- Od stycznia moja praca polega na tym by w przerwach między meczami jeździć i spotykać się z zawodnikami. Myślę, że w reprezentacji jest ponad 20 zawodników i każdy z nich chce grać a ja muszę podejmować trudną decyzję kto będzie numerem jeden w danym momencie. Jeśli pomyślimy o Wojtku i Łukaszu to obaj są zawodnikami światowego formatu. Niestety zawsze jeden z nich będzie musiał siadać na ławce. Nie ma rozwiązania, które zadowoliłoby ich obu, ale jestem w stu procentach przekonany, że zarówno Wojtek jak i Łukasz są nam bardzo potrzebni - mówi Jerzy Brzęczek zapytany o rywalizację w bramce reprezentacji oraz o to czy do Włoch pojechał w celu załagodzenia konfliktu z Wojciechem Szczęsnym.