Zamieszki w Paryżu po półfinale Ligi Mistrzów. "Koronawirus nadal krąży we Francji. Niektórzy zapomnieli o najważniejszym"

Pod stadionem Paris Saint-Germain i na Champs-Elysees zgromadzili się we wtorek wieczorem francuscy kibice i świętowali awans PSG do finału Ligi Mistrzów. Drużyna Thomasa Tuchela wygrała 3:0 z RB Lipsk. Fani paryżan zebrali się w stolicy, śpiewali i odpalili race. Doszło do zamieszek starć z policją.

O sytuacji w Paryżu opowiada nam Henryk Kasperczak, który mieszka we Francji. - Wszyscy się cieszyli, ale czasami może to być niebezpieczne. W tym trudnym okresie, kiedy jest pandemia i koronawirus nadal krąży we Francji, niektórzy zapomnieli o najważniejszym - noszeniu masek i niezbliżaniu się do siebie - mówi były trener.

Komentarze (0)