik kadr zgarnial premie a chlopak...??? - mieszkanie w hotelu w trojke, placa minimalna, a "nowoczesny traktor" to spychacz ktorego na oczy nie widzial wiec... konczylo sie na "wojskach przeciwlotniczych" lopata-ziemia-powietrze; powracajac do Kapustki - "winnych" jest wielu ale najwiecej winy ponosi...??? no wlasnie, temat bez konca; sympatykom kopanej - milego dnia;

niego pół europy na czele z Realem póżniej okazuje się że trafia do jakiegoś włoskiego średniaka, tam sie spala a na końcu wraca jak dobrze albo ląduje na cyprze. A o takiego giulherme które głównie się wywraca to trener głowę chce oddać. SMIECHU WARTE. Druga Sprawa jeśli kapusta zagrał ostatnio kilka dobrych meczów to czemu siedzi na ławie, bo po co Niemcy mają nam szkolić zawodników skoro to dla nich konkurencja. Tam żeby wygryźć niemca ze składu trzeba być pięć razy lepszym a u nas graja sami podstarzali brazylijczycy i słowacy którzy nie łapią się u nich na ligę.

ekstraklasy aby odbudować formę chyba przeciętniaka